Strona 7 z 12 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 111

Wątek: Studentka chce schudnąć!!!

  1. #61
    kulejszyn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Niestety, moj okreslony typ budowy jakos nie pozwala na walke z lydkami. Chociaz teraz cwicze pilates (mialam do wyboru w ramach wf) i musze zauwazyc, ze troche sie wysmuklily Ale fakt faktem z trudem je akceptuje...

    Teraz na studiach przytylam 6 kg.Przedtem wazylam 56, a teraz... no. Mialam juz przygody z waga, dietami i odchudzaniem. Naprawde okropnne przygody, chociaz czegos mnie nauczyly: to, ze sie je malo lub wcale nie oznacza w dluzszej perspektywie zdrowej szczuplej sylwetki, a co najwyzej chorobe...

    Najgorsze jest to, ze myslalam sobie, ze skoro przyjda studia to moze schudne? Z dala od troskliwej opieki rodzicieli . Mam nauczke - kolezanki z mieszkania skusily mnie na mniej zdrowe odzywianie...Czyli po 20, z przewaga chinskich zupek, kupa slodyczy zamiast delektowania sie nimi... Do tego pospiech i brak sniadan... I ani sie obrocilam i zauwazylam, ze nie jest ze mna za dobrze

    Teraz pilnuje 1000 dziennie...
    Co do nabialu. Zamienilam jogurt owocowy najpierw na naturalny, a teraz na kefir. Dodaje zawsze do tego pare rozmrozonych truskawek Pyszne

    Pozdrawiam Cie i zycze, aby waga kiedy wrocisz do domku ladnie spadla

  2. #62
    Guest

    Domyślnie

    Hej dziewczyny jestem juz u siebie w domu Stanełam na wagę przed obiadem (po sniadaniu) - i schudłam 3kg. Martwie sie, ze zbyt szybko, no ale pocieszam sie, ze na razie to tylko woda - ubrania zrobily sie rzeczywiscuie troche luzniejsze, ale po tygdoniu 3,5kg (bo podejrzewam, ze na czczo byloby 3,5 kg) to trochę duzo:/ nie wiem czy sie cieszyc, czy plakac. W sumie nie chodzę głodna, ani nic, ale nie usmiecha mi sie chudnac tak szybko, skoro wszedzie jest napisane, ze bezpiecznie jest chudnąc 1kg/tydzień. Moze wplyw ma tez stres, bo teraz mam same zaliczenia.

    Ale dietę podtrzymuję Dzis zjadlam kromkę chleba, wypilam jogurt pitny - to bylo moje sniadanie, a obiad jadlam przed chwilą - 2 mielone ale drobiowe z surówka. Chyba juz nic wiecej nie jem, chyba ze jablko albo cuś.
    Znowu nie mam czasu popatrzec na forum. Wracam do nauki, choć jestem zmeczona podróżą. Co poradzić, sesja sie zbliza :/

    Kulejszyn, ja tez myslalam, ze schudne na studiach, bo z dala od rodziców, a sie rozczarowalam, bo przywozilam obiadki z domu i wcinałam i czesto jadlam slodycze no i od czasu do czasu do jakiegoś filmu chipsy na szczescie teraz moj chlopak tez sie odchudza i jest łatwiej, bo nie kusimy sie nawzajem. A łydki to moja zmora, musze kiedys zrobic zdjecie, okropne sa

  3. #63
    Pulchra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    12

    Domyślnie

    Gratuluje straty wagi. /ja w ciągu pierwszego tygodnia 4kg schudłam. To same kupy i woda są. Zresztę chyba widzisz ze masz płaskszy brzucho. Co do łydek też mam z tym problem. Trza je chować. Wysokie buty. Unikać spodni rurek. Dzwony rlz.

  4. #64
    Guest

    Domyślnie

    Heh No jesli chodzi o moja przemiane materii, to zbytnio się nie zwiekszyla - nie latam do kibla co pol godziny, a woda to byc moze- bo lydki troche szczuplejsze sa - opuchlizna chyba zeszła i bardzo dobrze\
    a rurki nosze bo mam gdzies to co inni powiedza, ale do spodnic sie jeszcze nie przekonalam.
    Jutro kupuje maslanke i truskawki - na kolacje pyszny koktajl

  5. #65
    Pulchra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    12

    Domyślnie

    Nie strasz ludzi ubierz do rurek kozaki Ja tak robie i super sie łyda wyszczupla w odpowiednio wymodelowanym bucie :P Do spodnicy wysokie buty tez zalatwiaja sprawe. Ja tez dziś złopie koktail

  6. #66
    kulejszyn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Znam bol zaliczen, wlasne (jak widac ) siedze nad ksiazkami. Rzeczywiscie ladny dzien mialas pod jedzeniowym katem patrzac hawrodytko Zycze Ci powodzenia nad ksiazkami i zaraz dolacze do Ciebie

    Tak... koktajl... Wlasciwie wszystkie mleczne przetwory plus owoce rowna sie niebo. Szkoda, ze do lata tak daleko

    Pulchro jesli mozesz mi powiedziec Czy dieta 1000 kcal naprawde dziala? Mam zwichrowana nature i po tym niezbyt dobrym czasie diet nierozsadnych mam pewne zahamowania... Dlatego hmm tak ot pytam

    O... lydki zmora. Moj najwiekszy kompleks i tak naprawde unikam wszelkich krotkich ubran...Wiem jedno: jesli krotkie spodenki to najdlusze do polowy uda w moim przypadku... znow za krotkie tez nie moga byc... a tak to: jeansy jeansy jeansy ... do znudzenia Taki ze mnie monotonny gbur
    Widze, ze Wy musicie sie ubierac z pewnoscia kobiecej Ciekawe czy ja sie kiedys naucze?

  7. #67
    Pulchra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    12

    Domyślnie

    Dieta 1000kcal na prawde działa i to skutecznie. Wyobraź sobie moja droga ze człowiek siedząc i nic nie robiąc spala 100kcal na godzie. Aby spalić wszystkie dostarczone kalorie z diety 1000 należy sieziec na dupie przez 10 godzin i sie nie ruszać. Chodzi w niej przedewszystkim o przyśpieszenie metabolizmu a dokonac tego mozna w prosty sposób. Wystarcz jeść regularnie co 3 godziny małe porcje. Wtedy organizm będzie na bierząco wykorzystywał to co mu dostarczysz i nic sie nie odłoży, metbolizm przyśpieszy a poniewaz 1000kcal to za mało coś zasze spali z zapasów. Ze 1000kcal to zamało udowodnić można prosto. Aby nie tyć osoba przy miernej aktywności fizycznej powinna jeść 30kcal na każdy kilogram masy ciała. Czyli 1000kcal to odpowiednia dieta by nie tyć dla osby ważącej 33kg. Jaśli dopiero zaczynasz schudniesz przez pierwszy tydzien około4kg. Później w 2 tygodniu około 800gram a w następnym około 1,5kg. Dalej już troche zwalnia. Ale metabolizm jest szybszy i nawet jak zjesz więcej to wielkiego problemu niema. Sama sprawdz...

  8. #68
    kulejszyn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    O to mnie wlasnie wiecznie interesowalo... czy jesli ktos kto wazy bodajze nie wiem... 53 kg moze jeszcze na niej sie odchudzic zdrowo czy jest to niemozliwe i musialby bardziej zmniejszyc ilosc kcal na dobe
    Ale w takim razie bardzo bardzo sie ciesze ot co...
    Trzymam sie juz na tym 1000 piaty dzien, nie mam w sosnowcu wagi wiec nie mam pojecia jaki jest ubytek wagi. Cos tam czuje... ale wiadomo nie bardzo ufam odczuciom;]
    Dziekuje Ci bardzo za odpowiedz... Ha ha ha teraz jestem bardziej zmotywowana i pewnie Hawrodyta tez

  9. #69
    Pulchra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    12

    Domyślnie

    Przy wadze 53kg powinnaś jeść 1590kcal zeby nie tyć. Jesz o 590kcal za mało czyli powinnaś chudnąć pół kilo na tydzień z tym ze na początku to szybciej schodzi a później wolniej

  10. #70
    kulejszyn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kiedys mialam ten problem wagi 53, teraz coz... Teraz mi do 53 daleko... niestety z tej drugiej strony czyli 62 (w poniedzialek...wiec moze cos sie zmienilo?)
    Po prostu to ot byla wlasnie ciekawosc
    Dziekuje jeszcze raz

Strona 7 z 12 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •