hihi... jak z kadru jakiegos filmu. Fajnie
hihi... jak z kadru jakiegos filmu. Fajnie
No upozował się, jakby był na castingu do filmu przygodowego
A ja dzisiaj się zmierzyłam, zmian od kilku tygodni nie ma, ale sobie przeciągnęłam centymetr na tyle, ile mierzyłam przed odchudzaniem i się tyyyyle miejsca wolnego zrobiło, że zastygłam ze wzrokiem w ów widok wbitym. Och jakże przyjemny był to obraz. I ja to wszystko wypełnione ciałkiem miałam?? O bogowie!!
Aha, obliczyłam sobie, ile kalorii będzie mieć dokładnie tya nasza dieta dziennie. Dodałam też do tego jogurt Activia. Mianowicie wychodzi 944 kcal. Nażreć się można, ręczę. I słabo też się nie robi. Za to również ręczę. Najważniejsze, że można się znowu wkręcić w dietę, a jest mi takowe wkręcenie potrzebne. Będzie dobrze, damy sobie radę
kapitalne zdjęcie! a co do wymiarów to ja wczoraj założyłam spodnie które przed dietą były tak strasznie ciasne że mi na brzuchu ślad zostawał i ledwo je dopinałam i myślałam że się posikam ze śmiechu, tak na mnie teraz wisiały
No to rispekt, Linkinko. To straszliwie miłe uczucie, nie?
A w ogole, to: O JEZU, BĘDĘ DRUHNĄ....
bardzo miłe
ojej, Misio będzie druhną
W sensie, że będę świadkiem, nie ma innych druhen żadnych...
Zrobiłam dzisiaj pyszniasty chłodnik. O jaki dobry, że tak się pochwalę, pychotliwy ogromnie
ale masz fajnieeeee ja też chcę sobie poświadkować a tu nikt się hajtać nie chce a szkoda bo mam ochotę iść na wesele
Ale jaja...obejrzałam fotkę i muysle...kurka Indiana Jones...a tu czytam post i rzeczywiśćie nie tylko mi tak sie skojarzyło.
Druchna...ech...szkoda ,ze nie taka "zachodnia..."jedna z kilku , piekne kreacje , bukiety...ale ważne ,ze druchna, bo w końcu najważniejsza po Młodej
Buziaki.
Zakładki