-
Agatko polecam ograniczyc sie w jedzeniu i dodac ruch a sukces gwarantowany Wyklucz fast foody typu hamburgery, mc donaldy, pizze, lody, slodkosci, slodzone napoje i tez gazowane, no i chipsy bo w nich nic dobrego nie ma. Tak jak juz wczesniej wspomnialam dzien polecam zaczac od czegos mlecznego. Jesli zalezy Ci na liczeniu kalorii to wpadnij do mnie - ja od poniedzialku zaczelam wypisywac co jem i ile to ma kalorii, wiec moze cos podpatrzysz Coz , pozostaje mi zyczyc Ci powodzenia i sily do walki glowa do gory, jestesmy z Toba. Pozdrawiam. Pinky
-
witam
proszę mnie kopnąć, bo dziś doszłam do wniosku (tylko na chwilę), że w zasadzie to się sobie podobam i ... po co się odchudzać. ale teraz wiem, że przeciez ja chce byc szczupla, prawda? prosze o reprymende
-
Dziewczynki moje kochane, przepraszam , że troszke was zaniedbałam ..
zreszta nie tylko was ale i dietke ;/
Natłok zajeć, pracy i brak czasu na konkretne jedzenie.
Na wadze jest niewiele ponad 71 obiecuje mega poprawę
i sumiennie wracam do swoich założeń. Ps: Nawet postanowiłam sobie kupić
miesieczny karnet na siłownie i aerobik
Dziś poszukam czegoś stosunkowo nie drogiego i biorę sie porządnie
za siebie bo czas ucieka.
burczymucha24 witam w naszym gronie
-
Karinn21trzymaj się mocno, małe odstępstwa od diety nie są takie złe, pod warunkiem, że szybko wraca się do dietki
Ja muszę przyznać, że wczoraj też troszkę poszalałam, ale jakoś w porę się opamiętałam, choć bilans wyszedł mi pewnie tak około 1600 kcal (a miałam już nie liczyć, tylko, że to silniejsze ode mnie )
dziś z przyjemnością zauważyłam, że ćwiczenia na steperku poprawiły moją kondycję-zawsze po wejściu na 2 piętro byłam zasapana a tu nagle dzisiaj sobie na nie wbiegłam przemierzając co drugi schodek i zero zadyszki
a nie ćwiczę wcale dużo, bo tylko 10-15 min dziennie.
Uznałam, że dłużej nie ma sensu bo mi się za szybko znudzi, więc wolę codziennie po troszkę.
A spodnie na udach są jakby luźniejsze-bardzo przyjemne uczcie
-
Kochane nie zostawiajcie mnie samej!
Potrzebuje waszej siły, mocy, potrzebuje wielkiego kopniaka
-
no ja myślałam, że Ty Karinn21 już nie dietkujesz...
Ja dzisiaj się ważyłam - ważę równiutko 71 kg
Dziś nie mam czasu, ale jutro przesunę suwaczek. Choć może poczekam na 6 z przodu
Marzę o tym, żeby w przyszłym tygodniu waga wskazała choć 69,9 kg, choć nie ma na to realnych szans-jak pójdzie dobrze to za tydzień będę ważyć ok. 70 kg...
-
pomocy!
basia81 gratuluję
A u mnie zamiast spadać waga rośnie
Dziś stanełam na wagę i sie przeraziłam 71,7
Ja tak nie mogę! W taki sposób nigdy nie osiągnę swojego celu
Jednego dnia mam wielki zapał do ćwiczeń, spacerów i dietkowania
ale po 2-3 dnia czar pryska i nadchodzą złe dni
Kupiłam karnet na aerobik - nie wykręcę sie bo już zapłacone
ale jedna godzina tygodniowo nic mi nie da...
Staram się codziennie ćwiczyc po 30 minutek ale co z tego jak dietki
nie umiem sie trzymac?!
Juz nie wiem co mam robić - POMOCY !
-
Karinko,
Weź się w garść! Udzielam Ci reprymendy! I nie przesadzaj z entuzjazmem, staraj się do wszystkiego podchodzić rozsądnie, inaczej bardzo ciężko będzie znależć Ci złoty środek
Ja ważę ok. 70, jutro rano dowiem się, ile dokładnie. Ty chcesz zejść do 63, a ja do 64, więc musimy się wspierać i razem dążyć do celu
1200 - 1300 kcal dziennie jest w porządku?
-
Karinko skarbie i tu sie mylisz - ruch moze zdzialac cuda Podlaczam sie do tego co napisala Agatka - do diety trzeba podchodzic rozsanie. Prosze wez sie w garsc, napisz sobie plan . Na poczatek polecam wyelminowac fast foody, slodycze, biale pieczywo, napoje gazowane. W zamian wiecej wody , warzyw, ryb i owocow. Nie mysl o tym , ze jestes na diecie, mysl ze to nowy, przyjemny i zdrowy sposob odzywiania. Dodaj tez ruch a sukces gwarantowany. Ja widze po sobie, bo uwierz mi ze nie zawsze trzymam dietke ale duzo sie ruszam, staram sie spalac kalorie i centymetry i tak leca Pomimo pizzy, pomimo lodow i czekolady ... ale wszytsko z umiarem I usmiechnij sie Skarbie, dieta to nie kara Sciskam i mam nadzieje, ze wezmiesz sie w garsc hmmm
-
Dziewczynki jestescie naprawde wspaniałe ;*
Nie jem fast foodów ani tłustych potraw.
od 3 miesięcy staram się jeść chrupkie pieczywo, bardzo lubie owoce
na obiady staram się jeść mięso z surówką, rybę z warzywkami,
makaron z warzywami, od czasu do czasu ryż bądź kaszę.
Kawę pije sporadycznie a herbaty nie słodze od 3 lat
w ciagu dnia pije 1,5-2 litry płynów.
Wiem, że moja zguba sa słodycze
Stresy, problemy, tesknotę itp. zajadam słodyczami
staram się to pokonac ale jak mam depreche..
to nie umiem sie opanowac zeby nie zjesc czegoś słodkiego
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki