Strona 12 z 20 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 111 do 120 z 192

Wątek: Kopenhaska od 15.01.2007 (poniedziałek)- kto się przyłączy?

  1. #111
    Awatar Toffi1984
    Toffi1984 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-10-2006
    Mieszka w
    Konstancin-Jeziorna
    Posty
    32

    Domyślnie

    Witam dziewczyny! Ja też, chciałam zacząć, ale tak jak mówiłam dopadł mnie ból gardła i niestety nie przechodzi, mam 38st. gorączki, leże z komputerkiem w łóżku i nie mogę nic przełykać , więc prawie nic nie jem od wczoraj, tylko po pół kanapeczki z ciemnym chlebkiem przed zażyciem leków, żeby sobie żołądka nie podrażnić. Nawet łykanie śliny sprawia mi ból. Ale jestem z wami dziewczyny, trzymam kciuki za wszystkie kochane!

  2. #112
    Awatar Halamka
    Halamka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-08-2006
    Posty
    107

    Domyślnie

    Nie wiem jak u was ale u mnie dzień 5 to po prostu rewelacja- czuję się nparawdę świetnie [zobaczymy jak będzie wieczorem :P]

    Sorry że tak krótko ale spadam do stajni- trzeba odpocząć po ciężkim tygodniu

    A jak tam wasze plany na weekend?


    DUKAN:
    *FAZA I 01.02-07.02.2010 = -2,7kg
    *FAZAII 08.02- ????= - ?? kg

  3. #113
    katchleen jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    no ja od dzisiaj zmienilam troszke moja dietke troszke, hehe
    przyznaje sie ze dla mnie to byl koszmar, bo jak juz zaczelm marzyc o jednym jablku albo jednej wazie to naprawde zle
    mam nadzieje ze nic sie nie stanie, bo nadal jestem na dietce i nie jem duzo, ale jem przynajmniej to co lubie mam nadzieje ze Wam sie uda, jak czujecie sie ok to dacie rade

  4. #114
    Kainita jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    KATCHLEEN heheh mnie dziś spotkało to samo! wygląda to tak że słodycze uwielbiam ale nie mogę obejść się bez jabłek.. Przygotowując obiad nie powstrzymałam się i chwyciłam za jabłko (przeklinając się w duszy) po czym zobaczyłam że w dniu drugim to dozwolone.. Upiekło mi się !! Grunt to następnym razem się nie dać.. A ty i tak masz te pare kilo już tylko i na prawde 500 kcal jakakolwiek powinna dać efekty, kopenhaska o tyle lepsza że się mówi że reguluje metabolizm do czego akurat podchodzę sceptycznie. Wzięłam się za nią jako za prawie ostatnią deskę ratunku i powiem tak.. odchudzanie z "drakońską" kopenhaską to oszustwo!
    A) faktycznie chce mi się słodkiego ale do przeżycia i może ze dwa razy dziennie
    B) zupełnie nie chodzę głodna: raczej łakoma właśnie (o ! jak jabłko na mnie patrzy.. o jaki fajny ziemniak wystaje z zupy :P)
    C)wiem że drugi dzień dopiero ale ja jem kolacje i jogurt pożarłam do połowy bo jak bum cyk cyk więcej nie wduszę i nie dlatego że nie dobry.. pełna jestem
    D)dowiedziałam się że od zjedzenia wołowiny nie umrę z powodu traumy a i szynka przejdzie przez gardło. Raczej nie wejdzie do mojego jadłospisu na stałe (reakcja na mamę z kanapką z wędliną: zgiń przepadnij siło nieczysta!) ale może faktycznie jak moje brazylijskie piskle znowu zrobi jakiegoś steka nie będę uciekać przez okno

    Najcięższa próba wciąż przede mną bo gotowany kurczak jawi się gorzej niż baba jaga.. Ale przynajmniej nie ma już kwalifikacji: jedzeniowa pryszczyca.

    Dzięki że jesteście bo to pomaga! Trzymajcie się dzieweczki: jutro częśc z nas będzie w połowie!! Gratulacje :*

  5. #115
    Awatar Halamka
    Halamka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-08-2006
    Posty
    107

    Domyślnie

    No nas kurczak czeka jutro I własnie obmyslam koncepcję jak się zabrać za tego dziada :P hehe żeby to było zjadliwe... i w ogóle niewiele mi mówi te 700g, to ma być kurczak o wadze 700g [to byłby jakiś kurzy "karzeł" ] czy tyle mięska z tego ugotowanego kurczaka mamy zjeść? Bo ja dziś kupiłam kurczaka ktory waży coś koło 1 kg, a to i tak był najmniejszy przedstawiciel tegoż gatunku jaki był w sklepie :P Wiec te 700g to chyba samego mieska po wyjeciu kosci, nie?

    Ide dalej zwalczać pokusy, bo weekend spędzam u rodziców i oj ciężko będzie... tyle słodkości i innego niezdrowego żarcia Albo zdrowego, do ktorego do tej pory przywykłam, ale niedozwolonego na kopenhaskiej :/ No ale- nie wypada się poddać w połowie Ale za to tu przynajmniej mam wage elektroniczną więc jutro będzie CHWILA PRAWDY!


    DUKAN:
    *FAZA I 01.02-07.02.2010 = -2,7kg
    *FAZAII 08.02- ????= - ?? kg

  6. #116
    Kainita jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    moja droga trzymamy więc kciuki by chwila prawy okazała sie również chwilą tyumfu! Oby mama zakrzyknęła: bosz dziecko jak ty zmarniałaś!! A jeśli chcesz się poddać i nawalić to zezwalamy tylko na nawalenie z wyjazdem do rodziców: czyli siedź na miejscu i powiedz że... eee.. coś ci wypadło! Ale z tego co widać to ty twardziel jesteś i na pewno cię tam nie zegną!

    Ja mam okropny problem z mówieniem że jestem na diecie.. Bardzo tego nie lubię.. Szczególnie gadać o tym z mamą. Niestety z nią mieszkam więc po 2 dniu fuczenia na nią może przestanie się zbliżać i nie będzie to konieczne

  7. #117
    velvet7 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2007
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja też jestem trochę przerażona tym kurczakiem. Po pierwsze nie wiem czy tyle zjem a po drugie nie lubię gotowanego mięska. Chyba zrobię go grilla.

    Boję się weekendu, że będzie wiele pokus. Boje się, że nie dam rady. Wpadnę wtedy do Was, poczytam, popiszę i może jakoś przetrwam.

  8. #118
    pauula25 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej! Dziewczyny codziennie do was zaglądam i jestem pełna podziwu! Ja strtuję jutro mam nadzieję że będę tak silna jak wy! Trzymam za was kciuki!!!!!! Dacie radę

  9. #119
    Awatar Halamka
    Halamka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-08-2006
    Posty
    107

    Domyślnie

    Aaaaaaaa kobietki, nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa
    Wczoraj ważyłam się na swojej wadze ale niedowierzałam, dzisiaj rano zważyłam się na wadze elektronicznej u rodziców iiiiiiii wskazała 174 lb [bo waga ta liczy w funtach niestety] co daje po przeliczeniu 78,3kg! Jesssss zjechałam poniżej 80 kg Czyli od początku kopenhaskiej mniej wiecej 3kg straciłam

    Normalnie tak motywującego kopa dostałam że szok Z resztą, został tylko dzisiejszy dzien i jutrzejszy, a następny tydzien będzie chyba łatwiejszy- tzn. przeżyłam to raz to przeżyję i drugi

    A jak tam u was ?

    Kainita dzięki za trzymanie kciuków Odnośnie mówienia że się jest na diecie.... hmm wiem jak to jest, ja już do tego przywykłam, znajomi również, chociaż niektórzy i tak przyglądają się dość dziwnie jak spożywam coś "domowego" na uczelni albo biegam na zajęcia z torbą treningową bo po zajeciach lecę na siłownię (się śmieją że zawsze noszę przy sobie łyzeczkę :P) Ale cóż, lepsze to niż ich fast foody :] Więc Kainita nie martw się innymi tylko rób swoje, a w szczególności nie przejmuj sie komentarzami innych dziewczyn- ZAZDROŚĆ przez duże "Z"
    jeśli natomiast chodzi o domowników- najgorzej było z babcią, bo w ciągu tygodnia z nią mieszkam- ciągle uważa że "przedobrzę", po 3 miesiącach dała mi spokój i w końcu do niej dotarło że robię to pod kontrolą :] Rodzice się cieszą że gubię kilogramy, chociaż się martwią że mi "odbije" jak będę szczupła

    pauula25 To trzymammy kciuki ! tylko uważaj, bo z tego co czytałam to ty dużo ćwiczysz, tzn biegasz, a przy kopenhaskiej ćwiczenia strasznie osłabiają, wiem po sobie. Ja na czas diety ograniczyłam się do aerobów po 35 min 2 razy w tygodniu :/

    Ej to co w końcu robicie z tym kurczakiem?????? 700g samego mięsa czy jak :P? (ja tyle nie zjem )


    DUKAN:
    *FAZA I 01.02-07.02.2010 = -2,7kg
    *FAZAII 08.02- ????= - ?? kg

  10. #120
    pauula25 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej!!!!
    Halamka dzieki za radę.Jak zauważyłaś uwielbiam biegać. Nawet dziś rano wstałam i ruszyłam na boisko. Zdaję sobie sprawę ,że na tej diecie będę słabsza. Będę starała sie dalej biegać , ale jak tylko poczuje sie kiepsko zaprzestaję takiego wysiłku do końca diety!!!( właśnie jestem po pierwszym lunchu i czuje sie taka najedzona)

Strona 12 z 20 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •