Strona 69 z 134 PierwszyPierwszy ... 19 59 67 68 69 70 71 79 119 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 681 do 690 z 1340

Wątek: co mnie nie zabije to mnie wzmocni (start 11.02.08)

  1. #681
    Awatar Misio
    Misio jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-02-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    299

    Domyślnie

    Beatko, wyglądasz arcycudnie Jesteś coraz śliczniejsza. I ogromnie mi się podoba Twoja bluzeczka, sama bym chciała taką mieć. Dziewczyny mają rację, bardzo Ci dobrze z takimi włoskami. No i z takim uśmiechem. Słuchaj, obie jesteśmy urodzone w "dniu chłopaka", więc trochę męskich cech w sobie mamy. No i z tego męskiego punktu widzenia chciałam Ci powiedzieć, że naprawdę MOŻESZ SIĘ BARDZO PODOBAĆ. Zwracasz uwagę swoją urodą i zajefajnym uśmiechem. I Ty też powinnaś to wiedzieć i zauważać.
    Oj, dziewczyny, co do oficjalnych ubrań, to wszystko racja. Do niedawna nie miałam w szafie nawet białej bluzki (bo po pierwsze: biała, czyli pogrubia - wiem, że niekoniecznie, ale stereotyp zadziałał; po drugie: ja??? wokalistka blackmetalowa??, po trzecie: a po co mi? nie mam zamiaru znajdować się w sytuacjach, w których się zakłada białe bluzeczki). Teraz białą bluzeczkę mam. Wisi sobie w szafie od kilku miesięcy, użyłam jej raz: do teatru. Zwykle do teatru zakładałam wszystko czarne, raz założylam białe Bluzeczka czeka na obronę magisterki. Używać jej maniakalnie nie będę, ale dobrze mieć taki komfort we łbie, że jakby co, to ją mam.
    Co do butów, to też zawsze był problem. Mama się szybko przyzwyczaiła i zauważyła, że wcale "z buntu" nie wyrastam, jak moi równieśnicy, którzy kiedyś pogowali pod sceną wykrzykując "szatańskie wersety", a teraz biegają pod krawatami. Więc mama dała mi wolną rękę. Tatuś zawsze komentował moje glany w mniej lub bardziej wysublimowany sposób. I to nie jest kwestia tego, że jestem dziewczynką i mi nieładnie Tylko niezdrowo. Teraz też latam w trampkach i innych sportowych butkach (męskich, mam nr 43 stopy i lubię pożyczać butki od mojego Tomcia). Mam kozaki, które uwielbiam, bo w nich ślicznie wyglądam, no i są długie, a ja do długich butów zawsze byłąm przyzwyczajona.... kiedy jest strasznie gorąco zakładam sandałki, ale się w nich przewracam, bo są niskie i nic mi kostki nie trzyma Tak to jest, jak człowiek w glanach dorasta
    Prawda jest jednak taka niezbita, że im bardziej chudnę, tym łatwiej jest mi przyjąć do wiadomości, że jestem kobietą, a co za tym idzie: małymi kroczkami zbliżam się do tematów typu: sukienusia, malowanie paznokci, ubrania kolorowe...... i nawet się z tym dobrze, tak FIKUŚNIE czuję.

    Aaaaa, pytanie: czy Ty serio, z pełną odpowiedzialnością przyznajesz, że rzeczywiście masz zamiar w przyszłości pracować w banku??
    [url=http://straznik.dieta.pl/index.php]



    Stary, ale jary wątek Misia

  2. #682
    Linkinka_Becia Guest

    Domyślnie

    a więc...

    14 tydzień diety - raport z linii frontu
    Było:
    Waga: 92
    Obwód bioder: 112
    Obwód brzucha (na linii pępka): 108

    Jest:
    Waga: 76
    Obwód bioder: 96
    Obwód brzucha (na linii pępka): 87

    Inne wymiary:
    Łydka: 42
    Udo: 58
    Biust: 106
    [wymiary są 'ewentualne' bo ja nadal upieram się przy tym że nie umiem się mierzyć ]
    Wymiary biustu się nie zmieniły. Jeszcze 11 kg przede mną!!!!


    Felicja
    żebyś Ty wiedziała ile rzeczy powinnam wyrzucić z szafy

    Misio
    dziękuję za komplementy. chyba sama też muszę zacząć na siebie patrzeć bardziej pozytywnie... dobrze że poruszyłaś temat białych bluzek, muszę poprzymierzać wszystko co mam bo przecież sesja tuż tuż i może wszystko jest za duże a co do pytania - myślałam o otworzeniu własnego banku ale 5 mln € to ja nie mam i raczej mieć nie będę. Więc pozostaje praca w cudzym banku, ewentualnie praca jako doradca finansowy w jakiejś instytucji. Ale póki co chcę pracować koniecznie w banku. może później mi sie odwidzi, zobaczymy


    Dzisiaj kupiłam sobie spódnicę. Nie wiem kto był bardziej w szoku ja czy tato fajna taka, dżinsowa jasna, przed kolano. Wracając do domu z zakupów wyciągnęłam następujący wniosek: "jak jedziesz samochodem (jako pasażer) i trzymasz na kolanach nowo kupioną spódnicę to nie jedz jogurtu" o i bluzkę sobie kupiłam, fioletową, z taaaaakim dekoltem że większy już chyba nie mógł być

    a co do sprawy B to właśnie sobie uświadomiłam że (nie licząc sesji) na uczelni będę jeszcze tylko 11 razy, pewnie go zobaczę z 2-3 razy i koniec, wakacje i nie będę go widzieć. Więc są szanse że mi przejdzie

  3. #683
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie

    Brak "oficjalnych" ciuchów to inna para kaloszy Chodziło mi bardziej o ubrania na codzień. Ale fakt, jak chcesz pracować w banku to bez koszuli i obcasa się nie obędzie.
    Ja niestety na egzaminy musiałam biegać bardzo oficjalnie odziana (kadra konserwatywnych starych pierników) dlatego mam przypadkiem całkiem sporo ciuchów ą-ę Choć przyznaję bez bicia - nie znoszę ich

    Ładnie chudniesz, gratuluję
    Co do mierzenia się, to mam dokładnie to samo... bo jak się ścisnę miarką do utraty tchu to w talii mogę ścisnąć tłuszcz i do 65 choć w stanie "luzu" jest spoooooro więcej.
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  4. #684
    XixaNowa Guest

    Domyślnie

    oooooo kurcze, ja ważąc 55 miałam w talii 70 cm, i nosząc 36 musiałam wciągać brzuch

    a ty ślicznie chudniesz!!!

  5. #685
    Awatar Misio
    Misio jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-02-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    299

    Domyślnie

    No ja nie mogę, jak Ty masakrycznie chudniesz!!!!

    (Ależ to była błyskotliwa wypowiedź)
    [url=http://straznik.dieta.pl/index.php]



    Stary, ale jary wątek Misia

  6. #686
    Linkinka_Becia Guest

    Domyślnie

    uwaga! mam masakrycznego doła! osoby o słabych nerwach proszone są o nieczytanie tego postu!


    los mnie chyba nienawidzi nooo! widziałam B, jak zwykle zupełnie się nie spodziewając minęłam go, nie zauważyłam czy mnie zauważył chociaż spojrzał ale nie wiem czy to na mnie było[masło maślane, wiem, ale może zrozumiecie] a potem znowu go widziałam i znowu gadał z TA blondi [już 2 raz odkąd go znam], zrobiło mi się masakrycznie smutno i w ogóle tak jakoś smutno i nie lubie siebie i w ogóle. Pan B to po prostu za wysokie progi jak dla mnie, co taka ciapa jak ja może mu zaoferować? bo co może zaoferować blondi to wiem... w kaaażdym bądź razie... smutno mi, no.

    i w ogóle jutro mam kolokwium z finansów, niewiele umiem, a to co umiem to bzdety typu ostatnie notowania indeksu WIG20... nie wiem jak ja się tego wszystkiego na jutro nauczę, boję się jak cholera i prawie się w tramwaju rozpłakałam przez to że jestem taka głupia i nic nie umiem. dieta też do dupy bo przez to wszystko zjadłam niecałe 500 kcal a która już jest godzina! a zaraz się chyba znowu rozpłaczę.


    i co z tego że chudnę skoro i tak jestem gruba

    mam ochotę się upić do nieprzytomności ale jutro do @#$%^^ kolokwium i przydałoby się coś napisać...

  7. #687
    Awatar Misio
    Misio jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-02-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    299

    Domyślnie

    Ej no, wiesz co? Wiesz co? Ty tego swojego B widocznie bardzo nisko cenisz, skoro uważasz, że jedyne, co on może zobaczyć w kobiecie, to jej ciało i blond włoski? Jeśli uważasz, że on jest taki skrajnie durny, że się Słonecznego patrolu naoglądał i szuka lasek w tej podobie, to po co sobie nim głowę zawracasz? Jeśli zaś uważasz, że jest interesujący, niegłupi, to nie da rady, musisz przyjąć do wiadomości, że MOŻESZ GO INTERESOWAĆ BARDZIEJ NIŻ BLONDI. No, ufff, powiedziałam, co wiedziałam.
    [url=http://straznik.dieta.pl/index.php]



    Stary, ale jary wątek Misia

  8. #688
    XixaNowa Guest

    Domyślnie

    ja niebardzo wiem, o co chodzi z tym B i blondi, ale może nie pisz,że to za wysokie progi dla ciebie??!?!?!?!!??! choć wiesz, ja tez czasem tak o sobie myślę, dlatego nie mogę znaleźć faceta na stałe

    kochana, dobrze,że 500 kcal, nie 5000 :P
    no i poucz sie trochę.

    ja nie wiem, jak to jest tak rozpaczać, bo raz zostałam mocno skrzywdzona i więcej nigdy sie nie zakochałam

  9. #689
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Linkinka_Becia
    i co z tego że chudnę skoro i tak jestem gruba
    Wiesz co, szkoda słów.
    Podoba Ci się koleś. Widujesz go często w towarzystwie blondyny o dobrym ciele. Nie wiesz o co kaman, czy mu się podobasz czy nie, bo on Tobie - z pewnością
    Także moja droga: time for action. Zrób coś, bo będziesz się tak gryźć jeszcze długo. Warto zobaczyć na jakim stoisz gruncie, czy to jego dziewczyna, czy znajoma; jak reaguje na Ciebie: na chociaż kontakt wzrokowy czy Twój uśmiech. Tyle możesz chyba zrobić, bo jak rozumiem etap "zagadania" do niego chwilowo nie wchodzi w grę

    A co do przytoczonego cytatu z szanownej pani: to co, masz czekać jeszcze kwartał, aż schudniesz do 55kg i będziesz dumnie nosić miano "pełnoprawnej laski"? Teraz z obecną wagą nie masz praw człowieka? I nie możesz mieć nadziei i apetytu na fajnego chłopaka? Ejże! Bzdety.
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  10. #690
    patka99 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-03-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kobieto!
    Powinnaś sobie kupić gumowy młotek i wybić sobie te bzdury co Ci chodzą po głowie. Może jeszcze powiesz, że te stracone kilogramy to stracony czas?? Jak byś bardzo chciała to ja chętnie oddam kilkanaście kilo w "dobre ręce" :P
    P.S. masz coś do koloru blond?? :P

Strona 69 z 134 PierwszyPierwszy ... 19 59 67 68 69 70 71 79 119 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •