Faktycznie dzień miałaś udany, ale najwazniejsze, że czujesz efekty.. ta "lekkość" jest po prostu stanem błogosławionym
Faktycznie dzień miałaś udany, ale najwazniejsze, że czujesz efekty.. ta "lekkość" jest po prostu stanem błogosławionym
hm..
dzis godzinny spacer juz zaliczony .
mial byc fajny dzien.. ale moi znajomi to same lenie - nikt nie chce isc na basen.. a bezchmurne niebo.. slonce swieci.. ja sie chce opalic.. eh..
no coz - zobaczymy jak to bedzie
(waga pokazala dzisiaj rano 64...) moze nie jest az tak zle jak mi sie wydaje, ze jest ?
Witaj Ngu. Gratuluję spadku wagi, pięknie sobie radzisz! A co do znajomych mam nadzieję, że uda Ci się kogoś jeszcze namówić. Na pewno nie jest tak źle, jak myślisz, zwłaszcza jeśli waga rusza w dół. Pozdrawiam!!!
Ja bym z tobą na bank poszła bo sama mam ten problem co ty - nikt nie chce mi toważyszyć w ćwiczonkach Na szczęście udało mi sie namówić mame na dzisiejszy aerobik wiec nareszcie sie troszke poruszam
MOJA WALKA Z TŁUSZCZYKIEM - REEDYCJA - Grupy Wsparcia Dieta.pl <- tutaj sobie Dukanuje
Było już 70,6 ale JOJO to moje drugie imię ;/
cos podjadlam slodkiego dzisiaj ... :P bylo by spoko gdyby byly to tylko rodzynki.. ale to byly... RODZYNKI W CZEKOLADZIE ! pyszne byly.. uwierzcie mi na slowo i same ich nie zjadajcie
jutro rano bieganko. nie bylam na silce - ani nikogo nie wyciagnelam na basen .
ale jest dobrze - bo sie w sumie nie objadalam
mam sily na jutro !
w ogole.. chyba bede sobie robila wieczorne cwiczonka .. - takie po 15-20 minut . bo czuje , ze masa leci - a cialko sie nie kurczy.. - tzn.. brzuszek flaczkowaty - znak, ze robie za malo brzuszkow :> poprawie sie
Ja dzis byłam na aerobiku o nazwie "atak na brzuch" i tak sie wymęczyłam, ze nie moge nawet myśleć o brzuszkach :P
MOJA WALKA Z TŁUSZCZYKIEM - REEDYCJA - Grupy Wsparcia Dieta.pl <- tutaj sobie Dukanuje
Było już 70,6 ale JOJO to moje drugie imię ;/
Dawno mnie nie bylo tutaj i mam nadzieje,ze stesknilas sie choc troche
Poranne bieganko zaliczone u mnie byl dzis poranny spacerek
Udanego dnia
Witaj Ngu Rodzynki w czekoladzie mówisz? Pychotka pewnie, ja Ci wierzę Jak zejdę do 64 to moze też spróbuję Twój zapał do ćwiczeń się udziela, ale ja nie mam siły się ruszyć z wyrka :P Pozdrawiam i życzę udanego dnia!!!
Mag... masz prosciej - bo tam wszyscy robicie te brzuchole - a ja sama sie musze mobilizowac.. buu...
Tiska no ba ze tesknilam malo powiedziane : P
na bieganie wlasnie sie wybieram.. : PPPPPPPP a Ty w oczach znikasz ! - jeszcze tylko 5 kilogramikow zostalo no brawo
Ninka nim sie obejrzysz o bedzie te 64 na wadze :P - a powiem Ci... takie srednie uczucie miec tyle na wadze.. :P - pragnie sie miec jeszcze miej..
ide biegac... dzizys.. trzymajcie kciuki !
Miłego biegania zatem Szkoda, że tak daleko mieszkasz, to pobiegałybyśmy razem Czasem mam ochotę, ale nie bardzo mam z kim, a samej trochę strach, zwłaszcza, że czas mam właściwie tylko późnym wieczorem.
A że rodzynki w czekoladzie były pyszne, wierzę Sama nie będę próbować, bo nie lubię rodzynek (za to aż za bardzo lubię czekoladę )
Zakładki