No miałam silna wolę trzymałam się kurczowo tej diety. Nawet hihhi koleżankę w pracy zaraziłam i moja mamę w domu . Więc pewnie było mi łatwiej to wszystko wytrzymać. Ale np. dziś zjadłabym co popadnie nie wiem czy jeszcze mogę się zapchać. Ale wiem,że juz nie odpwoiednia pora. Jestem drugi tydzien na zwolenieniu i dlatego tak mam ha ha Kuchnię pod ręką a w niej jedzonko
Zakładki