-
"tylko " 5 kg?? nie!! to aż 5 kilogramów!! niestety tak to jest ze schudnac trudno, a przytyc latwo, wiec 5kg to juz cos trzymam kciuki zeby dajej spadały te neichciane kilogramy
-
i w tym momencie pada pytanie: czy lepiej się katować, i być szczupłą i nieszczęśliwą, czy radosnym pulchniutkim stworzeniem bez żadnej samokontroli?
(dla mnie to pytanie podchwytliwe, więc..)
-
wiecie co, dzisiaj mialam napad... w sumie dzien sie nie skonczyl, ale nie moge sie opanowac... dlaczego ja tak mam ze wytzynuje pare dni a pozniej znowu wszystko od nowa sie zaczyna,
wiecie co ja dzisiaj w siebie zwatpilam. Raczej nie schudne, juz pare lat sie katuje i nic... wrrr
-
FelosCatus moja odpowiedż na pytanie brzmi:
Najlepiej być szczęśliwą, radosną i kochająca swoje ciało kobietką
Edytko przede wszystkim trzeba zmienić nastawienie.
Po pierwsze dlaczego zaraz się katować? Przecież racjonalnie odżywiając się
też można schudnąć Wiem, że łatwo sie mówi - tez przerabiałam to dziesiątki razy
ale nareszcie zmądrzałam Chudnąc tylko 2 kilo miesięcznie w ciagu pól roku
można zrzucić aż 12kg Nie powiecie mi chyba, że to mało..?
Przede wszystkim zdrowo, z głową i bez wstrętnego jojo
Na początek polecam 1200kcal a po jakiś 10 dniach zmniejszenie do 1000kcal.
Żołądek bedzie powoli przygotywował do ilości spożywanych kalori
i i nie przeżyje wstrząsu. Ze słodyczami zawsze mam problem -
w tym przypadku polecam przeznaczyć sobie jeden dzień w tygodniu
na zjedzenie czegoś co lubimy ale w małej ilości
np. 3-4 kosteczki czekolady, jakiegoś batonika czy cuś innego na co mamy ochotę
To dobry sposób by pewnego dnia nie obudzic sie i zrzucic na jedzenie
Pozdrawiam i zapraszam serdecznie do siebie
-
dzieki za te słowa... hmm zeczywiscie pol roku 12 kilo to niezly wynik, haha pierwszy raz zajrzlam na ta strone wlasnie pol roku temu z zameirzeniem schudniecia, i co? waga nie spadla... a pomyslec ze jak bym tak madrze stosowala ta diete, moglabym byc w tym momencie neizla laska...
mysle ze dzisiejszy dzien byl po prostu mala zalamka, ale od jutra znowu zaczynam "walke". nazwalam to walka bo tak jest,mam ta swiadomosc ze ejstem na dievcie, ze nei mozna mi wszystkiego i ciagle o tym mysle, a niestety to jest meczące...
pozdrawiam Edyta
-
Ze słodyczami się nidgy nie wygra nie jem ich od 3 tygodni i czuję się jak narkoman na głodzie po prostu nie mam ich w domu, wszystkie szafki wyczyściałam przed dietą zeby mnie nie kusiły, a jak ide na zakupy to szybko omijam dział ze słodkościami
Ale już mi ślinka cieknie na sama myśl o serniczku swiatecznym
-
hahaha zgadzam sie slodycze są jak narkotyki hahaha
Felis gdzie sie podziewasz?? jak ci leci??
-
Przy diecie 1000 kcal i ćwiczeniach schudniesz 11 kg w niecałe 3 miesiące. To nie jest takie trudne. Pozdrawiam
-
Edyta1988 ja też się odchudzam kilka lat i bez efektu, każda dieta kończy się klapą, w końcu postanowiłam postawić na ćwiczenia, nie twierdzę że to łatwe i proste, ale sama dieta u mnie nic nie daje najwyzej tyle że zaczynam się obżerać i waga wraca
teraz staram się ograniczać kalorie bo bez tego ani rusz ale dorzuciłam ćwiczenia, i nawet jak zjem wiec to nie martwię się bo ćwiczę, teraz na te moje 8 kg daję sobie czas do wiosny, bo co z tego ze schudnę w 1,5-2 miesiace3 skoro w 3 tygodnie to odzyskam
daj sobie czas i powolutku dąż do celu, lepiej małymi kroczkami dojść do celu niż za jakiś czas pojawić się na forum z jojo
drugi dzień piję herbatkę slim figura i mam mniejszy apetyt na słodkie, na moją siostrę to działa jeszcze lepiej bo nie chce jej się jeść i po puerwszych 3 tygodnach schudła 2 kg, fakt jadła mniej ale to nie było dla nej problemem przez tą herbatkę
-
ah te slodycze znowu ze mna wygraly, staram sie ale mam gorszy okres, czasmi wytrzymuje...
Inezza dzieki za wsparcie, to co piszesz to madre slowa, ale bym musiala naprawde sie katowac, w sumei z jednej strony ktos mzoe powiedziec ze to wcale nei musi byc katowaniem, ale jednak, 1 nei mozna jesc ile sie chce, 2 nei mozna jesc neiktirych produktow, a przynajmneij starac sie ich inikac, 3 nei mozna jesc slodyczy, 4 cwiczyc... czy to nei jest juz duzo?? niestety jest, przez jakis czas da sie wytrzymac, ale jak juz sie walczy tak przez pare lat, to to staje sie monotonne... trzeba odmiany...
oj dobra lece spac, bo juz glupoty mi wychodza, wogole dziekki ze jestescie papa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki