-
No a jak ja bede wazyć 50kg to żeby nie przytyć będe musiała zjadać tylko 1500kcal!!! O jezusicku! Dyć to mało strosznie...
-
malo?? czy ja wiem... jezeli teraz zyjemy z ok. 800kcal, to 1500 to prawie dwa razy tyle!! WOW!!
tu moj email: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
czekam na dowod, ze jest z czego cos zrzucac
gdybym ja wazyla 50kg to juz nic bym nie robila... pewnie tylko ogladala sie w luserku ale nie bede sie rozmarzac i powtarzac.. narazie chcialabym tylko zesc ponize tych parszywych 60kg!!
-
kolejnaproba dla mnie 1500kcal to malo no spójrzmy na to ze strony odżywiania najpopularniejszego. Rano sie je np nesquik z mlekiem. Później w szkole ze 2 kanapki. Następnie obiad składający sie z mięcha, ziemniorów i sosu. W międzi czasie coca cola, batonik i na kolacje 3 kanapki... Nie mieści sie to w 1500kcal i jojo gotowe. Będe musiała do końca życia liczyć kalorie i starać sie jeść dietetycznie nie wspominając o nieczestowaniu sie poczestunkowym jedzeniem na rodzinnych imprezkach. No raz na miesiąc mi sie zdarzy impreza z 5cioma browarami. Bede sie pilnować i strzec mej pięknej linii... Mam nadzieje że nieschudne za dużo wychodząc z diety bo by było nieciekawie...
Fotencje Ci wyśle dziś w nocy. Wyśle te stare z września żebyś zobaczyla jaki był ze mnie slodkaśny kinderbuenofil i aktualne fotki moich serdelciowatych nóżek z cellulitem i zaczynającymi wyglądac drastycznie rozstępami.
-
dobra, dobra...
a co do odzywianka po dietce- ja jestem przekonana, ze juz NIGDY nie bede mogla jesc tzw. NORMALNIE..
po prostu normalne zarelko mi nie sluzy, ale juz od dawna jakos inaczej sie odzywiam i zyje
moge wiec troszke bardziej sie pilnowac i to na zawsze!!
w zamowionym wyjezdzie najbardziej zdolowal mnie fakt, ze mamy pobyt z wyzywieniem i juz sie zaczelam bac, ze w takiej goralskiej chacie bedzie tluste zarlo i ja sie roztyje...
ale nie!! nie dam sie ani dzisiaj, ani jutro, ani za miesiac czy na Sylwka
bede wcinac miecho i warzywka i ZADNYCH dopychaczy.. wiec nic mi przeciez nie grozi
-
No ja z dietetycznym odzywianiem niebede mieć problemów ogółem. Ale ja mam tak że jakbym np skusiła sie raz na jedno ciasteczko to w mgnieniu oka pochłonełabym już całą paczke. Zjadłabym kosteczke czekolady a za chwile pożarłabym całą reszte. Na dugi dzień to samo... Skusze sie kiedyś na jedną małą pizze i po czasie stanie sie to codziennością. Więc musze sobie już teraz wbić do łba ze już nigdy nie tknefast foodów i słodyczy bo wiem dokładnie że znowu zaczełabym je żreć kilogramami. Niepotrafie wziąść troszeczke i przestać jeść... Najgorzej bedzie na rodzinnych przyjęciac w stylu urodziny, wesela itp zwrot "nie dziękuje" powinien stać sie moim ulubionym... :P Baj baj smakowe orgazmy wywołane stymulacją podniebienia za pomocą pizzy i kinder bueno...
-
Pulchra ze mną jest tak samo, jak już zjem jednego kęska, to mam ochotę na więcej i zaczynam żreć na potęgę i potem jojo murowane. Ale teraz mówię nie, już nigdy więcej nie chcę się odchudzać. Trzeba nabrać dobrych nawyków żywieniowych i stosować się do nich już do końca zycia
Ja mam zamiar zejść poniżej 50 kg, trochę sie boję tej małej ilości kalorii...
Ale tym się będę martwić po diecie
-
No a ile masz wzrostu? Bo wiesz ze dziennie na każdy kilosek przypada 30kcal tylko? Czyli im mniej ważysztym mniej musisz jeść by to utrzymać. Ja chciałam na początku ważyć 48kg ale nieopłaca sie bo to by oznaczalo bardzo niskokaloryczne żarełko. Z resztą i tak podczas wychodzenia z diety sie chudnie. Ale można to uznać za rezerwe...
-
No to żech zeżorła dzisioj nastympujonce żarło:
- szklonka meka 0,5% (80kcal)
- serek wiejski (210kcal)
- jabłko zielone (60kcal)
- szyja z indyka około 100gram mięsa (100kcal)
- 2 duże grejfruty (180kcal)
- 3 duże plastry szynki chyba wieprzowej gotowanej (60kcal)
- bawara x 6 (licząc że w tych wszystich była szklanka mleka łącznie to będzie 80kcal )
Razem 770kcal.
Jutro chyba odwale sobie luksusa i ugotuje pseudodanieobiadowe czyli zupe kalafiorową mega light :P Powiedzmy że będzie w niej mały kalafior, 3 średnie marchewki, 50gram groszku, 100gram mięsa z indyka, kostka rosołowa i jakaś jogurtowa śmietanka light w niewielkiej ilości... Powinno być smaczne... I bardzomałokaloryczne oblicze jak będe robić dokładnie ile takie coś ma kalorii. To bedzie dla mnie mega odmiana ponieważ już 39dni nie jadłam żadnej zupy :P
-
Pulchra, ale to nie sa Twoje aktualne zdjecia?? Ile na nich wazylas?? Nozki masz rzeczywiscie niczego sobe, ale mogloby byc duuuuzo gorzej!
Chetnie pokazalabym Ci moje, ale niestety aktualnie nie dysponuje mozliwoscia zrobienia jakis zdjec. Przy okazji postaram sie sfotografowac pupke, udka, brzuszek, itd..
-
kolejnapróba mlotku jeden każde foto jest podpisane wagą którą aktualnie na tej focie dysponowałam. :P Więc zobacz dokładnie nazwy. Najmniej to 56kg aktualne foto Ci dam jak już zrzuce te ostatnie 2,2kg bo teraz to już faktycznie jest prawie idealnie...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki