Wątek: No to sie zaczelo

A wiec witam drogie panie (tylko bo facetow innych na moim poscie nie ma :P ) !!!
Dzis jest 11 dzien mojej diety, dokonalem gruntownych pomiarow wagi i mojego pasa :P

Kiedy zaczynalem 02.08.04 to mialem
PAS
jak na maxa wypialem brzuch 116 cm
jak mialem tak normalnie (wiadomo ze nikt nie chodzi caly czas z wypietym basiorem :P) to mialem 112 cm
WAGA
94 kg

Na dzien dzisiejszy 12.08.04

PAS
Na maxa 112 cm
Normal. 109.5 cm
WAGA
90,5 kg

Jakies efekta sa, ale dzis wyjezdzam na splyw kajakowy wiec ruchu troche bede mial )) tylko sie boje o dietke, bede sie chyba musial znowu przeprosic z jansym pieczywem, po za tym czekaja mnie codziennie gorace kubki, nie bede jadl zbyt wielu owocow i warzyw troszke kila, ale mam nadzieje ze jak wroce to bede przynajmniej wygladal tak jak wygladam na dzien dzisiejszy Po za tym mam maly kryzys w fizycznej czesci mojego odchudzania: w niedziele przesadzilem troszke ze skakanka, skakalem 25 min i ledwo pod schody wszedlem do domu, poniedzialek rano jak szedlem biegac bylo spoko, swietnie sie czulem ( to chyba zasluga tego ze niedziele sobie zrobilem wolna od biegania), bieganie szlo wrecz genialnie, przebiegnalem taki odcinek co bym w zyciu nie pomyslal ze go zrobie, ale sie udalo , ale wtorek i zroda to byla tragedia, chyba zaczalem odczuwac skutki skakanki, jak przebienalem ten moj caly dystans (jest tego ok 3 km) zaczely mnie strasznie bolec golenie i lydki z tym ze to nie byl taki bol jak bola miesnie, tylko mi sie wydawalo tak jak by to bolaly kosci dzisaj po bieganiu tez bolaly, ale juz mniej niz 2 poprzednie dni, jutro juz nie bede biegal, bede mial troszke wolnego to mam nadzieje ze moje nozki sie zregeneruja teraz czeka mnie machanie rekami )

Zamieszczone przez Oskubana

Chyba se kupię skakankę?

Bardzo dobry pomysl !! skakanka duzo daje tylko nie przesadz tak jak ja i grubo sie ubieraj do skakania, wtedy szybciej sie zgrzejesz i szybciej bedziesz spalala tluszcz ))

Pozdrowienia dla wszystkich i trzymajcie za mnie kciuki zebym sobie nie odpuscil z dieta podczas splywu

A tak na marginesie wie ktos ile kalorii ma kielbasa z ogniska ? :P

netghost - tak sobie mysle, ze skoro jedziesz na spływ kajakowy to nie musisz liczyć tych kalorii z kiełbaski, bo pewnie spalisz ją ekspresowo.
Baw się dobrze. Zazdroszczę ja do urlopu jeszcze 22 dni

Urlop? Oj dopiero 23.08-na tydzień!Więcej się nie da bo męskie towarzystwo się rozbestwi jak dzidoski bicz i jak ja se wtedy poradzę?!
Spływ kajakowy...Dobra gimnastyka!
Jak wrócisz to daj relację!ŁAdnej pogody!

NetGhOst - wypoczywaj spokojie , ruchu Ci nie zabranie na pewno a z dietką sobie poradzisz , zupki w proszku też są dobre i wcale nie ,, rozpychają" .
Przede wszystkim serdeczne gratulacje naprawdę masz się czym pochwalić !!
Jak wrócisz wszystko opisz , a chlebka wcale nie musisz jeść jasnego na Mazurach ( u nas ) też jest ciemne pieczywo - pozdrowionka.
Co do skakanki to też myślę o jej kupieniu - chyba się jutro wybiorę --- w prawdzie gospodarza postu nie będzie ale was chyba jeszcze spotkam -- zresztą możecie wpaść na mój post - pozdrawiam do usłyszonka

Witam i o zdrowie pytam?!
Ja od jutra zaczynam dietkę bikini!TAK!Przerwałam tamtą okropną dietę.Wylądowałam w szpitalu i opieprz od lekarza dostałam.Czułam się jak małe dziecko a jestem stara 27letnią babą!
Jak wam idzie!Szybciutko mi tu relacje pisać!
Pozdrawiam

Cześć Oskubana

ja też wymiękłam, przez 3 dni chodziałam jak zombie, coś nie tak z koncentracją. I kiedy o mały włos przejechałabym rowerzystę, wróciłam do 1000 kcal, teraz jem co lubię pod kontrolą i jest ok - od miesiąca 5 kg mniej na wadze. Jaka jestem dumna.

pozdrawiam

Marchewko, cieszę sie z Twojego sukcesu!Mamy takie same wyniki.Czy to znaczy,że zmieniłaś dietkę?Ja jestem3dzień na bikini i jest OK!Może sie dołączysz?
Ja mam jeszcze 7dni i bedę sie ważyła.Muszę dojść do 58-55kg.Już nie mogę sie doczekać choć wiem,że jeszcze długa droga przede mną/68kg/!
Ale wytrwam!
A jak Wam idzie?

Oskubana

Na razie dam sobie spokój z gotowymi dietami. Jem to co lubię (w granicach 100kcal). Dużo biegam. Zrobiłam ceremonię pogrzebową dla słodyczy, ziemniaków i pieczywa.
I stosuję dużo, dużo uśmiechów.

Marchewko!100kcal to trochę za mało ! To miało być chyba 1000kcal ?

Jasne że 1000
jedno 0 zjadłam i wiesz co nie mam z tego powodu poczucia winy