Cześc Inezzko
Patrząc na Twoje zdjęcie nie wiem gdzie Ty chcesz ten tłuszcz zobaczyć
ale nie będę sie kłócić
tylko przyniosę beztłuszczowe śniadanko
Miłego dnia
Czesc Inezka, pamietasz mnie???
Na poczatek pozdrawiam bardzo serdecznie, nie moge w to uwierzyc, ze Twoj wątek ciagle istnieje i że tu - jak zwykle -taki tłok
Inezzko wróciłam już z Irlandii - zobacz, jak szybko minęło pół roku Dużo się u mnie zmieniło, poznałam tam mnóstwo ludzi, zarobiłam trochę kasy i... wróciłam do mojego kochanego Męża... nasza siłownia prosperuje coraz lepiej jesteśmy w trakcie kupna wielkiej działki z rozpoczętą budową
Jeśli chodzi o moja wagę to było już 59 - tak ślicznie schudłam od marca do czerwca - troche dzieki diecie south beach ale glownie dzieki pływaniu - przez trzy miesiace pływałam codziennie !!!!
Pozniej byl kilkudniowy urlop w Polsce, i kolejne 3 miesiace w I4rlandii, na diete i basen nie mialam już siły bo mieliśmy w hotelu sezon i naprawde byłam wykończona wiec - wrócilam do domku z jakimis 4 kg do przocu - teraz waze okolo 64-65 i oczywiscie znowu sie odchudzam taki to juz moj los od tygodnia codziennie chodze na aerobic - u nas w silowni mamy czterech instruktorów wiec sobie korzystam z tego od poniedzialu zaczynam waiderka, bo wiem, jakie wspaniale rezultaty przynosi
Do tego zaczynam tysiączka, nie zakładam swojego oddzielnego wątku bo zawsze u Ciebie najlepiej mi sie odchudzało
Pozdrawiam wiec Ciebie i Twoje Odchudzaczki baaardzo serdecznie!!! Do dzieła dziewczyny, ja już wiem, ze sie da
Dziś na śniadanko-
kawka z Biedronki " 2 w 1" - nie mam pojecia ile ma kalorii, na wszelki wypadek wpisze 50 - tak jak capucinko,
budyń czekoladowy - 200 kal.
anne roznosi te pyszotne sniadanka normalnie jak w dobrej restaruacji mozna sie poczuc
Inezz nie przynudzasz a na pocieszenie moge ci powiedziec ze mialam nadzieje ze chociaz kg wody mi ubyl przez ten tydzien a tu nic 70 jak bylo tak jest
witajcie w niedzielę
Pisces
może i twoja waga nie spada ale masz pewnie ładne ciało bo ciągle siedzisz na siłowni, więc nie musisz się tak zamartwiać brakiem spadku wagi, bo pewnie cm spadają
Anne
po pierwsze zdjęcia robione dawno, no i w ubraniu, bo bez jest masakra, ubranie wiele kryje
super śniadanko
Iwoneczka
witam serdecznie, zastanawiałam się czasem gdzie się podziewasz
gratuluję spadku wagi, przy takich ćwiczeniach to nawet dieta nie musi być bardzo restrykcyjna
u mnie się trochę zmieniło prywatnie, bo zaczęłam pracę i drugie studia, pracuję fizycznie na 3 zmiany więc trudno mi z jedzeniem jakoś to poukładać, na ćwiczenia nie mam ani czasu, ani siły, ani ochoty
jeśli chodzi o dietę, to fakt ciągle tu jestem bo są tu fajni ludzie, których polubiłam i nie umiem opuścić forum, z dietą u mnie nieciekawie, nie mogę się zmobilizować pełną parą i dlatego ważę tyle co wcześniej a nawet kilka więcej
cieszę się że jesteś na forum, bardzo chętnie będę Cię gościć u mnie na wątku, możesz tu pisać o wszystkim co chcesz, ja teraz piszę rzadziej bo przez pracę mam mniej dostępu do kompa no ale jak mnie tu nie ma to zawsze ktoś tu wpada więc nie będziesz tu sama
Migotko
u mnie też ciagle tak samo z kg więc jedziemy na jednym wózku
dziś mam wolny dzień i wreszcie odpocznę, jutro idę dopiero na noc
z jedzonkiem na razie ok, ale jak mówią nie chwal dnia przed zachodem słońca
udanego dnia
Witaj Inezzko! Na pewno nie jest tak źle z Twoim wyglądam jak piszesz, każdy ma jakieś kompleksy i mu się wiele nie podoba w swoim ciele, ale podobno jak się polubi swój wygląd to i inni uznają Cię za bardziej atrakcyjną. Poza tym to nie kilogramy się liczą w człowieku, tylko dobry charakter, a tego Ci nie brakuje. Buziaki i przyjemnej niedzieli!!!
.. no i mamy późne popołudnie... kusi mnie, aby powiedzieć sobie,że całe odchudzanko zaczynam od jutra a dzisiaj pozwole sobie na duże ilości masła orzechowego które kocham i ciastka... spróbuje zapchać się wodą... bedzie cieżko, ale .. hm.. z Bożą pomocą może wytrwam..
dziś na obiadek zjadłam gotowaną szynkę bardzo chudą i czerwone buraczki na zimno...
Ninko
niby to prawda co piszesz, ale trzeba się najpierw sobie podobać a mi coś nie wychodzi żeby polubić swój wygląd, bo charakter mam całkiem całkiem żartuję, mam oczywiście mnóstwo wad ale da się z tym żyć
Iwoneczko
ja mam podobnie, ciągle zaczynam od nowa bo co wieczór to samo, zjem ostatni raz a od jutra już super dieta potem nażeram się ok 2000-2500kcal a na następny dzień to samo
dziś kalorycznie ok 1500, mogłoby być o wiele więcej ale jakoś próbowałam się powstrzymać
brzuch mnie jeszcze boli, dopiero jutro będzie lepiej i trochę się zmniejszy, bo na razie wielki jak balon
No i oczywiscie - nie wytrzymalam, ale wiecie - tego sie spodziewalam, tak naprawde to chyba sama chcialam - jeszcze jeden wieczor pofolgowac sobie bo...
jutro jest
moj pierwszy dzien w nowej pracy
i z tej oto okazji jutrzejszy dzien jest rowniez pierwszym dniem prawdziwej dietki 1000 kalorii oczywiscie wieczorkiem aerobic, do tego lykam tabletki die4ty kapuscianej i tabletki chromu - odezwe sie jutro, napisze, jak mi poszlo
jeszcze nie wiem, co zjem na sniadanko, okaze sie jutro rano
Pozdrawiam Was kochane Odchudzaczki!!!
trzykolory
witam po przerwie, gdzie Ty tak długo byłaś??
Iwoneczka
to trzymam kciuki żeby Twój powrót do pracy i do diety był udany
wracasz do tej samej pracy??
z aerobikiem szybko waga poleci
ja dziś mam cały dzień spokoju, idę na noc, znów cała noc jedzenia , po południu się prześpię, żeby przetrwać noc
wczoraj zjedliśmy jeszcze 2 pomarańcze na filmie z Grzesiem, kurczę nie cierpię tego że mój Grześ je w łóżku, przez to ja czasem też jem, tylko że on nie tyje a ja tak
dziś stanęłam na wagę, i pokazała jakieś 62,5kg czyli jest dobrze, bo myślałam że pójdzie ale w drugą stronę
muszę tylko tickerek zrobić bo ten znikł, ja go nie widzę, choć w profilu jest
Zakładki