Strona 25 z 30 PierwszyPierwszy ... 15 23 24 25 26 27 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 241 do 250 z 299

Wątek: Skazana na sukces :)

  1. #241
    Lorelai jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć kobietki wiecie co mam już gdzieś tą sprawę z indeksem... minął dzień i udało mi się nabrać dystansu. Myślę, że uda się wszystko bezproblemowo załatwić. Ja co prawda mam ten kurs teraz i być na uczelni nie mogę, ale koleżanka obiecała pobiegąc z moim indeksem kochana

    W sobote i niedziele idę do nowej pracy zobaczymy czy mnie zechą później od października... ale co to za praca pełna pokus będzie :P zostanę kelnereczką w pizzerii ale fajnie płacą więc kusząco... jedyny minus to powroty do domu... i nie wiem kiedy ja znajdę czas na ćwiczenia... chociaż z drugiej strony pewnie się nabiegam między stoliczkami

    W ogóle ten kurs wykańcza mój organizm... ja wracam do domu tak zmęczona i głodna... wysiłek intelektualny bywa męczący. Nie ćwiczę dziś, bo po prostu nie mam siły... rano się z pół godzinki pogimnastykowałam musi mi wystarczyć. Mam nadzieję, że jutro odrobie. Za to z dietką znów ładnie 1300 kcal kurcze zaczyna mi dietkowanie wychodzić... zobaczymy czy uda się do tego 8 października.... trzymajcie kciuki

  2. #242
    anneirving jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2007
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    1

    Domyślnie

    No to miło że Cie juz tak ta sprawa nie stresuje
    Najważniejsze to dystans
    Przynajmniej mniej stresu
    A pracy w pizzerii zazdroszczę .... chociaż nie
    bo ja bym tam starszenei utyła uwielbiam pizzę

    A póki co bez pizzy za to ze zdrowym napojem przychodzę



    Do zrzucenia 24 kg tłuszczu


    do przepłynięcia 10000m = 10km w 2miesiące

  3. #243
    Lorelai jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie wieczorową porą dziś dieta troche nie wyszła... tzn. na śniadanko była grahamka i jogobelka, na drugie śniadanko drożdżówka z serem tak mnie skusiła, a byłam strasznie głodna, a na kolacje w takiej uroczej knajpce olbrzymia porcja makaronu z warzywami i serem. Nie mam pojęcia ile to wszystko miało kalorii, ale wydaje mi się, że dużo. Zwłaszcza, że po kolacji jeszcze piwko było. Dziś nie ćwiczyłam i pewnie nie poćwicze, bo najchętniej to bym się spać położyła. Dzień zaliczam niestety do zawalonych, ale z drugiej strony jutro pokus będzie mniej, a jak się wyśpie to rano wstanę na godzinny jogging

    Anne trafiłaś z tym koktailem, bo ja uwielbiam ananasa a myślę, że od pizzy nie utyje jak będę się uwijać między stolikami podjadać też nie będę... tzn. mam nadzieje :P

    idę spać, bo jutru kursu ciąg dalszy... zaczynamy Mechanicala... buuuu

    dobranoc dziewczęta :*

  4. #244
    Guest

    Domyślnie

    Ou, faktycznie dzisiaj trochę grzesznie było ..
    No ale bez przesady, czasem i nam cos się od życia należy!

    Więc wyrzuty sumienia na bok i biegiem na jogging!

    pozdrawiam!

  5. #245
    anneirving jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2007
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    1

    Domyślnie

    hehe ja też mam nadzieję, że nie będziesz pojadać
    Ananasa to telepatycznie wyczułam

    A za każde podjedzone kawqałki pizzy będzie kopniak w tyłek
    więc sie pilnuj

    Buziaki
    Miłego dnia
    Do zrzucenia 24 kg tłuszczu


    do przepłynięcia 10000m = 10km w 2miesiące

  6. #246
    miszu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-08-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj, Lori
    Ja tu widzę wiele zmian u Ciebie!!
    I to jakich pozytywnych i z powerem
    Piknie, piknie!!
    Oby tak dalej i dalej
    Ja tu doping włączam!!
    A Ty się nie dawaj, bo po co
    Buziaki dietkowe

  7. #247
    Lorelai jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    I tydzień kursu za mną dobrze, że został jeszcze tydzień, bo te dojazdy mnie wykończą, później już się tylko szkoła zacznie... ale na polibude to przynajmniej jednym busem jade
    A za pół godzinki lecę do pizzerii i będę kelnereczka... właśnie zjadłam miche warzyw by nie podjadać pizzy. Fakt, że w domku skusiłam się na kilka frytek, ale bilans kaloryczny mi wychodzi jakoś 1200 plus pół godzinki biegania i teraz z 6 godzin zasuwania między stolikami więc myślę, że nie jest źle. Martwie się tylko tym, że będę o 3 w nocy do domku wracać... może nie spotkam żadnego świrka po drodze :P

    wyrzutów sumienia po wczorajszym nie mam... i tak by nic nie zmieniły, a tylko zmarszczek bym się szybciej nabawiła :P

    Anne obiecuje nie jeść tej obrzydliwej pizzy :P fuuj ja nie wiem kto w ogóle mógłby lubić pizze

    Miszu fajnie, że jesteś kobieta zmienną jest, a ja to już w ogóle mam tylko nadzieję, że zmiany mi wyjdą na dobre

    Trzymajta kciuki kobietki szykuje się pracowity weekend :P

  8. #248
    anneirving jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2007
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    1

    Domyślnie

    hehe
    tak sobie mów
    od teraz do 3 w nocy powtarzaj jak mantrę
    "pizza jest bleeeeeee"
    tylko nie mów tego głośno przy klientach

    Miłej pracy
    i duuuużo latania między stolikami
    Do zrzucenia 24 kg tłuszczu


    do przepłynięcia 10000m = 10km w 2miesiące

  9. #249
    miszu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-08-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Lori, szaleje, szaleje
    Kobieta zmienna jest i to w sumie super sprawa
    ja też kocham w sobie ta zmienność
    Brykaj tam i dietkuj pięknie, niech Twa figurka olśniewa
    Buziaki na walkę

  10. #250
    Lorelai jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam właśnie wstałam po wczorajszych 12 godzinach pracy... już wiem, że jej nie lubie :P jak wróciłam do domu o 3 w nocy to ledwo żyłam i oczywiście skusiłam się na kilka ciastek.... a wczoraj w pracy na kawałek pizzy. W pewnym momencie się zrobił taki ruch, że nie wiedziałam gdzie ręce wsadzić tyle roboty było. Na pewno kalorii troche spaliłam przy tym :P dziś na śniadanie też zjadłam z 6 ciastek ale wieczorem idę do pracy więc myśle, że jakoś to będzie

    Tak jak myślałam, nie mam czasu by ćwiczyć tzn. może nawet ten czas jest (np. teraz) ale ja nie mam siły by się ruszyć. Jak tak dalej pójdzie marnie widzę swoją diete.

    Ide chyba jeszcze troche pospać

Strona 25 z 30 PierwszyPierwszy ... 15 23 24 25 26 27 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •