Wątek: Jestem nowa - chcę trochę schudnąć... fotki str. 39

Carin no Dzięki serdeczne za odwiedzinki...
masz rację coraz mniej odwiedzin u mnie na wąteczku, choć muszę przyznać, że ja też troszkę mniej na forum siedzę... no ale przecież siedzenie przy kompie nie sprzyja odchudzaniu... lepiej w tym czasie ćwiczyć, czyż nie?...

no może i lepeij cwiczyc, ale nie cały dzień , troche relaksu też się przyda, no i mnie takie czytanie wątków innych bardzo mobilizuje do walki i odpedza od jedzenia hahah

nie no... ja też nie mam na myśli, że cały dzień ćwiczyć... jest jeszcze przecież mnóstwo innych rzeczy do zrobinia...
a czytanie wątków faktycznie mobilizuje...

dziś wieczorkiem step-aerobik, a jutro rano ważenie, coś czuję, że nie będzie mniej niż 59, oby nie więcej...

pozdrowienia!

hej nie nakręcaj się tak pesymistycznie , to nie jest dobre , raczej pwoiedz sobie <po dzisiejszym aerobiku, waga na pewno spadnie > ,
życzę dużo siły na te cwiczenia ,papa*

minął kolejny tydzień... waga w miejscu - 59kg...
co zrobić, żeby za tydzień było mniej?...

przede wszystkim nie poddawac sie, dalej trzymac dietkę no i cwiczyc!!!
a Ty ważysz się codziennie?

ważę się raz w tygdoniu w środę... dietki już za bardzo nie trzymam... ale dużo ćwiczę...
chyba będzie trzeba wrócić do dietki?...

Boguniu a może ty już poprostu nie masz czego gubić??, dużo ćwiczysz i tłuszczyk zamienił sie w mięśnie!
A co do ważenia to na początku diety jakoś nie ciągneło mnie do wagi, i ważyłam sie raz w tygodniu, ale od jakiegoś czasu ważenie to moja obsesja , już nawet nie chodzi o ranne ważenie, ja potrafie kilka razy na dzien wchodzić na wagę , chyba ją schowam i pójde na odwyk
miłego wieczorku*

hej miłego dnia * i nie poddawaj się

hej, hej.
To mowisz, ze waga w miejscu? To moze rzeczywiscie lepiej wrocic na diete? Nie musi byc przeciez rygorystyczna. Ja od kilku dni poznaje uroki south beach i o dziwo , mimo, ze mam @ chudne. Zdziwilam sie bardzo.


Czekam na to co zrobisz, bo sama jestem ciekawa... ja tam nie umialam sobie z zastojem radzic...