-
u mnie dziś mnóstwo wszystkiego, teraz sie relaksuje słuchając u2
ciesze się,że ci waga pomalutu spada, wiem, jakie to szczęście, jak spada po obżarstwie ja na razie nie wchodze na wage, wejde za kilka dni. staram sie przezwyciezyc ciekawosc i nie wchodzic codzinenie :P
-
ja teraz też się postaram dłuzej nie ważyć, zobaczymy czy się zaskoczę pozytywnie
dzis planowałam powrócic do ćwiczeń, ale nie chciało mi się machać nogami więc wybrałam się na rower, wycieczka trwała ok godzinki, a na bagażniku(na foteliku) miałam 2,5letnią siostrzenicę, jutro chyba zrobię tak samo, choć nie czułam zmęczenia, bo tempo było średnie, bo jechała ze mną na drugim rowerze moja druga siostrzenica, więc tempo dopasowałam do niej, ale myslę że lepiej wolniej niż wcale
poza tym na rowerze nie czuć że się pocę,a w domu to bym sie rozpłynęła
teraz zrobiłam sobie zieloną herbatkę, kiedyś nie cierpiałam tej herbaty, ale to dlatego że ją parzyłam za długo i była gorzka, teraz parzę chwilkę i jest ok
poza tym ten rower był mi potrzebny, bo chodziło za mną jedzenie, a dzieki temu że wyszłam z domu to sie nie najadłam niepotrzebnie
na razie jeszcze wierzę że uda mi się przestać objadać, mam nadzieję że kiedyś tego naprawdę dokonam
-
no i ślicznie nie dość ze waga zaczeła spadać to jeszcze zaczął sie ruch brawoooo
co do rozpłyniecie to cos o tym wiem zrobiłam to w domu na rowerku i na siłowni
nawet jezeli spadek wagi to woda to i tak znak ze coś sie rusza wiec nie mozna zmarnoać tej szansy
buziaki na miłe popołudnie :*
-
ROWER gora ja tez uwielbiam jezdzic na nim bo nie czuje sie bardzo zmeczona,nogi super pracuja i nie czuc wlasnie tego upalu wiec dziewczynki od teraz kazda z nas zasuwa na rowerze aha i przy okazji mozna sie dotlenic i zwiedzic uroki przyrody
-
z tymi urokami to bym nie przesadzała u mnie akurat nie ma nic ciekawego
ale jutro się chyba znów wybiorę, może trochę odtłuszczę te moje nogi
-
widzisz Inezza ze chyba jednak predzej schudniesz niz polecisz na tego Marsa
ja dzisiaj caly dzien sprzatam swoj pokoj-generalne porzadki i juz mi nogi wchodza do d***
ale moze to troche kcal spalonych
-
Jak to nie ma widokow...a krowka a konik a piesek a kotek(to tez sie liczy) u mnie tez za bardzo nie ma co ogladac
Wybierz sie koniecznie jutro tez
-
ja też nie jadłam lodów dziś ale to nie znaczy, że już nie zjem
-
widziałyśmy jeszcze dwa pociagi i chyba z 4 kombajny co zboże kosiły
Migotko
takie sprzątanie to super sprawa, szkoda że mi się nie chce
-
hehe co do uroków rowerka to chyba nikt nie musi mi mowic jak robie 70 km wycieczki rowerowe :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki