Strona 7 z 15 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 149

Wątek: LALIKA NA TYSIAKU, WCIĄŻ WALCZY O BIKINI!

  1. #61
    SaraP jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej lalika,
    bardzo sie ciesze, że poszłaś na ten fitness i że dobrze na Ciebie podziałał. Jeśli chodzi o ćwiczenia, to szybko nabierzesz wprawy i będziesz sie super czuła, widząc jak jesteś "zsynchronizowana" z resztą Poza tym pewnie nawiążesz nowe znajomości. Wiem, co mówie. Przerabiałam to. Nie dość że sie wyrobiłam w tych wszystkich ruchach, to jeszcze poznałam nowe osoby
    Kraków jest cudny i mam nadzieje że będziemy tam z mężem częsieciej bywać. No i koniecznie musimy sie kiedyś spotkać
    Milego wtorku :*

  2. #62
    odchudzanko23 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    lalika a co to za areobik, że od razu hasłami rzucają bez sensu.... no chyba że poszłąś już na coś zaawansowanego

    a brak chłopa? to przeciez kwestia przejsciowa głowa do góry

  3. #63
    vampire jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej Lalika!!!
    jak tam dni na dietce mijają??
    a więc chodzisz na fitness?? wiesz jak póje na studia do Krakowa to też sie zapisze,bo w mojej miejscowości to..ech szkoda pisać..ale mysle ze moje marzenie się spełni i wyjadę do twojego miasta...wiesz to jest moje marzenie odkąd pamiętam..a tymczasem to trzeba nam sie odchudzic!!!!

    Życzę owocnych dni,całuje baaaaaardzo mocno!!!!

  4. #64
    lalika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam was kochane w ten nieco brzydszy dzień :*.
    Dziś WF- mam nadzieje że będzie siatkóweczka moja ukochana. Po tym
    poniedziałkowym fitnessie chyba nabawilasm się jakiejś kontuzji mięśnia prawego uda Albo to wielki zakwas, choć to by było dziwne, bo tylko na jednym udzie oby niedługo przeszło.
    Muszę sie tutaj publicznie pokajać za moja wczorajszą niesubordynację Zaczęło się od tego ze zajęcia miałam od 12 więc ni to obiad ni śniadanie i poszłam sobie od tak bez jedzonka(zwykle robie kanapke ale wczoraj nie było juz szynki)...
    Wróciłam po 5 godzinach wygłodniała jak szakal no i troche sobie użyłam:
    2 parówki (z 2 kromkami chleba)
    6 wafli ryżowych z serkiem
    pół litra maślanki
    jogurt z płatkami.
    Miałam po tym wszystkim brzuch jak kubuś puchatek a o orbitku co prawda pomyślałam, ale na tym się skończyło. Kompletna klapa, z tym że mam nauczkę:
    NIGDY NIE WYCHODŹ Z DOMU BEZ KANAPKI I NIE OPUSZCZAJ ŻADNEGO Z POSILKÓW BO I TAK NADROBISZ Z NAWIĄZKĄ.

    Aha no i jak weszłąm dziś na wagę, to idiotka pokazała 55kg. grrr

    courtn3y Podniosłas mnie na duchu z tym fitnesem, bo faktycznie czułam się jak kosmita. Mam nadzieje że równie szybko jak ty naucze wszystkich skomplikowanych haseł i pozostanie juz sama przyjemność spalania sadła Rozbawiłas mnie tym tekstem o ulepszeniuswojego faceta Rozumiem że widzisz w nim jakiś potencjał skoro ani charakter ani wygląd specjalnie Cię nie powalił Zawsze mnie to zatanawiało, dlaczego ludzie są ze soba jesli nie są zachwyceni w 100% tą druga osobą...tak bez przekonania. Dlaczego zdecydowałaś się z nim być

    Saro, co do tego ze synchronizacji można się nauczyć, to zgadam się w 100% nikt przecież nie przychodzi oświecony i wszechwiedzący. Ale chyba z poznawaniem nowych ludzi będzie nieco gorzej. Te laski to już wyglądają na takie co znają się jak łyse konie, plotkują śmieją sie itd a niektóre chyba wogóle zapisywaly się razem. No i raczej starsze są ode mnie...Wiadomo że fajnie byłoby z kims się tam poznac żeby sobie pogadać. W piątek mam inny rodzaj zajęć więc grupa będzie też inna. zobacze czy tam nie będzie kogoś w moim wieku

    odchudzanko No chyba jest to cos zaawansowanego, a było żadnego podziału na stopnie... Jakby byla opcja dla początkujących to pewnie bym na nią poszła, ale to widac są zajęcia prowadzone od dawna i każdy się uczył sam w miarę chodzenia. Poczytam sobie coś na necie o podstawowych krokach i może zacznę coś łąpać
    A co do chłopa to powiedziałabym że jego brak jest raczej stanem permanentnym, a chwilowe sa moje znajomości Ale wiosna idzie, jestem dobrej mysli.

    Vampirku jak juz zaczniesz studiowac w krakowie( na co sie wybierasz, i kiedy to nastąpi ) To zapiszemy sie razem i będzie nam raźniej Nie wiedzialam że mozna mieć marzenie żeby przyjechac do Krakowa, no ale chyba Cie rozumiem. Tez marzyłam żeby wreszcie sie uwolnić spod czułej opieki rodziców. Tylko że w moim przypadku to raczej niefart że tu mieszkam bo to akademickie miasto, tu się dostałam no i cóż zrobić. Zazdroszcze tym wszystkim którzy tu przyjeżdżają i sobie robią co chcą . Mam nadzieje że Ci sie uda, będe trzymać kciuki na maturze

    BUZAIKI:*

  5. #65
    stillsunny jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-04-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nio, troszkę sobie pojadłaś ale po takiej wpadce trzeba jak najszybciej wziąć się w garść i nie przejmować każdej z nas przytrafiają się takie wpadki
    Ale i tak świetnie sobie radzisz 3mam kciuki za Ciebie

  6. #66
    SaraP jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie



    Życzenia Radosnych Świąt Wielkanocnych
    wypełnionych nadzieją budzącej się do życia
    wiosny i wiarą w sens życia.
    Pogody w sercu i radości płynącej z faktu
    Zmartwychwstania Pańskiego
    oraz smacznego święconego w gronie
    najbliższych osób
    szczerze życzy SARA



  7. #67
    lalika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jakby mi uszkodzonego mięsnia brakowało, to na siatkówce zobie wybiłam palca i boli jak diabli...coś się mnie te kontuzje imają ostatnio

  8. #68
    vampire jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    hmmmm jeśli chodzi o ten miesień to nie mam pojęcia naprawde....
    a jesli chodzi o mature to mam zamiar zdawać:j.rosyjski,j.angielski,historia no i oczywiscie polski ehhee ale na co konkretnie sie wybieram to jeszcze nie wiem i nie wiem tez na jaka uczelnie-poki co to wiem ze bedzie to Kraków

    a tak poza tym to wykrakałaś mi z tym jabłkiem.....dzisiaj zaliczyłam napad na lodówke...i bardzo,bardzo duzo zjadłam( budyń,draże,kotlet mielony,cini minis...itd)
    ale zeby chodz troche zminimalizowac skutki ide pobiegac przynajmniej 1,5 godz i jutro postaram się jedzenie ograniczyc zeby wyrównac kalorie..kurcze..ja dzis zjadłam chyba trrzy razy więcej niż powinnam
    ale mi wstyd,ale trudno stało się.....

  9. #69
    lalika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Moja droga, no pogłaskać Cię nie moge, ale wiem że jesteś dzielna i jutro wszystko wróci do normy. Tylko prosze Cie, pilnuj żeby nie jeść za mało( ja tak wczoraj przez przypadek zrobiłam, i proszę lawina gotowa, i u Ciebie też). Głód jest podstępny i jak tylko go dopuścisz do głosu to katastrofa gotowa. Bardzo ładnie ze idziesz biegać, na pewno ci to pomoże. I napij sie mięty, podobno ułatwia trawienie.
    pozdrawiam

  10. #70
    odchudzanko23 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    NIGDY NIE WYCHODŹ Z DOMU BEZ KANAPKI I NIE OPUSZCZAJ ŻADNEGO Z POSILKÓW BO I TAK NADROBISZ Z NAWIĄZKĄ.
    oo tak, masz recję i to świętą tak jest zawsze, że jak rano się nie zje (a to jest przeciez mniej szkodliwe) to się nadrobi wieczorem

    jak to dobrze że święta wielkanocne są ze śniadaniem a nie kolacją

    paluszek i główka szkolna wymówka mam nadzieję że szybko dojdziesz do siebie

Strona 7 z 15 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •