-
czesc
przeczytalam wlasnie caly temat i widze ze nawet fajne macie menu, a poniewaz po swietach musze zrzucic kilka kg to sie przylacze (od dzis juz )
strasznie smaczne sie wydaja potrawy i juz nie moge sie doczekac sniadania (czyli pewnie omlet bo czesto sie pojawia w przepisach)
pozdrawiam
-
hej geisha zapraszam do wspolnego dietkowania!
a ja juz zgodnie z planem pomierzylam sie i stwierdzilam, ze nie jest najgorzej. na wadze 2,9 kg - to fakt. ale jezeli chodzi o centymetry to tylko w talii mi przybylo - 5cm ale to chyba zrozumiale. w innych czesciach ciala zmian nie zanotowano mam nadzieje, ze te 3 kg pojda tak szybko, jak przyszly.
pozdruffka
-
sigara dzieki za wsparcie! ja wiem, ze mi sie uda i dam rade, bo fajnie bylo miiec 62 kg a nie 65 1000 kcal na SB w moim przypadku jest ok i sprawdza sie, przez ostatnich pare tygodni tak dietowalam (w zasadzie to zawsze wychodzilo mi ok 800kcal bo nie dawalam rady dobic do 1000). a jezeli chodzi o ostatni posilek ok. 15, to nie jest tak zle. pozniej jeszcze jadlam owoca ok. godz. 17 i 10 dag kapusty kiszonej o 19. a jak jestem glodna to sie ratuje woda niegazowana albo herbata. woda super zapycha zoladek, nie ma kalorii a poza tym trzeba jej pic duzo a teraz z racji tego, ze wrocilam do I fazy owoca zastapie warzywem - jakis pomidor albo ogoreczek
twoj slodzik wydaje sie ok, a co do musztardy to ty juz sama pewnie wiesz czy nie zawiera czegos niedozwolonego powodzenia!
-
no to jestem po pierwszym sniadanoiu i udalo mi sie przezyc bez chleba
czyli jakos to bedzie...
-
Hej Likam! Jak tam po świetach? Ja nawet nie przytyłam, co mnie bardzo cieszy Zauwazyłam śledząc Twój temat ze do Peru sie wybierasz. To super!! Sama ucze sie hiszpańskiego, to taka wyprawa bardzo by mi sie spodobała. No nic, czas zabrac sie do nauki, świeta sie juz skończyły, za to wrócila szara rzeczywistość...
-
Geishagirl widzę, że mamy taki sam cel jeśli chodzi o wagę Razem zawsze raźniej. Powodzenia!
likam Ty chyba musisz mieć żołądek jak piłeczka pingpongowa, skoro tyle kalorii ci wystarczy na DS i praktycznie NIC wieczorami Jak ty to robisz?
Z tego, co podliczyłam w mojej diecie wychodzi około 1500 kcal, a mogłabym 2x tyle U mnie żadne picie nie skutkuje. Ja niestety MUSZĘ coś przekąsić przed spaniem, bo nie mogę wytrzymać. Chyba taka już moja uroda. Ale chyba najważniejsze, że trzymam się diety, tj jem dozwolone produkty.
Właśnie wróciłam z zakupów i już zrobiłam sobie sałatkę z kapusty pekińskiej, 1/2 pomidora, ogórka, plasterka fety, bazylii i odrobiny oleju z pestek winogron. Mniam :P Muszę nadrobić niedostatki warzyw z ostatnich dni Na pierwsze śniadanie był tradycyjnie omlet.
Niedługo wezmę się za TaeBo. Choć nie bardzo mi się chce. Ćwiczycie coś?
-
Witam po świętach.
Ja dzisiaj jestem zabiegana i dopiero teraz znalazłam chwilkę żeby zaglądnąć do Was.
Od dzisiaj mpowoli biorę się za siebie znowu.Zaczynam jazdę na rowerku co zaprzestałam na święta.Zmniejszam jedzenie a od 1 stycznia SB.
-
Witaj Likam,
faktycznie Twój sposób odżywiania jest godny podziwu kiloski polecą w dół aż się będzie kurzyc Cieszę się że jakoś wszystkie przetrwałyśmy te świeta (gorzej lub lepiej) ale jakoś i już po nich i teraz nie ma wymówek i trzeba sie brać za siebie
Buziaki
-
Zgadzam się z Sarą że kilogramy będą spadały.
-
hejka,
widze, ze robi nam sie tutaj maly tlum... to super! im wiecej tym weselej i tym wiekszy zapal do odchudzania, mam nadzieje, bo "w jednosci sila" :P hehehe haslo jak z filmow Barei :P
co do dzisiejszego dnia to zjadlam wiecej niz bym chciala. i to w dodatku pozostalosci po swietach ale wybieralam takie najmniej szkodliwe zrobilam na swieta szynke w galarecie, tzn. w plasterek szynki zawinelam papryke marynowana i ogorka konserwowego i to zalalam bulionem z zelatyna, i dzisiaj wciagnelam wlasnie 3 takie szyneczki w sumie to nic niedozwolonego tam nie bylo, pzoa tym, ze w tej zalewie z papryki i z ogorka pewnie znajdowal sie cukier ale zapewne byly to sladowe ilosci. no i zjadlam lyzke salatki z warzyw i z ravioli - to juz bylo bardziej niedozwolone, bo ravioli jest z maka a w salatce majonez. no ale byla to tylko lyzka. i jeszcze kawalek ryby w zalewie z ogorkiem konserwowym i z cebula - i tutaj tez pulapka - ryba w panierce ale tak czy siak mysle, ze w 1000 kcal sie zmiescilam, chociaz szczerze mowiac nie liczylam. byly tez tradycyjnie 2 kawy z mlekiem 0%. zastanawiam sie jeszcze nad jakas przegryzka teraz zeby pozniej nie byc glodna przed snem, ale kurcze nie bardzo mi sie chce jesc. biore pod uwage kapuste kiszona (100 g) ale chyba nie mam na nia ochoty wiec sobie daruje
geisha jestem z ciebie dumna, ze udalo ci sie przezyc bez chleba! pierwszy krok zrobiony, bedzie dobrze
czeri ciesze sie, ze nie przytylas, wyglada na to, ze naprawde silna z ciebie babka
sigara jak bys zobaczyla mnie w trakcie swiat, to zmienilabys zdanie na temat wielkosci mojego zoladka :P ja jak nie kontrolowalam ilosci kcal w moim jadlospisie, to na SB tez wychodzilo mi tego sporo. a to, ze teraz wychodzi mi tyle ile wychodzi, to nie jest zasluga tego, ze malo jem tylko tego, ze jem rzeczy malo kaloryczne. jak narazie widze, ze ladnie ci idzie ta dietka, mam nadzieje, ze juz wkrotce ujrzysz wymierne efekty
renatko a jak tam waga przez swieta? taka sama czy cos drgnela?
Saro no ja tez mam nadzieje, ze jakos poleci, oby jak najszybciej nie wiem czy moj sposob odzywiania jest az tak godny podziwu, bo uwazam, ze jem za malo kcal, ale jakos nie potrafie wiecej w kazdym razie dziala tak, jak odzywiam sie teraz
laseczki, zycze wam wszystkim wytrwalosci po swiatecznych szalenstwach i jak najszybszego pozbycia sie swiatecznych niechcianych kiloskow (jesli takowe w ogole sa) oraz dalszego spadku wagi!
buziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki