a to prawda, teraz jakaś taka zalatana jestem, że do komputera nie mam kiedy usiąść
dietka zróżnicowanie, raz wzloty raz upadki, waga stoi niezmiennie na 76,6 więc też jakoś mnie to nie motywuje
pozdrawiam Was w zaczynającej się przedświątecznej gorączce, właśnie robię kapustę z grzybami do pierogów (bo my zawsze robimy wcześniej co by nie kleić w wigilię i mrozimy) a jutro zabieram się za okna. Pierwszą partię pierniczków też już mam za sobą, oczywiście pożarta przez rodzinkę w mgnieniu oka