Strona 88 z 130 PierwszyPierwszy ... 38 78 86 87 88 89 90 98 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 871 do 880 z 1293

Wątek: Może mi się wreszcie uda!!!

  1. #871
    chusteczka Guest

    Domyślnie

    :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*


    Wpadam z odwiedzinkami

    A za papierocha to masz klapsa w tyłek !! :P

  2. #872
    flex007 Guest

    Domyślnie



    POZDRAWIAM BARDZO POMARAŃCZOWO I WEEKENDOWO

  3. #873
    Dymka17 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-05-2008
    Mieszka w
    Łękno
    Posty
    164

    Domyślnie

    Co slychac Misiu?

  4. #874
    Romka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-01-2008
    Posty
    661

    Domyślnie

    No widzisz Misio...ja wczoraj też spalałam kalorie drąc morde na cały głos...musiałam wszystkich przekrzyczec, wiec tych kalorii tez chyba poszło sporo. Ale to takie miłe spalanie...

    buziaki

  5. #875
    Dymka17 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-05-2008
    Mieszka w
    Łękno
    Posty
    164

    Domyślnie

    Misiu jak dietka?

  6. #876
    Awatar Harsharani
    Harsharani jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-04-2008
    Mieszka w
    Konin
    Posty
    80

    Domyślnie

    hej, ktos tu cos o SDMie?
    bardzo lubie


    kurcze, musze jakos polskie znaki wlaczyc...

  7. #877
    Awatar katarina914
    katarina914 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-02-2007
    Posty
    6,816

    Domyślnie

    Hej Misio przychodze z fajniusia surikatka zyczyc ci milego poniedzialku

  8. #878
    Awatar Misio
    Misio jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-02-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    299

    Domyślnie

    Katarynko, syrykatka cudna, uwielbiam surykatki Pamiętam nawet taki wierszyk z dzieciństwa, który się kończył: "łap szczury kotko, łap surykatko "
    Harsharani, owszem, my tu z AnąAną o SDMie, możesz się przyłączyć do NSFSDM (Nieoficjalnego Spasionego Fanklubu Starego Dobrego Małżeństwa)
    Dymko droga, oraz Dziewczęta Równie Drogie, dietka się jakby poprawia. W sensie, że znowu się w ryzy wzięłam. Podwyższyłam sobie limit do 1100 i się bardzo pilnuję, żeby go nie przekroczyć. Bo cóż z tego, że miałam do tej pory 1000, a trzy razy w tygodniu go przekraczałam i to nawet o 300.... Lepiej dokonać jakiejś małej, przyjemnej zmiany i się jej trzymać. To jest niesamowite jakieś. Że niby 100 kcal więcej mogę zjeść, a to 100 urasta do rangi wielkiego żarcia Bardzo pozytywne uczucie, przyznaję
    Romciu, a gdzieś Ty tę mordę darła ?? Cio? Przyznaj się I kogóż Ty tak musiałaś przekrzyczeć?
    Flex, Misiaku jeden, dziękuję serdecznie za owocki, chętnie skosztuję, tylko się przegryzę przez ekran
    Chusteczko oraz wszystkie inne krowy, chciałam Wam powiedzieć, iż od tamtego wieczoru, kiedy to wypaliłam kilka fajek, trzymam się dzielnie, bo mi głupio przed sobą samą. Że niby co ja jestem? Jakiś słabiak mięczak? Małe białe kawałki czegoś będą nade mną panować?? No tego by jeszcze brakowało !! (Powiadział Misio, po czym zadumał się nad tym, czy aby nie ma ochoty zapalić)..... (a kiedy stwierdził, że nie ma takowej ochoty wcale a wcale, pogładził sam siebie po policzku i uznał, że jest na dobrej drodze)
    Beciu, bawiłam się zajefajnie, polubiłam kręgle ogromnie, aż się boję, czy nie za ogromnie, bo to kosztowna rozrywka......

    Wczoraj w hipermarkecie znowu, jak zwykle dostałam doła i jak to bywa u mnie w takich okolicznościach, poszłam sobie do działu z pluszakami, ściągnęłam ich kilka z półki i wtulając się w ich mięciutkie futerko osunęłam na podłogę..... Ci wszyscy ludzie pchający się do kas, kolorowe reklamy, krzykliwe hasła, przelewające się wszędzie, widzialnie i niewidzialnie, podskórnie pieniądze, pęd, otępienie w tym pędzie, beton, smród.... system, schemat, pupa i łydka i ludzie w tym wszystkim, KONSUMENCI, jakby wyprani z wyższych refleksji, wyjałowieni ze zdolności do samodzielnego myślenia, do samodzielnego ustanawiania systemu wartości, nie pseudowartości, omamieni, przygarbieni, zrównani, struci jak zombie wyciągający ręce po strupiałe resztki.... i ja w tym wszystkim, która chcąc żyć, muszę się dostosować, dać omamić, otępić, zrównać..... bo inaczej grób mogiła !!!!!!! Prawie zwymiotowałam, kiedy omiotnęłam wzrokiem horyzont. Beton, smog, samochody, dwa samoloty. I ja w tym wszystkim, w samym środku. Niby wiem o tym, ale wyobrażenie sobie mnie samej w tym miejscu i w tym czasie, uświadomienie sobie własnego istnienia i okoliczności tegoż istnienia..... chciałabym wydać z siebie wielki, głośny, wysoki pisk, krzyk, taki jak burza i paść trupem na to wszystko. Beton. Smród. Pędzący ludzie. Prawie jak ślepcy. I jeden latawiec, wielki, kolorowy latawiec puszczany przez jakiegoś pana. Jakby z innego świata. I wiecie co? Ten latawiec - jakby symbol całkowitej wolności - i ten pan - który się zdawał od tego betonu i tych samochodów odseparować, jakby zanurzony w myśli o swoim wolnym, ślicznym, kolorowym, roztańczonym latawcu... ten latawiec i ten pan sprawili, że się jak dziecko małe poryczałam. Taki ten latawiec był ***** mać piękny.
    I nie ma od tego ucieczki, wszędzie mnie znajdą, dorwą, pokażą papiery, pieczątki, kodeksy. Ich kodeksy! Co ja mam do ich kodeksów!! Ustanowili sobie prawo, to niech go sobie przestrzegają!! Dlaczego uważają, że ja z jakiegoś powodu mam go przestrzegać, nikt mnie nigdy nie pytał w tej kwestii o zdanie. *****, nie robię nikomu krzywdy!! Ale nie, piecząteczki, urzędnicy, papiereczki, bo okna nie mogą na tę stronę, bo ta rzeka jest prywatna, bo pies niezarejestrowany, bo bez dowodu osobistego nie jestem człowiekiem, bez numeru, bez czipa nie jestem pełnoprawnym członkiem społeczeństwa. Ja *******ę społeczeństwo, nie chcę być pełnoprawnym członkiem czegokolwiek!! Podatek od darowizny!! No ludzie!!!!
    Zaczęłam się też zastanawiać, czy gdybym została matką, gdybym urodziła dziecko, pokochałabym świat i życie? Póki co nie znam odpowiedzi na to pytanie.
    Przepraszam, ale musiałam się wykrzyczeć.
    Zresztą. Wolno mi.
    [url=http://straznik.dieta.pl/index.php]



    Stary, ale jary wątek Misia

  9. #879
    Awatar Harsharani
    Harsharani jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-04-2008
    Mieszka w
    Konin
    Posty
    80

    Domyślnie

    Zaczęłam się też zastanawiać, czy gdybym została matką, gdybym urodziła dziecko, pokochałabym świat i życie? Póki co nie znam odpowiedzi na to pytanie.
    Nie. Nie pokochałabyś, ale zaczęłabyś je doceniać i szanować. Szczególnie życie.
    I jednego, i drugiego zaczęłabyś się trzymać jak wariat.

    Wiem coś o tym.

  10. #880
    Awatar katarina914
    katarina914 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-02-2007
    Posty
    6,816

    Domyślnie

    Misio - po przeczytaniu tego postu przypomina mi sie jeden wiersz z dekadentyzmu - o albatrosach, ktore chca sie uniesc w niebo ale nie moga bo maja obciet skrzydła - ty chyba taki albatrosem jestes!

    Kochana piszac o tym zgielku wiem co czujesz!!! ja wole tam moja Sarzyne niz ten pieprzony Rzeszow!!

Strona 88 z 130 PierwszyPierwszy ... 38 78 86 87 88 89 90 98 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •