ja juz ugryzłaś to mogłaś zjeść całą. Zawielkiej różnicy by nie było, a przynajmniej Ty byłabyś zadowolona
ja juz ugryzłaś to mogłaś zjeść całą. Zawielkiej różnicy by nie było, a przynajmniej Ty byłabyś zadowolona
Hehe, ale i tak jestem zadowolona. Nie przepadam za eklerkami
A teraz chcę się pochwalić: skończyłam właśnie przed sekundą najbardziej żmudną i czasochłonną (od maja) część mojej pracy magisterskiej JUPIIIII!!!!!! Jeszcze dużo przede mną, ale nic to Ale się cieszę
brawo
brawo
brawo
Moje gratulacje! Reszta juz pójdzie z górki skoro najżmudniejsze już za tobą
Misio paskudnie prezentują się te krewetki ... najważniejsze jednak, że Tobie smakują
Moje posiłki dziś jak zwyke mało wyszukane - na obiadokolację pomarańcza + jabłko + sante granola... wiem, co to za obiad... jutro się poprawię... postanowiłam też spróbować zamiast musli na śniadanie przerzucić się na pieczywo pełnoziarniste, serek i warzywa... jogurt z płateczkami oczywiście obowiązkowo po południu.
W sobotę ważenie, ale czuję się jakoś dziwnie ciężka
Pisz pilnie prackę... im wcześniej, tym lepiej
Ech, ja owoców morza nie znoszę i nie przełykam, tylko te krewetki jakoś toleruję, byleby były małe i przypominały roślinkę, a nie zwierzątko
Dzisiaj sobie pocięłam paluch. Chciałam się dostać do resztki pasztetu w puszce, a pasztet wredny się schował na samym końcu i myślał, że go nie zobaczę. I mi sikało z palucha jak z fontanny.
Ja dzisiaj na śniadanie chyba zwyczajnie serek wiejski z dużą ilością szczypiorku zjem, bo mi się nie chce nic innego robić, a palec mi nie pomaga.... Bo ten pasztet to był nie dla mnie, tylko dla mojego Kotka do kanapki
Aaaa, wkroję sobie jeszcze do tego serka papryki trochę i dodam curry
PIATEK
PORA ZASZALEC
MIŁEGO WEEKENDU
SMACZNEGO SERKA
Taaa, ja już z tym palcem zaszalałam hihi
TO W TYM KIERUNKU NIE SZALEJ
jakie pomysly na sniadanie!! jestem pod wrazeniem, mi to sie nigdy nie chce robic nic szczegolnego :P
łądny glodomor z Ciebie jak tak az zacięcie walczylas o ten pasztet :P hehehe
Zakładki