Witam
Sephrene bardzo fajny topik i jeżeli można będę tutaj wpadać

To może ja się przedstawię
Jestem sobie Nuśka, we wrześniu stuknie mi 20 ( to jednak prawda, że po 18. czas leci na łeb i szyję a chciałoby się mieć wiecznie 19 ). 170cm wzrostu, 68kg yyy już 66,60kg wagi a moim celem jest waga 55. Mam bardzo drobne kości - moje nadgarstki, przedramiona i łydki wyglądają jak u 14 latki przy czym mam duże piersi (80 DD), oponę ratowniczą przed utonięciem wrośniętą na stałe w okolice brzucha i schabiki którymi można nakarmić armię. To tak troszkę żartobliwie ale w przybliżeniu taka jest prawda. Ktoś kiedyś powiedział, że mam duży kadłub a małe wiosła... Bywa Jestem na diecie 1200kcal i uczę się obliczać BTW. Na temat diety i dietowania wiem dość dużo z racji studiów podmedycznych na których mam takie przedmioty jak żywienie człowieka, biochemia, propedeutyka medycyny.
Może już tyle na mój temat Gratuluję tym, którzy dotrwali do tego momentu.

wilczyca moim zdaniem w lodówce powinny być zawsze:
serek biały (świetny jest Piątnicy bo zawiera najwięcej białka ze wszystkich serków tego typu), mleczko (nie 0% tłuszczu ponieważ tłuszcze zwierzęce też są bardzo potrzebne - najlepiej 0,5 lub w porywach 1,5% ), wszystkie warzywa które lubisz - mówią, że najzdrowiej zjeść po jednym warzywie z każdego koloru dziennie, ale musiałabym chyba nic nie robić tylko układać dietę na drugi dzień, mięsko- chuda wołowina a najlepiej białe czyli filety z kurczaka, indyka, rybki - dużo białka mają tuńczyk, morszczuk, mintaj, zboża - w postaci płatków śniadaniowych, ryżu, kasz.