Wątek: co mnie nie zabije to mnie wzmocni (start 11.02.08)

bratem się nie przejmuj. to samo przerabiałam kiedyś z moim. tylko on jest ode mnie starszy... wpędził mnie w straszne kompleksy. a teraz,kiedy ja chudnę jemu robi się brzuszek

nie mam dzisiaj siły na ćwiczenia, okres mam i wszystko mnie boli byłam za to na spacerze i zakupach jedzeniowych więc to nie tak że żadnego ruchu nie było. No i czeka mnie sprzątanisko w tym burde... pokoju. po prostu nie będzie tych takich typowych ćwiczeń bo nie wyobrażam sobie robić brzuszki jak mnie brzuch boli

Oczywiście, że nie ma sensu robić brzuszków jak się źle czujesz!
W te dni jesteśmy w pełni usprawiedliwione i mamy święte prawo do leżenia siedzeniem do góry! Wypoczywaj!

wow wiecie co się stało? zaczęłam mieć wyrzuty sumienia i źle się czuć z myślą że nie ćwiczyłam no to poćwiczyłam... a raczej dałam czadu z ćwiczeniami i o wiele lepiej się czuję

No widzisz
A ja włączyłam radio na kompie i zaczęłam sprzątać. Otworzyłam sobie też kubek maślanki i sączę sobie powolutku. Dopiorę jeszcze bluzeczki (ręczne pranie ) i wyjdę na spacer, bo słońce wyszło A po drodze wyrzucę śmieci. A jaka pogoda we Wrocławiu? Mówiłam Ci, że mam w Krakowie przyjaciółkę z Wrocławia?

poległam na całej linii dietowo. kcal koło 1600. za to ćwiczyłam i posprzątałam w pokoju.

Felicja
dzisiaj pogoda masakryczna! rano wyszłam na zakupy - upał. po zakupach chciałam iść się opalać - zachmurzyło się. no to się wzięłam za książkę - znowu słońce świeci. Zaczęłam ćwiczyć - leje. potem znowu słońce i upał

swietnie ze poćwiczyłas...
a kcal sie nie martw... ja mialam wiecej...

mam nadzieję, że niedziela będzie dla Ciebie bardziej przychylna

ja tez mam wyrzuty sumienia jak nie ćwiczę. .. tak już od roku strasznie to bywa męczące

buziaki. :*

Miłej niedzieli

kolejny piękny dzień jedzeniowo dobrze, wypiłam sobie 2 kieliszki czerwonego wina do obiadu, spacer już był, zaraz zabieram się za ćwiczenia, potem może zabiorę się za jakąś książkę?