-
Romeczko zdrowiej szybko, bo to przecież imprezka za pasem
-
Zdrowka zycze, Romko droga.
Mnie tez cos bierze.
ale lezenie w lozku to dla mnie taka zla opcja wcale nie jest
-
Dziewczyny kochane!!!!
Wpadam do was z pożegnalnym tekstem!!!!!! Nie jest to mowa pogrzebowa, ale musze się z wami rozstać na ponad 2 tygodnie. Pisze dziś, bo jutro będzie pewnie zwariowane lotnisko związane z ostatecznym pakowaniem, prasowaniem itp. A w sobotę rano heja nad morze.....
Proszę zajrzyjcie do mnie czasami co by mi nie przykleili mojego bloga !!!!! Nie chcę się z nim rozstawać, a z Wami tym bardziej. Mam nadzieję, że za 2 tygodnie spotkamy się tu w komplecie ( oczywiście bez tych, które będą obecnie urlopować).
Trzymajcie się mocno, DO ZOBACZENIA ZA 2 TYGODNIE!!!!!!!!
Będę już po wczasachw Rowach i weselisku!!!!!
BUZIOLE
-
romeczko jak zdrówko?
miłego dnia*
-
Hej Romeczko
Co dobrego u Cibie slychać?
u mnie ostatnio kanał.. ale wygrzebuję się powolutku
buziaki i miłego weekendu
-
Hej Romciu choróbsko Cię dopadło.Niedobrze.I to latem.
To chyba jakiś wirus bo i z mojego otoczenia sporo osób kwęka że się źle czuje.
Zdrowiej szybciutko
-
Romeczko milej sobotki
jak tam zdrówko?
-
miłego weekendu kochana i szybko wracaj już do zdrowia
-
Melduje ,ze żyję!
Jakoś po trochu, ale żyję!
Zdrowie juz lepiej, tylko jeśc mi sie chce jak jasna cholera i nie moge z tym sobie poradzić...wciaż mówię od jutra to, od jutra tamto...a te jutra są od tygodnia , albo dwuch...Chyba jakis kryzys letni...wolę jednak odchudzanie zima, bo nie ma tyle pokus (tu wymienie najważniejsze z nich...lody, piwo, grill, paby z zarełkiem typu kebab i znowu piwko, bo jak to tak na sucho? )
Dlatego postanowiłam zadbac o to, ze by tego lata nie przytyc...i na tym będę się koncentrować , anie na odchudzaniu...W przyszłym tygodniu mamy jechac nad morze...zreszta Tomcio będzie miał urlop...same wiecie jak to jest...plaża , przydrozny bar...kebab wspomniany, napój złocisty o pysznym gorzkawym smaku i cudownych babelkach...ech...
No więc tak jak mówiłam, odchudzanie moje będzie łagodniejsze i kontrolowanie wagi mniej rygorystyczne... tomek sie potem złosci, bo ja niby złosliwa jestem, jak nie zjem....
A taks serio zupełnie, to przyda mi sie trochę odskoczni...bez liczeia takiego co do joty....obiecałam sobie ,ze nie bedę przekraczac 1800, nie powinnam wtedy przytyc, oczywiście zakładając sporą porcję ruchu...ale o to sie akurat nie martwię , bo jak Tomcio ma wolne, to ruchu jest trzykrotnie więcej...juz on potrafi wymyslac rajdy i inne takie.
buziaki zostawiam i zaraz spadam się szykowac na impreze...mam nadzieje ze to moje chorawe gardło mnie nie zawiedzie i ludzie nie pouciekaja
-
Romko, tak opisujesz piwo, ze sama sie siebie pytam 'Dlaczego tak go nie lubie?'
Ciesze sie, ze lepiej a ogolnie bardzo pozytywny post Madra decyzja, ze nie chcesz przytyc, bo generalnie trudno jest teraz, tak jak napisalas
A meza to tylko pozazdroscic, fajnie miec takiego aktywnego faceta
I tak sobie mysle, ze jak odchudzanie nie jest przyjemne...to bez sensu sie odchudzac. Serio tak mysle
Tym bardziej gratuluje trafnej decyzji
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki