-
Jakie masz szczupłe nogi! Ekstra! :d
fajna fryzka i ogolnie laska Jeszcze troche to bedzie cud miód i orzeszki.
Buziak :*
-
werkaaa moje nogi są niestety grube [zresztą spójrz na wymiary: udo 59 cm, łydka 42 cm] wyglądają szczupło bo mam na sobie 10 cm obcasy na których chodzić nie umiem ale dziękuję za komplementy
Felicja
również dziękuję za komplementy do ćwiczeń muszę się bardzo ale to bardzo porządnie kopnąć.
Jestem strasznie niewyspana, bo ciągle myślałam o B. próbowałam coś wymyślić żeby zwrócił na mnie uwagę ale żeby nie było że się narzucam czy coś (bo wiem już że coś takiego tylko faceta odrzuca) i nic nie wymyśliłam. Zdolna jestem. Dietowo dzisiaj dobrze, znowu zjadłam loda ale rozgrzeszam się bo miał niecałe 100 kcal a znowu nie jadam lodów i słodyczy non stop, raz na jakiś czas mogę zaszaleć. Ćwiczeń nie było jak zwykle no chyba że jako ćwiczenia zaliczyć umycie 2 samochodów... naprawdę muszę się kopnąć no!
W ogóle odebrałam dzisiaj wreszcie moje autko z warsztatu i od razu zrobiłam furorę bo jest białe, ma różowe zderzaki i ludzie nawet mu zdjęcia robią
-
I ktoś tu twierdzi ze białe spodnie pogrubiają??? REWELACYJNIE wyglądasz!
Śliczna fryzura, bardzo do Ciebie pasuje. Cała jesteś śliczna
Wrzuć jeszcze fotkę tego auta!
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
białe spodnie pogrubiają ? nie wiedziałam poza tym w moim przypadku właśnie jest inaczej...
pris dziękuję za komplementy włosy dzisiaj muszę trochę skrócić bo jutro idę składac wniosek o wymianę prawa jazdy a na zdjęciu mam krótsze włosy a nowego mi się robić nie chce
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ehh dzisiaj dietowo również w porządku, strasznie mi się tylko pić chce i wlałam w siebie już 3l wody mineralnej... byłam dzisiaj na zakupach bo mama szafe chciała kupić, wróciłam z 3 bluzkami w tym koszulka 'szukam króla - królowa' teraz tylko 'przypadkiem' znaleźć się w polu widzenia B. i mieć na sobie tę koszulkę głupia jestem, nie? ale wiecie co... ta koszulka to rozmiar M. jestem szczęśliwa a co do B. to mi się śnił w nocy i wcale nie byłam szczęśliwa że się obudziłam
jutro ważenie... zobaczymy co i jak
-
zajefajna ta bryka
-
eeeh dostałam dzisiaj opiernicz od taty, że powinnam zacząć być bardziej elegancka... zacząć nosić spódnice i sukienki... A przede wszystkim zacząć wreszcie o siebie dbać... najgorsze jest to, że on ma 100% racji! bo ja jestem cholernie leniwa i nawet głupiej odżywki na paznokcie/włosy nie chce mi się nakładać! Dziewczyny, sytuacja alarmowa, potrzebuję silnego kopa w tyłek! muszę zacząć o siebie dbać jak kobieta powinna
-
Nie rzucaj się na pielęgnację wielkim zrywem, bo szybko się zniechęcisz - nie wszystko na raz!
Wymyśl sobie jakiś plan i trzymaj się go - np. codziennie będziesz masować ciało żelem na cellulit. Rób to codziennie, aż wejdzie ci w nawyk. Potem dodaj np. maseczkę na twarz 2 razy w tyg, itd.
-
Świetne autko Masz poczucie humoru
Co do dbania o siebie i bycia bardziej elegancką - chyba wszyscy rodzice tak lubią truć Moi to samo, od IV klasy liceum (!!!) już sugerowali spódniczki, butki na obcasie, itd. Ale ja od zawsze miałam swój styl i się nie dałam wtłoczyć komuś w przebranie. Mam 25 lat i na codzień najczęściej noszę trampki. Obcisłe spodnie-gumki jak nastolatki Itd. Nie mam w pracy dress code, a wręcz w moim zawodzie "wyluzowany" wygląd jest wskazany. Także nie przejmuj się, bądź sobą i ubieraj się jak chcesz.
Dbanie o siebie to inna bajka Bo warto miec nawyk regularnego odwiedzania fryzjera. No i na codzień - masowanie-smarowanie (co czynię ), regularne maseczki (tu gorzej), manicure (tu odpadam na całej linii, obgryzam fatalnie paznokcie).
Ale tak jak Felicja pisze - nie rzucaj się na hurra, bo szybko Cię szlag trafi
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
no w moim przypadku jest ten problem że rodzice mają argument: 'chcesz pracować w banku, przecież widzisz jak oni tam są poubierani, musisz mieć eleganckie ciuchy, zacznij się już teraz rozglądać, chcesz przecież do Niemiec wyjechać na praktyki i w czym ty im się tam pokażesz'.
najśmieszniej było jak powiedziałam (żartując sobie z 16-letniego brata że pewnie niedługo jego wesele będzie) że widziałam na wystawie super sukienkę (różową, ale na pewno były też inne kolory) i tato od razu 'trzeba było sobie kupić, ty MUSISZ myśleć już o tym że schudłaś i za jakiś czas będziesz mi marudzić że nie masz co na siebie na randkę założyć'. i dodał że przecież nogi mam już szczupłe (taaaaaaa) więc mogę spokojnie nosić spódnice za kolano... po 1) ja i randki po 2) ja i szczupłe nogi oj uśmiałam się, jak nigdy chyba.
-
Z tymi ciuchami to fakt - jak się człowiek zawsze na luzaka ubiera a później przyjdzie się pokazać wśród ludzi w czymś bardziej oficjalnym to pojawia się problem- ups, ja nic nie mam! Ja w pełni świadoma braków w garderobie mówiłam sobie: kupię sobie coś eleganckiego na obronę, po obronie jak będę szukała pracy to będzie jak znalazł. I kurka jego wafel - zonk - zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną spadło na mnie jak grom z jasnego nieba. W związku z tym na rozmowie byłam w sweterku ukrytym pod marynarką gwizdniętą siostrze... 4 lata temu. Wczoraj postanowiłam zrobić porządek w szafie (bo miałam mierzwę) i przy okazji powyrzucać wszystkie dziady. Niestety, nic nie wyrzuciłam. Chyba potrzebuję porządnego kopa...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki