Witajcie, zaczynam po raz kolejny i mam nadzieję ostatni.
Mogę się przyłączyć do Waszego uroczego towarzystwa?
Witajcie, zaczynam po raz kolejny i mam nadzieję ostatni.
Mogę się przyłączyć do Waszego uroczego towarzystwa?
dodam jeszcze tylko, że planuję schudnąć na moje 24 urodzinki
nie 500kcal ale nierówne pory posiłków rozbity sen od 3h snu w nocy do maks 6 późno obiady o 18 sporo latania i organizm powiedział dość. dlatego zanim sobie pewnych spraw nie unormuje nie poukładam zrezygnowałam z diety. nie obżeram się żeby nie przytyć ale powiedzmy jem ok 2000kcal. a co do wesela;p potem to się już bez butów tanczy<lol> z doświadczenia wiem pozdrawiam
Czesc Dziewczyny
Zajrzalam na chwilke Mam nadzieje,ze u wszystkich wszystko w porzadku....
Tiska sie pakuje , Chi tanczy na weselu
Serka, Mag sie nie pokazuja.....Dziewczyny gdzie sie podziewacie
Evil ciesze sie, ze wstrzymalas sie z dieta.Faktycznie przy takim trybie jaki prowadzilas, ciezko by Ci bylo sie odchudzic.Masz racje, poukladaj wszystko i do dziela
Pulpecja witam Cie w naszym gronie Pokazuj sie u nas i pisz o sobie
A teraz dziewczynki sie poloze spac.Strasznie mnie w pracy wymeczyli
buziaczki i kolorowych snow
dziewczynki ja przyszlam sie pozegnac dzis czuje,ze bede tylko ryczec
jak mi sie uda to bede wpadac na forum a tak to Inezka bedzie pisac u mnie w moim imieniu i mam nadzieje,ze dalej bedziecie zagladac
Ja się zmagam z dieta od niemal zawsze. Przez cztery lata było super - ważyłam jakieś 69-70 kg. Dla mnie to ok, bo nie muszę być super chuda. Ale ostatnio waga dobiła do 76. Wszystko przez moja glupote fast foody i nie jedzenie w nadmiernych ilosciach, ale po prostu żarcie. Mam słabą wolę, ale czuję, że jeśli nie zacznę o siebie dbać, będę wielkim pulpetem. Waga docelowa to 67-68 kilogramów, więc8 do zrzucenia. Najciężej będzie zejść ponizej 70, ale nawet jeśli dojdę do 70-tki, będę szczęścliwa.
W planie mam od połowy listopada dietę kopenhaską (mój mąż wyjeżdża na dwa tygodnie i nic mnie nie będzie kusiło ).
Trzymajcie za mnie kciiuki
Czesc Dziewczynki
Serka pokaz sie bo zaczynam sie martwic.............
Mag co u Ciebie? Gdzie sie podziewasz???????
Chi mam nadzieje,ze sie wybawilas i wytanczylas na calego Napisz jak zabawa j jak jedzonko Napewno pyszniutkie
Tiska napewno juz dotarlas na uczelnie.Bedzie Cie tu nam bardzo brakowac . Czekamy na Ciebie...
Pulpecja mozesz na nas liczyc... .Musisz tylko uwierzyc w to co robisz. Ja schudlam 29kg w ciagu 8 miesiecy.Sama nie wiem, jak to zrobilam.Werzylam ,ze mi sie uda i osiagnelam cel.Tak jak Ty kiedys mialam moja wage 62kg.Potem rodzina(inne gotowanie), dziecko i wszystko sie zmienilo.Ale w styczniu powiedzialam dosyc i po 8 miesiacach osiagnelam cel.Teraz chce jeszcze zrzucic 6kg.I wierze ze mi sie uda.TOBIE tez napewno, tylko uwierz.... [/b]
Jestem, jestem. Ostatnio zabiegana jestem bo wszytko załatwiam przed rozpoczęciem semestru Kolejki są przeogromne wiec jak już wracam po kilku h do domu to już padam na twarz więc mam nadzieję ze wybaczycie ze tak rzadko się zjawiam
No a Serki dalej nie ma Mam nadzieję ze o nas nie zapomniała.
Miłej nocki dziewuszki
MOJA WALKA Z TŁUSZCZYKIEM - REEDYCJA - Grupy Wsparcia Dieta.pl <- tutaj sobie Dukanuje
Było już 70,6 ale JOJO to moje drugie imię ;/
Zakładki