-
Inezza miło Cię widzieć Stęskniłam sięza Tobą Tak, do biblioteki i spowrotem, to długa droga. Nie przejmuj się niczym i realizuj dalej swój plan Pójdzie Ci dobrze, bo juz jesteś praktycznie na półmetku Gratuluję porannego entuzjazmu Trzymaj się
-
hej Doty muszę być optymistka chociaż w tej sprawie bo reszta przyprawia mnie o solidnego doła
trudno zrzucić mi te kilogramy ale nie ma wyjścia, muszę to w końcu zrobić, bo denerwują mnie te tłuste uda
-
Hej Kobietki!!!
Hej Kobietki!!!
Dzień doberek w kolejny pazdziernokowy poranek !!! Cieplutko dzis, ale fajnie!!!
Kolejny dzien dietki.... na sniadanko - szklanka kefiru i 4 łyżki otrąb granulowanych, za chwilke na drugie sniadanko jabłuszko.
Trzymam za Was kciuki, wczoraj mój mąż po raz kolejny poprosil mnie zebym schudła... pokazywał mi moje wałeczki, mam juz tego troche dosyc.. nie akceptuje mnie taką jaką jestem, chudne dla niego...
Wczoraj mu powiedziałam, ciekawe czy byłby zadowolony, gdyby miał szczuplutką laskę, z którą nie mógłby rozmawiac, zartowac tak jak ze mną, gdyby u nie pomagala, nie wspierała itp... co z tego, za byłaby zgrabniutka???
Powiedział mi, ze boi sie, ze jak zajde w ciąze to nie zapanuje nad swoją nadwagą... wiem, ze nie on nie zdecyduje sie na dzidziusia jesli nie schudne... jesli nie pozbede sie tłuszczu...
smutno mi...
-
Iwoneczka szczerze powiedziawszy to nie spodobało mi się co powiedziłam twój mąż nie miał prawa tak mówić, zwłaszcza że nie masz jakiejś strasznej nadwagi, mój tak nie mówi, ale ja też chcę schudnąć dla niego, bo wiem że spodobam mu się bardziej
a w ciąży nawet chuda kobieta może przytyć bardzo dużo, a ta grubsza mniej, przecież na to nie ma reguły
ale najgorzej jak facet nie ma pojęcia, jak trudno jest schudnąć i utrzymać niską wagę zwłaszcza jeśli ma się skłonności do tycia i uwielbia się jeść
mój trochę mówi mi że jestem gruba, niby w żartach, ale ja tak naprawdę to nie wiem kiedy on żartuje, a kiedy mówi prawdę
wiem że muszę schudnąć, tylko nie wiem jak tego dokonąć
wszystkie musimy schudnąć!!!
-
Iwoneczka ja się w pełni zgadzam z Inezzą i też mi się bardzo nie podoba, co Ci mąż powiedział. Przecież gdyby bycie szczupłym było takie proste i łatwe to by nie było problemów z nadwagą Żadnych problemów
-
:)
Hej kochane kobietki!!!!
Mój mężus w dzieciństwie byl naprawde gruby... wszyscy go wyśmiewali, nie dał rady biegac, był klasową ofiarą i kozłem ofiarnym,,,
Kończąc liceum wygladał jak potwór.. wieloryb... postanowil schudnąc... codziennie bardzo duzo ćwiczył.. biegał,,. nie jadł kolacji, zredygnował ze słodyczy, schudł w ciagu 3 miesiecy 20 kg... dzis - okaz zdrowia, jest świetnie umięśniony, nigdy nie brał sterydów a wszyscy goście na siłowni go o to pytają...Ma tendencje do tycia, dlatego mimo tego, ze uwielbia słodycze stara sie ich nie jesc,, ciagle pamieta jak to jest jak sie jest grubym (potrafil jesc kiedys tak długo, az sie pożygal).
Marząc o kobiecie chciał, by była to kobietka myśląca i.... tutaj uwaga - nie mająca problemów z nadwagą, natura bywa przekorna, jego zona wprawdzie mysli ale ma za duzo tu i ówdzie..
Jak się poznaliśmy nie miałam grama tłuszczu, codziennie pływałam i czesto chodziłam na siłownie, pływanie trenowałam.Wazyłam róznie - od 58-63 ale - same mięsnie, pozniej - polecielismy na 8 miesiecy do Stanów i tam poznałam kolezanke na B - bulimie, potrafilam sie nażreć i pozniej żygac...
Sam astaram sie byc dla siebie psychologiem, ostatnio zygałam miesiac temu i mam nadzieje ze nigdy wiecej,,,
Mąz o tym nie ma pojecia i sie nigdy nie dowie...
Ja schudnę zdrowo na 1000 dla niego, tak naprawde to ciesze sie, ze mówi mi to, co mu sie nie podoba, jestesmy przyjaciółmi i mówimy sobie zawsze prawdę, nawet jesli jest on przykra i wywoluje łezki...
Dziekuje Kochane za wasze komentarze, trzymajcie prosze za mnie kciuki...
-
:)
Witam ponownie!!!
Jestem po jedzonku, zjadłam:
dwie kromki chleba żytniego pełnoziarnistego z siemieniem lnianym
jedną kromkę chlebka chrupkiego chaber
kawałeczek pomidorka
pół ogórka kiszonego
plasterek sera żółtego light
100 gr pstrąga wędzonego
Razem ze sniadankiem mam dzis okolo 550 kalorii
Dostalam smska od meza.. "...walcz Kochanie z nadwagą bo chcę się z Tobą zestarzeć..."
Kochanie walczę....
-
och, dziewczyny !!!
Przeczytałam to wszydstko i aż mi się łezki w oczach pokazały....
Ivoneczka26 tak mi przykro, że prze to musiałaś przejść. Pewnie nie raz było Ci cięzko Ale... Głowa do góy, przecież nie jest tak tragicznie, zeby nie mogło być gorzej
Trzeba patrzeć na świat optymistycznie i zdrowo życ Uwierz mi, doskonale rozumiem, to, że słowa kochanej osoby potrafią boleć, bardzo boleć i chciałoby sięwtedy zapaść pod ziemię, nie myśleć, nie czuć... Wiem to z doświadczenia...
Mój mąż też nie lubi nadprogramowych kilogramów, ale nie powie wprost, nigdy mi nie powiedział, że mam sie odchudzać. Natomiast problem jest bardxziej skomplikowany, on mówi, niby w żartach, że ejstem słoniątko, grubasek itp. Albo jak się kochamy opowiada mi, jak to by było cudownie, gdyby się kochał z jakąś blond laseczką z niedowagą (on to ujmuje trochę inaczej... )
Wiecie, ale nasz problem z odchudzaniem nie powinien nikgo obchodzić, bo szybkie chudnięcie dla kogoś prędzej, czy później przerodzi się w poważną chorobę, bo będzie się chciało za wszelką ceną, a nie każdemu pisane jest szczupłe i wiotkie ciało.
Ivoneczko Dlaczego zrezygnowałaś z pływania i uprawiania sportu??? Może czas się zastanowić nad powrotem??? Może to lepsze niż glodzenie się ??? A słodycze, to faktycznie są zgubne
Inezza Głowa do góry, każdy ma jakieś dołki, wszystko polega na tym, żeby umieć z nich wychodzić i mieć wsparcie, a Ty na pewno masz moje
A więc optymistycznie kończąc: TRZYMAJCIE FASON DORGIE PANIE....
Mówię to, bo wiem, jak jest trudno zrzucić kilogramy Ale damy radę, wszystkie Osiągniemy swój cel Droga do celu znajduje sięw naszych głowach, to od nich powinnyśmy zacząć realizachję założeń!! A więc - do dzieła!!!
-
:)
Doty22:
nie masz pojęcia jak bardzo dziekuje za Twój list.. dodał mi otuchy i.. przede wszystkim nadzieji, naprawde wierze, ze uda mi się zdrowo schudnąc...
Jesli chodzi o powrót do sportu - juz zaczełam prawie codzienna siłownia (alez mi brakowało tego potu, ktory ze mnie cieknie), do tego okolo 2-3 razy w tygodniu basenik, uda sie -wiem to napewno!!!
Mój mąz wyjezdza w niedziele... zobaczymy sie dopiero za 2 tygodnie - mam nadzieje ze zrobie mu niespodzianke w postaci "mniejszej zony"...
Ty Kochana tez pokaż mężowi, ze mozesz byc tą zgrabniutką blądyneczką \
Powodzenia!!!Ale fajnie, ze tu jestesmy i sobie piszemy..
Kochany... walcze...
-
ej dziewczyny ale my mamy z tymi mężami czy oni myślą że nam jest fajnie z tymi kilogramami ja bym z chęcią oddała mu nawet z 10 ale nie jest niestety możliwe chciała bym bym chuda, ale raczej nie będę, ewentualnie mogę być szczuplejsza, ale na to trzeba czasu, i dużo silnej woli, której mi brak
kiedyś nie martwiłam się że nie podobam mu się nawet jak byłam bardzo gruba( a kiedyś byłam), a teraz jak trochę schudłam to też mam problem, jak się kochamy bo mi się wydaje że on też widzi ten tłuszcz wszędzie, te okropne tłuste nogi ten brzuchol wstrętny, czasem się wstydzę przy nim rozbierać, czasem o tym nie myślę, ale najczęściej myślę i się boję że chciałby mieć inną(czyt. szczuplejszą) żonę.
niby wiem że skoro wziął mnie za żonę to chyba mu się podobam i mnie kocha, ale martwię się że kiedyś przestanie, właśnie z powodu wygladu, pomimo że nie mówi mi nic na ten temat
nie wiem może sama za dużo sobie wymyślam, ale wydaje mi się że każdy facet woli mieć laskę a nie grubaskę
od dziś nie jem słodyczy-> to dzięki Tobie Iwonko przekonałaś mnie i muszę wytrwać
Tiska gdybyś to kiedyś przeczytała to pamiętaj że masz zawsze we mnie wsparcie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki