Ja z nocnym podjadaniem walcze dalej :P póki co się staram by to był jakiś owoc ewentualnie jogurcik.... ehhh
Ja z nocnym podjadaniem walcze dalej :P póki co się staram by to był jakiś owoc ewentualnie jogurcik.... ehhh
juz po bieganiu, podczas sniadania
ide do was zerknac teraz :*
Lore.. wiem jak sie czujesz.. - musisz sobie powiedziec, ze NIE i koniec.. eh.. wiem.. to nie jest takie latwe.. chcialabym Ci jakos pomoc.. ale nie mam pojecia jak !
jedyne co moge.. to powiedziec, zebys sie nie poddawala - i dalej walczyla.. bo kiedys nadejdzie ten czas, ze nocne podjadanie sie skonczy - jeslio bardzo bedziesz tego chciala
ale jak juz jesz owoce - to jest dobrze
ja tez mialam takie przejscie - najpierw slodycze, normalne jedzenie - a potem przerzucilam sie na owoce, jogurty.. a potem jakos sie skonczylo.. nauczylam sie pic w nocy wode..
NGU, świetnie Ci idzie Zaglądając do ciebie, zawsze motywuję się do działania
No i Gratuluję tego, że już tak długo nie podjadasz :*
Ejże, w nocy się śpi, a nie je :P
witam never1give1up1
dawno mnie u Ciebie nie było no i widze pewne zmiany masz nowy watek nie podjadasz w nocy i tyle ruchu nono bardzo ładnie
Pozdrawiam
hm.. zagladam tutaj 3 raz w ciagu dnia.. - to mi pachnie uzaleznieniem (zazwyczaj wchodze rano po bieganiu (i podczas sniadanka )
musze sie wyspowiadac, ze nie zjadlam dzis 2 sniadania - bylam na rowerze w miescie.. pokupilam wszystko co chcialam - i BUCIKI ! taki adaidaski.. mam bzika na punkcie butow
no.. i dlatego nie bylo kiedy zjesc.. zmeczylam sie okrutnie ! zjadlam obiadek, mise owocow - i niedlugo ide rowerek myc (a nawet dwa ! - moj i tatusia) - i wieczorkiem na tripa rowerowego.. - nie wykoncze sie za bardzo ?
Rascal - dziekuje i ciesze sie, ze tak motywujaco dziala na Ciebie moj watek
Maggie - teraz juz to wiem
Agatko - fajnie, ze jestes :* juz bylam u Ciebie i trzymam kciuki
NGU,
Ty jesteś uzależniona tylko od ruchu fizycznego a to bardzo dobrzehm.. zagladam tutaj 3 raz w ciagu dnia.. - to mi pachnie uzaleznieniem Twisted Evil (zazwyczaj wchodze rano po bieganiu (i podczas sniadanka Wink )
Gratuluje zakupu bucików (też mam bzika na ich punkcje :P )
Ciesze się ze udało Ci sie nie podjadać choć tak dawno maiłaś ostatni posiłek - BRAWO
Udanej wycieczki rowerowej
MOJA WALKA Z TŁUSZCZYKIEM - REEDYCJA - Grupy Wsparcia Dieta.pl <- tutaj sobie Dukanuje
Było już 70,6 ale JOJO to moje drugie imię ;/
Jak tam wypadzik rowerowy się udał
Buciki też uwielbiam... to chyba taki kobiecy fetysz :P
Miłego wieczorku forumoholiczko :*
Zakładki