Ech.... już jest w porządku Ale miałam tragiczny wieczór, noc, oraz ranek...... nie chce mi się opowiadać, bo się jeszcze wczuję, a po co.....
Teraz jest dobrze Tyle, że wynikiem tego dnia strasznego jest 1500 kcal i zanik 34, czy 35 dnia, (nie pamiętam, muszę sprawdzić) w a6w. Ale wyczytałam, że opuszczenie dnia mimo obiegowych opinii nie jest końcem końców Tym bardziej, że już tak blisko ostatniego dnia jestem
Rec, szał stanikowy możesz na włans eoczxy zobaczyć na wątku Linkinki, polecam
Dziewczyny, dziękuję Wam bardzo za odpwiedzinki i za wszystkie miłe słowa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A na mnie dziś czeka ser pleśniowy strasznie śmierdzący i piwko I to w limicie
Zakładki