No ja wiem ,że idzie sie obyc smakiem...ale dwa tygodnie czy miesiac nie załatwia problemu...a na dłuższa mete wiem ze rzucałabym sie na chleb jak wilk na sarenke...piwo...a co to bo juz zapomniałam...czy to nie ten cudowny złocisty płyn z bąbelkami???
Zakładki