Hihi, super masz z tą energią. Rozumiem Cię, bo przez ostatnie dwa tygodnie z zadziwieniem obserwuję u siebie dziwaczne symptomy "dynamicznego optymizmu". Ryj mi się śmieje, skakać mi się chce, ze śpiewem na ustach wykonuję straszne prace
Więc ciesz się, Linkinko ze swej potwornej przypadłości
Ze snem uważaj. Dopóki Ci to nie przeszkadza w życiu to dobrze, ale kiedy zamieni się w regularną bezsenność, lepiej będzie coś z tym uczynić !
Zakładki