Kiedy jest się Misiem i uwielbia deszczowe dzionki, ma się problemy z takimi dniami jak dzisiejszy, szczególnie, jeśli się ma okna na zachód..... można zdechnąć. Caissko, Wrocław piękny jest, rozumiem, że żałujesz, że Cię tam nie ma
Kiedy jest się Misiem i uwielbia deszczowe dzionki, ma się problemy z takimi dniami jak dzisiejszy, szczególnie, jeśli się ma okna na zachód..... można zdechnąć. Caissko, Wrocław piękny jest, rozumiem, że żałujesz, że Cię tam nie ma
oj Misio....nawet nie wiesz jak bardzo zaluje...........niestety zycie plata rozne figle......Kassel tez nie jest zle- to takie miasto kultury....co 4 lata odbywaja sie tu swiatowe wystawy sztuki nowoczesnej- Dokumenta...jest wiele atrakcji i widzialam juz wiele rzeczy, ktorych w Polsce bym nigdy nie zobaczyla............................ale.......... ...tu nie ma tego klimatuwiesz o co chodzi???
pozdro
No wiem, wiem..... rozumiem Cię doskonale. Widzisz, ja mieszkam w Wawie, w której też takiego klimatu nie ma (z wyjątkiem Starych Powązek), a moje przyjacióła studiowała we Wrocławiu... jak miło było tam do Niej pojechać ...
co za nudy.............................musze sobie jakies zajecie znalezc bo sie zanudze na smierc..............synka nie ma- ma ferie wiec siedzi u babci, maz w pracy, ja nocki i ..............nudno!!!! help help help
Hejka!!
Hm.........to co by tu poradzic na te nudy?? Sama nie wiem, lubisz czytać??? To troche poćwicz............, albo poleż na kanapie!!
Co wybralaś?
Ja tez znam ten ból, koleżanki obok siebie nie mam, do wszystkich trzeba jechać - dobrze że jest tel i internet, ale to nie to samo, co bezposredni kontakt...........ech............
Pocieszam sie myślą, że może ten wypad (rodzinny) majowy nam się uda
Pozdrawiam
A u mnie tyle roboty...przyjeżdżaj!!!
Buziaki
bylam w centrum- tak sie schodzilam, ze nog nie czuje ale za chwile jade jeszcze raz
chetnie bym przyjechala.........gdybym tylko mogla
Oj widzę że dopadło Cię przesilenie wiosenne i masz doła nic się nie przejmój wszystko mija i Tobie wróci dobry humor
A zakupy są fajne choć ja do tej pory nie lubiłam kupować dla siebie ciuchów, bo w tych które mi się podobały to wyglądałam jak baleron a które były dobre to mi się nie podobały
hejka Recmal:0
ja tylko ogladalam ciuchy,bo nawet nastroju do zakupu nie mialam . poza tym pomimo tego ze jest ich multum, to zanim znajde cos dla sie bie , musi to potrwac...............wiekszosc z nich to zwyczajne szmaty- ale......taka moda ja nigdy nie podazalam za moda, ale tak czy siak, ze4by kupic cos fajnego, trezba sie napocic
tu z rozmiarami nie ma problemu- jest pelna rozmiarowka do 56 rozmiarutylko.........jak wyglada laska noszaca 50 w mini i bluzeczce do pepka??????????????
pozdro
Witaj Caisso z tymi ciuchami to masz rację ja też nie podążam za modom. Dla mnie ciuch musi być fajny, "w normalnym kolorze", wielofunkcyjny czyli na różne okazje w kilku wersjach i zanim naprawdę coś kupię to po kilka razy włażę do tego samego sklepu Mam nadzieję że jak schudnę to wtedy będzie to krócej trwało bo będzie więcej rzeczy "dobrze leżało", chyba że to już mi w naturze zostanie.
Zakładki