Hello ja tylko na chwilkę, taka łaaaaaaaaaaadna pogoda, szkoda siedzieć w domu kurcze, umowiłam się z kolezanka na miescie, a tam tyle ludzi...i wszyscy z lodami ehh, życie A jak tam Wam weekendzik mija?mam nadzieje, ze też nienajgorzej
Krótki raporcik:
19.05- sobota
szkl.koktajlu wysokobiałkowego, 1/2l maślanki,serek wiejski i kilka orzeszków,3 jabłka,3 kotleciki sojowe...chyba wszytsko, mam nadzieje ze o czymś nie zapomniałam
Ćwiceniowo:
1h spaceru
1h ćwiczeń na siłowni
prawie 1h biegania
Dziś[niedziela] - 20.05
szkl.maślanki, 3 jabłka,serek wiejski, litr maślanki ,3 koltleciki sojowe
Ćwiczeniowo:
1,5h spaceru
1h ćwiczeń na siłowni +15min truchtu
Coś się ostatnio nie pilnuję z godzinami posiłków dzisiaj zjadłam przedwczesną i większą kolację, eh, mam nadzieję, że jutro sie poprawię
Bloody19 moja mama z kolei robiła pyszne ciacha a potem przy wszytskich oznajmiała, że ja ich nie mogę zjeść, bo jeszcze bardziej przytyję...była nawet taka sytuacja-siostra mi chciała nałożyć podsmażane grzyby na talerz[byl obiad a ja byłam w pokoju obok] a mama do niej po cichu "po co, nie dawaj jej tego, za duzo tu oleju, a grzyby i tak nie mają wartości odżywczych..[pauza]...albo dobra niech zje trochę..." do dziś pamietam jak się wtedy czułam....więc już nie wiem, czy lepiej jak ktoś w tak perfidny sposób daje ci do zrozumienia, żebyś mniej żarła..czy natarczywie namawia do jedzenia
Depersya ok, już daję spokój moim kolanom a Ty się trzymaj, jeszcze trochę i też bedziesz śmigać na swoim rowerku ;***
Zmykam w plener