-
trzymaj sie biedulko i pomyśl,że już tyle dni męki za Tobą! Nie warto tego zaprzepaścić
stałaś się dla mnie wzorem wytrwałości, naprawdę. A te pieniążki od mamy to chociaż jakaś nagroda za tą silną wolę
Musisz być wytrwała
ja tez się staram,ale powoli chyba zaczynam łapać doła...
bo ile może jeszcze ta waga stać... wiem, ze nie tylko mi sie to przytrafia, ale jednak spadek wagi jest największą mobilizacją do diety... heh...dieta sama w sobie nie sprawia mi problemu, nie chodzę głodna,ani nic, bo nie mam jej aż tak okrutnej jak Ty
wiec moge tak dietkowac nawet rok, dwa czy 7lat :P ale nie moge juz patrzec na siebie w lustrze i po prostu mam zalosny humor... heh, przepraszam,ze tak sie tu zale... ale aktualnie tylko to wlasnie mi zostaje... mialam takie sliczne plany, juz sobie powyliczalam kiedy osiagne cel i bedzie wszystko slicznie,pieknie, a oczywiscie wszystko to legnie w gruzach... po prostu zaczynam watpic,ze w ogole cos sie kiedys ruszy...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki