-
może powinnam wyprowadzić z błędu tutaj nie ma mowy o głodówce wręcz przeciwnie-niektóre dziewczyny normalnie jedzą
są 2 typy diety wodnej: jedna to głodówka a druga to wypijanie dziennie dużej ilości wody.
no nic..po prostu na tym forum chyba robie za królika doświadczalnego :P
-
1000kcal -to ok ,ale zupa kapusciana to jest obrzydlistwo nienawidze tej zupy .
o sobie mam 31 lat i zawsze bylam gruba od kad pamietam ,nie jestem na zadnej konkretnej diecie staram sie oszczedzac i uwazac na to co jem .ale chyba czas najwyzszy wejsc na jakas dietke bo za duzo tych kg mam
-
Wiecie co? Tak sobie myślę o tej wodzie i myślę... I jako fanatyk fizyczno-chemiczny (aczkolwiek niezbyt utalentowany niestety) wydedukowałam TO:
1. Do "spalania" tłuszczu czyli rozkładu cząsteczek tłuszczu czy jeśli tam chcecie to spalenia tych węglowodanów, znaczy się cukru jest potrzebna woda. Więc jej niedobór może spowolnić metabolizm. No ale nadmiar raczej nie jest w stanie go przyspieszyć.
2. Teraz taka sytuacja hipotetyczna. Ciało człowieka ma temperaturę 36 stopni w skali C zdaje się... A temperatura pokojowa to 20, tak? Więc woda taką ma. Więc jak człowiek wypije litr wody, to ten litr musi ogrzać o 16 stopni. A jak musi ogrzać to musi dostarczyć ciepło. A jak dostarczyć ciepło to zużyć energię.
<uwaga. Kto nie lubi fizy, niech pominie ten fragment>
Z ciepła właściwego mamy:
Q=c*m*t (m=1kg [1l wody])
Q=4200*1*16=67200 [J]
Czyli 67200J, czyli kalorii... 67200:4,2=16000
Czyli 16kcal.
<teraz już można czytać, nawet jak ktoś nie cierpi fizy>
Więc litr wypitej wody (o temperaturze pokojowej, w innych to nie działa, jak zimna to więcej xDDD) to 16 spalonych kcal. A miałam nadzieję że więcej wyjdzie...
A czy mogłabyś podać konkretny adres, albo może na podstawie czego oni wnoszą że to tyle się pali...?
-
czyli ta dieta skutkuje?? czyh nie??
-
-
więc mam 2 żródła:
pierwsze które znalazłam to forum gdzie myślałam, że to pic, ale ten sposób był sprawdzany przez wiele dziewczyn
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
a drugie to urywek na necie:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
a to jeszcze mój dodatek:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
miłej lektury życzę
ja powiem tak..wzorową dietkowiczką nie jestem..wczoraj tyle nagrzeszyłam łącznie ze słodkim, że wstyd, ale wode piłam(około 6L) i raz moją zupke..po 3 dniach mam około 1kg mniej..jeszcze testowania nie skończyłam, ale na pewno z czasem napiszę więcej
-
Wiesz co? Ja tego nie rozumiem. Ale zacznę więcej tej wody pić. Może pomóc, zaszkodzić, nie zaszkodzi.
To idę po butelkę xD
-
czy to musi byc woda czy moze byc herbata ,soki czy koniecznie woga
-
dziewczyny mówią tam o wodzie najlepiej mineralnej, ale niektóre piją też przegotowaną z kranu co dla mnie nie ma zbyt ciekawego smaku..herbata i soki to dodatek
ja osobiście robie sobie lemoniadke z cytryną lub kwaskiem cytrynowym i odrobiną słodziku
wychodze z założenia, że jeśli nawet woda nie spala tylu kalorii, to przynajmniej poprawi moją marną przemiane materii
-
no soki raczej nie ja pije wodę, zieloną, czerwoną i owocowe herbatki, do tego jakaś lekka zupka i mam chyba dzienną dawkę
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki