Strona 26 z 30 PierwszyPierwszy ... 16 24 25 26 27 28 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 251 do 260 z 299

Wątek: Skazana na sukces :)

  1. #251
    miszu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-08-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Lori, Kurczaki, ty się tam zajedziesz...
    Bidna moja...
    Ech...
    Ale widzę, że dzielne z ciebie dziewcze i żadnej pracy się nie boisz, więc dawaj dzielnie dalej
    A za ciastka to normalnie paluszek groziciel
    choć tak z drugiej strony...kto to mówi...
    whatever :P
    Buziaki na waleczny dzionek i pamiętaj - małymi kroczkami do przodu idziemy
    Tak jest i tak ma być

  2. #252
    anneirving jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2007
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    1

    Domyślnie

    KOOOPPP za pizzę tak jak obiecałam
    bo ja słowa dotrzymuję

    Ale przynajmniej się nabiegasz między stolikami
    i spalisz te ciacha
    A zresztą w weekend ciut mozna sobie odpuścić

    Lor kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi

    Buziaki
    Do zrzucenia 24 kg tłuszczu


    do przepłynięcia 10000m = 10km w 2miesiące

  3. #253
    miszu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-08-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jak tam Lori dzionek w pracy??
    Buziakujemy cię mocno

  4. #254
    Guest

    Domyślnie

    Praca w pizzerii? Ja bym nie wytrzymała... kocham pizze!


    Szczerze podziwiam..

  5. #255
    Lorelai jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziś już wiem.... nienawidze pizzy
    Szczerze to nie wiem kiedy z własnej, nieprzymuszonej woli zjem pizze. Patrze na nią i mnie odrzuca, a dopiero 3 dzień tam pracuje
    Ludzie wśród, których pracuje są super Taki jeden pizzer mi się podoba i dziś mu z ręki jadłam tzn. odgryzłam mu kawałek pizzy... no w końcu częstował ciągnie mnie zawsze do tych niegrzecznych

    Wróciłam z pracy i zjadłam 3 pierniki oraz jogobelle więc mogę się kłaść spać jutro na kursik, a do pracy w środę... chociaż nie bardzo mi się chce.
    Tak w ogóle to dziś miałam świetny jadłospis: activia, 2 grahamki, jogobellka i ciastka... żyć nie umierać. Nie jem więcej ciastek, bo mi 2 tygodnie zostały by brzuszka trochę stracić

    W ogóle jestem teraz wściekła i muszę się wygadać współczuje Wam, ale ponarzekam trochę na moją przyjaciółkę. Ona nie je od dwóch tygodni. Fakt - schudła... dziś mi mówi, że ciągle jej niedobrze i jeść nie może. Wytłumaczyłam jej, że źle robi i stwierdziła, że mam racje. Po pracy zabrałam ją na zakupy by coś kupiła do jedzenia i wzieła jogobelke i bułke, stwierdziła, że jej na kilka dni starczy. No i się pokłóciłyśmy. Byłyśmy umówione jutro na kolacje, ale jej powiedziałam, że nie będę już w jej obecności jeść ani nawet mówić o jedzeniu, a wtedy ona się na mnie wkurzyła, bo jej wyrzuty robie. Już nie wiem co mam z nią zrobić.

    Aaaaaaaaaaa jutro idę na pierwsze zajęcia z tańca brzucha pochwale się wieczorem jak było :P a teraz już serio idę spać

    słodkich snów albo dzień dobry :P

  6. #256
    Lorelai jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aha i zapomniałam przeprosić za te grzeszki wstyd mi za nie strasznie...

    Teraz dwa tygodnie będzie pełna dietka i za 2 tygodnie się pochwale. No mam nadzieję, że się pochwale szczuplejszą figurką

  7. #257
    Guest

    Domyślnie

    Ehhh cięzko przekonać do zdorwej diety kogoś, kto jest zdesperowany.. Mam nadzieję, że Tobie się uda i przyjaciółka posłucha jednak dobrej rady

    A za grzeszki na razie nie wybaczamy - najpierw efekty dietki!

  8. #258
    Lorelai jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aftereight tyle, że jej ta dieta nie potrzebna... ona na prawdę wygląda super i ma świetne proporcje ciała. W życiu takiego wcięcia w talii nie miałam.
    Wszystko zaczeło się od momentu gdy ludzie zaczeli prawić mi komplementy, że wyglądam dobrze. Ehhh... a myślałam, że nas problem porównywania się i jakiegoś chorego współzawodnictwa nie dotyczy

    a rano chciałam iść biegać, ale oczywiście nie miałam siły... zjadłam sobie activie i 2 malutkie grahamki, które zapijam właśnie 2 kawą. Zastanawiam się czy na kurs dojadę i tam nie zasne :P Spróbuje wieczorem poćwiczyć z Carmen... w sumie i tak będę dziś wywijać tyłeczkiem jak w bollywoodzkim filmie nawet chuste z monetkami mam heheh

    Wczoraj po napisaniu posta się zważyłam i waga pokazała 58... czyli myślę, że na czczo jest te 2 kg mniej.... zobaczymy za 2 tygodnie co będzie :P

    miłego poniedziałku

  9. #259
    Guest

    Domyślnie

    Taniec brzucha to świetna sprawa! Zawsze chciałam zapisać się na taki kurs.. Niestety aktualnie nie mam ani czasu ani (tym bardziej) pieniąchów

    Czekam na relacje!

  10. #260
    anneirving jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2007
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    1

    Domyślnie

    Cześć Lor
    Buziaki przesyłam i kawusię na dobry początek tygodnia




    Do zrzucenia 24 kg tłuszczu


    do przepłynięcia 10000m = 10km w 2miesiące

Strona 26 z 30 PierwszyPierwszy ... 16 24 25 26 27 28 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •