-
Matylduś!!
Supero, supero
Wypoczywaj aktywnie i wracaj do nas z powerem
Dziękuję za wsparcie!!
Cudnie Ci idzie
ja mam podłamkę
ale minie
-
Miszku mój KOCHANY!!!
Dzięki wielkie za słowa wsparcia!
Właśnie powoli szykuję się do pakowania, a tu czekoladki się tak ładnie na mnie patrza, ale się nie dam
I Ty też się złotko nie daj!
Już się cieszę na ten wyjazd
-
Karpacz
Bardzo ładne okolice będzie szaleństwo polecam wypad do Pragi i obiecuję że będę Cię wspierać gdyż wiem jak jest trudno ufff
-
Matylduś!!
Jesteś w moich okolicach!!
Mam nadzieje, że pięknie tam wypoczywasz i nabierasz rumieńców
Buziaki, tęsknię!!
-
Witajcie!!
Dluuugo sie nie odzywalam, ale poprostu nie mialam czasu
Wyjazd udal sie wysmienicie. Pelne 10 dni w cudownym miejscu. Hotel byl ekstra - basen silownia sauna i korzystalam z wszystkiego, w tym rozniez z restauracji Pochodzilismy po gorach jak byla piekna pogoda, pozwiedzalismy okolice.. Szybko minelo ale za to bedzie co wspominac. Potem bylismy jeszcze w odwiedzinach u babci meza w Poznaniu i tam tez spedzilismy milo czas.
Teraz powrot to rzeczywistosci i nadrabianie zaleglosci w pracy. Jeszcze nic nie tknelam tylko siadlam na forum, bo pozniej nie wiem kiedy zawitam. A moze nie bedzie zle
Co do diety... No coz. Szalalam na calego i dziennie mialam lekko 2000kcal, ale ruch byl do tego i moja magiczna waga 72.4 ciagle jest ze mna Malo tego wcisnelam sie dzisiaj w dzinsy w ktore ledwo sie dopinalam jakis czas temu. Ale dzis wracam na droge cnoty i mam nadzieje ze nie bedzie jedzenia na telefon, choc patrzac na maila i stos na biurku,.... achhhh....
No coz. Daje sobie jeszcze kilka minut i poczytam co u Was, a pozniej do roboty!!!
Buziaki,
Matylda
-
No to czas na raport:
Waga na dzis - 71,2
Obwody:
Pas - 76 cm - bez zmian
Biodra - 104 - minus 3 cm ( tak, tak, tak!!!!)
Udo - 62 - bez zmian
Lydka - 39 - minus 1 cm
Jest ok!
Wlacze dalej!
-
oo ładne wymiarki i sopadaja...no pieknie i waga juz coraz mnijesza ...bardzo ladnie Ci idzie kochana
-
Ooo gratuluję! Zwłaszcza tylu cm w bioderkach
-
Hej Kobietki!
Dzieki, dzieki, ale nie chwacie mnie tak bo wpadne w samozachwyt
Poki co walczę dalej i licze kcal. Wychodzi 1200-1300 i nie jem juz po 18-tej.
Zakupilam wase i platki owsiane i rano szykuje sobie obiad, wiec jedzenie na telefon poki co nie wychodzi
No ale dzis zaczynam maraton wypłatowy, więc przedemna 3 dni konkretnej ORKI!
Ahaaa no i waga pokazala 71 kg
Uciekam pracować dalej!!
Buziaki!
-
Hejka!
Zakonczylam piekielne liczenie i odsypiam ile wlezie.
Wlasnie zaczynam czytac o diecie Montignaca. Chyba do mnie przemawia. Tylko cholera jak sie tego wszystkiego nauczyc?
A poki co pochwale sie ze nie bylo jedzenia na telefon, no ale cwiczen tez nie bylo.
Dobijam do 1300, a waga stanela na 71.2 i sie nie rusza.
Za kilka dni ciezkie obiece dni, a pozniej dalej bede szalec.
Poki co wesele w weeked.
Dzis do krawcowej lece i jakies buty musze wynalezc.
Na szczescie CCC jest wiec pewnie cos upoluje co by cala noc przetanczyc.
Dzisiaj panienskie wiec dieta idzie dzis do kata
Buziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki