-
Niebieskooka ale Ty mało jesz Ile Ty wąłsciwie kcal zjadasz dziennie?Bo tysiaka to na pewno nie miało...
No ja juz wykapana-teraz nauka bo nic nie ruszyłam od rana.Ja mam pecha z tymi kolosami-mam nastepne w poniedziałek i wtorek
__________________________________________________ _____________________
8.Dzień
16.Grudnia 2006r.
Sobota
*Śniadanie:8.30-razowiec z polędwiczką i pomidorkiem,5suszonych śliwek
*IIŚniadanie:10.45-kawa z mleczkem 2%-i kleik ryzowy+jogurt truskawkowy
*Obiad:13.00-suróweczka i pers z kurczaka z rozna
*Kolacja:16.45-koktajl z maślanki,truskawek i otrąb
60minut stacjonarny
20minut pupa
10minut hantelki
__________________________________________________ ___________________
No musze przyznac,ze wciagnełam sie w dietke.Tzn.juz nie traktuje jej jako kary ale jako sposob na zycie.W koncu dbam o siebie,nie glodze sie,moja kondycja sie poprawia.
A teraz do anuki-na szczescie nic ciekawego nie ma w tv, wiec mnie nic nie odciagnie.Chce sie pouczyc na poniedziałkowego kolosa.A jutro na wtorkowy.
-
Evelinqo ostatnio jakos nie mam apetytu to pewnie przez to ze biore antybiotyki bo przeziębiona jestem:/ a tak to staram sie jesc ok 1000kcal
ale zastanawiam sie nad przejsciem na diete Atkinsa
jutro cały dzien u mojego Marka więc znowu nie bede miala czasu na pisanie
-
Niebieskooka lepiej dobijaj do 1000.Mniejsza gwarancja na jo-jo.A tegoi sie boje...
O Atkinsie słyszałam.Stosowałam nawet jedna z takich diet-ale mimo szybkiego chudniecianie jestm zadowolona.Bardzo trudno wyjsc z tej diety i unikac zakazanych produktów.Tzn.na dietce jest ok.Tylko jak wychodzisz to w miare jedzenia apetyt wzrasta.I wtedy ma sie ochote tylko na zakazane produkty.
Tak czy inaczej bede Cie wspierac niezaleznie od decyzji.
A dzis nieobecnosc masz wybaczona i usprawiedliwiona.
A ja juz po sniadanku.Dzis bylo wyjatkowo pyszniutkietreby granulowane zalane maślanka.W tej maslance przez noc moczyły sie suszone,pokrojone sliweczki.Pychotka Kolejne pyszne zestawienie
A na drugie sniadanie planuje kleik ryzowy z kiwi Ciekawe jak wyjdzie.Lubie ostatnio eksperymentowac.
Dziś rodzinka wybywa w odwiedziny,a ja musze zostac w domku. Musze kuc...ech na szczescie niedłudo świeta i wolne
Miłego dnia wszystkim życze-choc pewnie i tak nikt nie czyta moich wypocin
-
No i widze,że dalej pisze sama do siebie...
Już jestem po obiadku,ale len mnie dopadł.Mimo ambitnych planów odkładam nauke na pozneij.Czuje ze moze sie to zle skonczyc.Kurcze chociaz do 15pasuje sie pouczyc,potem ćwiczonka... ach ten len....
Jeszcze tylko jutro i pojutrze.W srode mam wyjazd studyjny-i w planie obiad.Kurcze co ja tam zjem ostatnie 2 grupy miały żurek-jedyna zupke ktorej nie cierpie od wczesnego dziecinstwa. I co ja mam zrobić
-
I dalej sama do siebie..coś ze mną nie tak????
ech ja już po kolacji czyli koniec myslenia o diecie dzis,bo cwiczonka tez wykonałam.
__________________________________________________ _____________________
9.Dzień
17.Grudnia 2006r.
Niedziela
*Śniadanie:8.00-otreby granulowane,suszone śliwki i maślanka
*IIŚniadanie:10.30-kawa z mleczkiem 2%,kleik ryżowy z kiwi
*Obiad:13.00-warzywa na patelnie z piersią z kurczaka
*Kolacja:16.45-koktajl z maślanki,otrąb i truskawek
60minut stacjonarny
20minut brzuszek
10minut hula hop
__________________________________________________ _____________________
Pouczyłam sie i ide sie wykapac i spac.Jakas senna jestem-a jutro jade o 8.30-wiec moge sobie pospac
Musze jeszcze zrobic sobie mniej wiecekj liste produktów,ktore bede jesc przez najblizsze 2tygodnie-bo tyle zcasu bede toneła w ksiazkach,tzn.w domku.
Nawet fajnie.Mma nadzieje,że jak wroce do szkoły ok.10.stycznia to bee miała juz 56kg na wadze
-
Czytam, czytam, tylko czasu nie mam na odpisywanie. Nawet u siebie na wątku jeszcze nic dzisiaj nie napisałam. Także musisz mi wybaczyć. Ale widzę, że ślicznie się trzymasz więc gratuluję
Pozdrawiam.
-
I jestem.Sama....jak zwykle nikt poza Newa czy niebieskooka nic nie pisze.Nie wiem czy ma sens prowadzenie tego pamietnika.
__________________________________________________ ______________________
10.Dzień
18.Grudnia 2006r.
Poniedziałek
*Śniadanie:8.00-owsianka z jogurtem truskawkowym
*IIŚniadanie:11.00-razowiec z polędwiczką
*Obiad:13.00-piers z kurczaka z warzywami
*Kolacja:17.00-koktajl z truskawek,otrab,mleka i maslanki
60minut stacjonarny
20minut pupa
10minut hantelki
__________________________________________________ ______________________
Dziś dzień minął dość szybko.Uczelnia,nauka i ćwiczonka.I na dodatek nie wiem kiedy skończe bo nauki mam jeszcze full... Dobrze że to ostatni kolos przed świetami.
No i jeszcze mam problem-ten wyjazd studyjny w srode. Daja tam paczki i sernik-z moim apetytem nie ma problemu.Odmowie sobie bez żalu.ALe co mam powiedziec reszcie ludków?Przeciez nie,że nie zjem bo sie odchudzam...kurcze...moze powiem,że nigdy w adwencie i poście nie jem słodyczy? Albo,że nie moge jesc smazonego(paczków) bo mam problemy z watraba? Ale wtedy beda wciskac mi sernik...sama nie wiem...
Na dodatek nie kupiłam dzis maslanki-nidgdzie nie było jak na złosć.I jutro musze zjesc w szkole tylko razowca-tzn.martwi mnie,ze cały dzień tylko wegle beda podstawa mojego menu...cos czuje,ze w ta sobote waga bedzie stała w miejscu.W przyszła pewnie tez-przez swieta...trudno...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Ja też często piszę monologi. A Ty mnie ostatnio nie odwiedzasz
Co do sernika, pączków i innych łakoci to nie rozumiem czemu się przejmujesz. Przecież nie każdy musi jeść to co mu pod nos podstawią. Najlepiej będzie jak powiesz, że masz postanowienie adwentowe i nie jeszcz słodyczy do świąt. Powinni dac Ci spokój. Mnie wkurza jak ktoś mi coś wciska i sypie głupimi komentarzami. Wtedy odwdzięczam się tym samym, czyli walnę jakich idiotyczny tekst, który raz na zawsze zgasi takiego żartownisia. A czy w odchudzaniu jest coś złego? To chyba dobrze, że ktoś dba o swój wygląd. Nie przejmuj się niczym tylko ciesz się z wycieczki. Ja lubię wycieczki
-
Evelinqo! ja juz wracam do Ciebie! jasne, że jest sens w prowadzeniu pamiętnika bo to strasznie mobilizuje no przynajmniej mnie juz teraz bede codzinnie pisala
wczoraj cały dzień u mojego dziamdziaka jeden mały grzeszek na koncie yyy kawałek sernika ale zmiescilam sie w 1000kcal wiec mam małe wyrzuty sumienia no ale jednak są :/
co do Twojego wyjazdu Evelinqo to popieram to ca napisała Newa łooo matko jak ja nie lubie jak ktos wciska mi na siłe coś do jedzenia ohh normalnie mam ochote wtedy udusic tą osobe
śniadanko: 2 kromki grahama z poledwiczką
II śniadanko: 3 mandarynki
obiadek: warzywa na patelnie
kolacja: maślanka ze zmiksowanymi jagodami <Evelinqo od Ciebie odgapiłam i bardzo i posmakowało mniam >
-
przepraszam za tą wielką trzcionkę ale tak jakos mi sie nacisnęło chyba wybaczycie?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki