Misio dziękuję za wizytę
Nas połączyła właśnie wspólna pasja zresztą historia nadaje się do jakiegoś opowiadania
Poznaliśmy się na zlocie fotograficznym na Słowacji, organizowanym z forum fotograficznego. Obydwoje byliśmy wtedy w związkach, ale po tym jednym spotkaniu, tak mocno zaiskrzyło, że pomału wszystko inne poza tym uczuciem nie stało na drodze, żebyśmy teraz byli razem, szczęśliwi On z Konina, ja z Rzeszowa.. 450 km od siebie.. do tego całe wakacje spędziłam wtedy w pracy w Szkocji.. zakończyliśmy trwające związki i wszystko postawiliśmy na jedną kartę - na nasze uczucie, które z każdym dniem jest coraz piękniejsze R. zostawił dla mnie prawie wszystko: rodzinę, przyjaciół i przeprowadził się tutaj, żeby być zawsze blisko mnie
Zakładki