Ano, sie zgadzam...
Nie wolno sie martwic, miec nadzwyczajnych wyrzutow sumienia, bo tez nic zdrowego z tego nie wyjdzie. Albo zaczniesz sie obzerac z nieszczescia albo w druga strone popadniesz w mala paranoje... Tzn. raz, dwa, trzy mozna to przezyc, pozniej czlowiek czuje sie po prostu podle...
W kazdym razie lacze sie w bolu, bo tez mam na sumieniu mala porcje makaronu na kolacje z sosem pomidorowym
Powroty do domu okazalo sie, ze moga dzialac zgubnie...
Oczywiscie juz dostalam mini opiernicz od rodzicow za sie odchudzanie, ale ja sie nie dam
Tobie proponuje to samo Hawrodyto
Tak, czasem dobrze jest jak ktos troche 'pokrzyczy' na odchudzajacego sie
Pulchra chyba jestes w tym dobra
Zakładki