no właśnie ze mną to jest taka atrakcja, że ja grzybów nie jem - lubię las i spacerki i to główna radocha dla mnie, to co uzbieram oddaje rodzinie (za dużo powiedziane - muszę później im to smażyć :/). No chyba, że uzbieram trochę kurek to może coś dziobnę. Choć tak realnie patrząc to taki że mnie grzybiarz, że uuuu