Witaj Szi Przegladalm wateczki odchudzaczek, trafilam do Ciebie I baaaardzo mi sie tu spodobalo Chyba bede Cie czesto odwiedzac , moge? Widze ze jestesmy w tym samym wieku I mieszkamy niedaleko siebie…ale studiujesz pewnie w lodzi co? Ja obecnie przebywam w anglii ale od pazdziernika tez startuje na studia. A co studiujesz? Wybacz ciekawosc, ale moze trafi mi sie starsza kolezanka z tego samego wydzialu ??
Jesli chodzi o odchudzanie, to widze ze swietnie sobie radzisz! Najbardziej cieszy mnie ruch w Twojej diecie, bo to on jest najwazniejszy! Bez aktywnosci fizycznej nie ma sensu sie w ogole odchudzac, bo efektow albo nie ma w ogole albo sa marne …
A mama sie nie przejmuj, widzisz ja jestem bardziej “coreczka tatusia” I moja mama nigdy mnie nie pochawlila a jesli chodzi o odchudzanie to tez mialam teskty typu” Ty nie mozesz…” poczym chowala wszytsko przede mna oO a ja jak na zlosc – wiem, paradoks- szlam do sklepu I kupowalam sobie SAMA mase slodyczny bo przeciez jak ona mi nie pozwala to sama sobie pozwole ehhh za to moj tato zupelnie inaczej to wszytsko traktuje, w tamtym tygodniu przylecial do mnie w odwiedziny I powiedzial, ze wygladam rewelacyjnie, ze na prawde widac ze schudlam I ze sie staram I zebym nie odpuszczala. Cos takiego na pewno motywuje bardziej niz sluchanie jaka to jestes gruba I ze powinnas sie wziac za siebie I schudnac :/ No! To ja juz sie zamkne moze bo jak zawsze za duzo gadam :/ pozdrawiam Cie cieplutko kobietko I zapraszam na moj wateczek w wolnej chwilii. Milego dnia.
Pinky