-
dziś na wadze 62,2
wczorajsze menu:
9:15 - herbata zielona niesłodzona, sałatka: jajko gotowane, ogórek kiszony, tuńczyk w sosie własnym, łyżka sosu sałatkowego light
11:15 - jogurt, kawa z odrobiną mleka bez cukru
13:30 - udko z kurczaka bez skóry smażone, 100g bigosu
16:45 - 2 trójkąciki sera topionego
18:00 - sałatka: gotowany na parze brokuł, 2 jajka, pomidor, sos sałatkowy - łyżka
21:15 - 5 orzechów laskowych
2 litry wody mineralnej niegazowanej
30 minut porannej gimnastyki + kolejny dzień zmagań z "6"
chyba minimalnie przekroczyłam wczoraj 1200kcal?...
jeszcze dodam, że w talii miałam 70cm a mam 68
udo było 55cm jest 54cm
idzie ku dobremu!
pozdrawiam serdecznie!
bogusia
-
czesc! co to za dieta ? bo ja koñcze moja ale jeszcze 2 Kg moglabym zgubic. jest jakis jadlospis czy sama go ukladasz?
-
sama układam! staram się mieścić w 1200kcal... poza tym wywaliłam wszystkie alkohole, słodycze, cukier, miód, zapychacze: chleb, ryż, makaron, płatki śniadaniowe... czyli jem mięso, wędliny, nabiał (jaja, sery, jogurty) i warzywa... piję 2 litry wody dziennie, 1 herbatę zieloną i kawę czarną rozpuszczalną... poza tym staram się ruszać...
-
oj jak ja Ci zazdroszcze! jesz takie pysznosci i chudniesz!!!a ja dalej stoje w miejscu!!!
-
gobisia!!
wiesz! ja jestem w domu z dwójką dzieci więc mam trochę więcej czasu na przygotowanie posiłku niż ktoś kto pracuje czy się uczy... choć z dziećmi też mam dużo pracy...
przez te prawie dwa tygodnie dietkowania szczególnie polubiłam przygotowywanie pysznych prostych sałatek, jak np. ta: 100g serka twarogowego, do tego pokroić plasterek szynki gotowanej, pomidorka, ogórek kiszony, trochę papryki żółtej, parę rzodkiewek - wszystko mieszam! przygotowanie 5 min, pyszna a kalorii tylko 200
a teraz moje wczorajsze zmagania z dietką i ćwiczeniami:
9:15 - 1/2 kulki mozzarelli, pomidor, ogórek kiszony, 7 oliwek, herbata zielona niesłodzona
11:15 - budyń waniliowy 125ml
13:00 - zupa krem brokułowy, szaszłyk z drobiu, papryki, cebulki, posypany serem feta
15:15 - jogurt naturalny 2%, 250ml - przesadziłam z ilością
18:45 - zupa brokułowa (reszta z obiadku)+plasterek szynki gotowanej i 100ml budyniu po moich dzieciach okazało się, że nie lubią, a szkoda mi było wyrzucić...
z powodu tego wieczornego budyniu przekroczyłam 1200kcal, ale nie dużo
2 litry wody, 30 min porannej gimnastyki, 20 minut spaceru z wózkiem,po południu 6Weidera,
na wadze dziś rano 62,2... jest dobrze![/b]
-
DZIEKI!Z TEGO CO PISZECIE TO FAJNA TA DIETA BO WIEKSZOSCI Z TYCH RZECZ JA NIE LUBIE. WIEC NIE SPRAWI MI PROBLEMU TYLKO TO LICZENIE.... 5 GODZIN SIEDZENIA PRZY ROZLICZENIACH I W JEDZENIU TEZ LICZENIE :P
-
pili komputer Ci może policzyć! - kliknij z lewej strony na dziennik kalorii i będzie Ci dodawał
powodzenia!
-
ja lubie strasznie gotowac!!moja pasja ,ale problem ze nawet teraz gotuje dietetycznie i nie chudne!!
-
bogunia damno mnie tu u ciebie nie bylo kochana za co przepraszam... niestety szkola pochlonela mnie w calosci tu spawdzian tam kartkowka potem pytanie ehhh idzie ci suuuper gratuluje spadku wagi i zapraszam do siebue :P
-
Ilka to nie przymus - nie musisz się codziennie meldować, heheheh
wystarczy, że zajrzysz raz na jakiś czas - będzie mi bardzo miło...
tak czy tak będę tu sobie pisać, nawet gdyby nikt do mnie nie zaglądał...
waga się utrzymuje: 62,2kg
wczorajsze menu:
9:00 - serek twarogowy z pomidorkiem, ogórkiem kwaszonym, papryką, plasterkiem szynki (wszystko pokrojone i wymieszane=pyszna sałatka)+herbata zielona bez cukru
11:15 - 100ml budyniu waniliowego
12:45 - gulasz z części kurczaka, 100g brokuła i kalafiora gotowanego na parze
15:15 - 100g tartej marchewki
17:30 - 75g ciasta marchewkowego, mniam
19:00 - sałatka: tuńczyk w oleju+pomidor+ogórek kiszony+rzodkiewki
2 litry wody mineralnej
30 minut porannych wygibasów, 6Weidera, 30 min kręcenia hula-hop
pozdrawiam serdecznie!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki