Misio, ja co prawda pracy nie piszę (jeszcze ) ale zmotywowałaś mnie do nauki
Misio, ja co prawda pracy nie piszę (jeszcze ) ale zmotywowałaś mnie do nauki
Hej, Misio Ten pojemnik na sałatki to na prawdę duży postęp Może to nie jest duży krok dla dyplomu, ale dla diety na pewno
Ojej, no to się okazało, że ja tutaj głównie motywuję. I to czym? Małym żółtawym pojemniczkiem na jedzonko, hihihihi Fajno.
Dzisiaj się pokłóciliśmy z Tomkiem. Moim zdaniem jest chorobliwi oszczędny. Sprzątałam dziś łazienkę i Tomek z oburzeniem w głosie zapytał mnie po co mi do tego ręczniki papierowe, bo zaraz się skończą i trzeba będzie znowu kupić nowe. Więc mu mówię, że ręczniki papierowe służą głównie do sprzątania, do wycierania różnych rzeczy. Według Niego wcale nie do tego służą, ale do czego - nie potrafił mi wyjaśnić. Więc mu powiedziałam, żeby sobie te ręczniki w ramki oprawił i schował, żebyśmy ich przypadkiem do czegoś nie użyli. Później mnie pyta, po co używam takiego jednego psikadła. To mu mówię, że to jest psikadło do sprzątania, o czym on oczywiście wie, bo sam kupował w sklepie chemicznym. Nie, bo ja tego na pewno używam w złym celu i się psikadło marnuje. Bo to psikadło to jest do drewna, a nie szkła i plastiku. Co tydzień podczas sprzątania mu pokazuję na opakowaniu, że stoi jak byk napisane: "do plastku, szkła i drewna". Nie, on wie lepiej. A ja marnuję, a to przecież kosztuje. No kur** mać!! Prosiłam, żeby posprzątał kuchnię, skoro ja sprzątam łazienkę. Przy czym sprzątanie łazienki obejmuje również takie czynności jak odczepienie klapy od wc i wytarcie zacieków spod zaworów... przetarcie żyrandola... wyczyszczenie jego stojaka na golarkę... czyli nie na odwal się. A on ? Pozmywał trochę, jakby nie widział, że jest zasyfiona podłoga i ślady po kipiącym mleku na kuchence albo zachlapane płytki. I oczywiście jest obrażony, że śmiem mu zwrócić na coś uwagę. No ja pierd*** ku*** mać w d*** jeb**a jeżem!!!!!
Ufffff, przepraszam za te inwektywy, ale ulżyło mi. Dobrze jest mieć takie miejsce jak to, w którym można się bezgłośnie wykrzyczeć.
Wczoraj na urodzinach kolegoi zażyczyłam sobie w ramach zagrychy pod wino (czerwone półwytrawne) kapustę kiszoną. Zjadłam też kilka biszkopcików i wafelek. Strasznie się starałam, żeby nie za bardzo limit przekroczyć. A jak sobie w domu wszystko podliczyłam, to mi wyszło 911 kcal, hiehh No i nie paliłam, chociaż kusiło.
Zaraz będę robić a6w, 20 dzień. A może 21? Ech.... muszę sprawdzić.
Dzisiaj zupa ogórkowa, bo mi się nie chce nic robić innego, pomijając już fakt, że skoro jest sobota, a ja robię w kuchni jak pijany osioł od poniedziałku do piątku, to Tomek mógłby coś skonstruować. Ale nie! Najchętniej bym zrobiła coś tylko dal siebie i olała jego głód. Ale mnie naszło na tę ogórkową... Ale mu nie naleję, niech sobie sam poda!!
Ciekawe ile kalorii się traci przy myciu włosów... bo ja mam wrażenie czasem po takim myciu, że skończyłam maraton w chodzeniu na rękach...
A macie ode mnie takie coś... ten miś czuje się smutny i opuszczony. Jest też wściekły strasznie, ale tego po nim akurat nie widać chwilowo:
Kochana!! NIe dziwie Ci się, że jesteś zła!
Kurde jakby mi facet truł nad głową, że mam nie używac tego czy tamtego do sprzatania, chociaż rzeczywiscie ma takie przeznaczenie, to bym tym wszystkim rzuciła i powiedziała ''SAM SE TO KUR**A RóB JAK TAKI MąDRY JESTEś!!!''
No, ale ja to ja, a Ty to Ty
Kurde chciałabym mieć takie gęste włoski ja Ty! A nie to co moje, może i długie prawie do pasa, ale za to cieńkie jak nie wiem co
Z jednej strony fajnie jest zyc z człowiekiem oszczędnym pod jednym dachem, ale z drugiej jest przechlapane
Ppozdrawiam, i puszczam
<Przytul>
Misio - rozumiem w 100 procentach !!! ja mieszkam z 3 facetami i poprostu mnie mdli jak ide sprzatac lazienke czasami to bym ich normalnie roztelepala . Najgorszy jest wspolokator z Iranu nie dosc ze siorbie jak cos je nie myje m a siebie co kilka dni nie widzialam go jeszcze z mopem !!! porazka drugi z Mołdawi jest ok widac ze jakas kulture osobista reprezentuje . a moj rafal no zrobil w piatek szpinak ale co pozmywac juz mu sie nie chcialo w piatek wrocilam 0 23 z pracy w sobote wstalam o 5:30 zeby sie przygotowac przed zajeciami! hce zjesc snidanie nie mam talerz, łyzki widelca i kubka wszytsko w zlewie!!!
wieczorem posprzatalam bo juz jakos humor milam lepszy, nie wymagam od nieh zeby ganiali ze scierka ale zeby szanowali czyjas prace i po sobie myli naczynia jak i kuchenke i lazienke !!! wrrrr
No i mi ulyzo - kochany Misio niech moc bedzie z nami!
fit niedzieli i bravo za wczorajszy dzionek i nie palenie - ja tez sie trzymam
A może własnie powinnyśmy wymagać? Jak faceci mają szanowac nasza pracę, jak sami nie wiedzą ile nas to kosztuje? Póki się sami nie przekonają, że sprzątanie to nie jest machanie ściereczką w górę i w dół nie zrozumieją jaka to cieżka praca.Zamieszczone przez katarina914
Misio następnym razem powiedz Tomkowi, że używając jednego psikatka do wszystkiego oszczędzasz, bo nie tracisz pieniędzy na kupowanie kilku psikatek
Misio ja co prawda nie mam faceta ale identyczne problemy mam z bratem
brawo że impreza zakończona w limicie i bez dymka
No, dzisiaj się Tomuś zrehabilitował Poszłam wreszcie, po długiej przerwie na próbę. Wracam, a tu mieszkanie wypucowane od góry do dołu, nawet szafeczka, która stałą od dwóch miesięcy w kącie, wreszcie ślicznie do ściany przybita No i co ja mam o Nim myśleć ??
Wow, Katarynko, to masz międzynarodowe towarzystwo w domu A siorbanie to jest chyba cecha kulturowa. Jakoś tak mi się to siorbanie z Bliskim Wschodem kojarzy.
Linkinko, Sephrenko, takie to już widocznie życie jest z tymi chłopami (chociaż mój, jak powyżej widać, potrafi zaskoczyć )
Zjadłam dzisiaj cztery duże ruskie pierogi (mniam), które miały strasznie dużo kalorii. Ale taaaakie pychotliwe były
Jutro mnie czeka zabiegany dzień, nie wiem, o której mi uda wpaść, może z samego rana zajrzę na kilka minut.... Pozdrawiam Was wszystkie
Aha, znowu zmieniłam awatar, bo jakoś tak zmiany ostatnio lubię....
i jak poszła próba po tak długiej przerwie?
Trochę pocharchałam, ale w ogólnym rozrachunku raczej dałam radę. W odróżnieniu od naszego gitarzysty rytmicznego, któremu się wszystko tak powaliło, że ostatecznie dało to efekt obdzierania kota ze skóry metodą zaawansowanego sadyzmu.
Zakładki