Strona 91 z 162 PierwszyPierwszy ... 41 81 89 90 91 92 93 101 141 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 901 do 910 z 1618

Wątek: walczę o siebie poraz kolejny...

  1. #901
    chusteczka Guest

    Domyślnie

    Wiesz, ja należe do pedantów...

    jeżeli coś robię musi być to też idealnie wymierzone, wychuchane :P itp, itd... heh


    Czuję, że z mojej diety robi się choroba: (

  2. #902
    juem Guest

    Domyślnie

    rozumiem o czym piszesz bo sama przez to przechodziłam....... przez wszystko już przeszłam.... na szczęście pewne rzeczy nie pozostawiły po sobie śladów

  3. #903
    chusteczka Guest

    Domyślnie

    Heh ehe

    To mi się przypommnialo jak miałam dready


    Gdybym mogła cofnąć czas to bym ich nie zrobiła...

    miałam o tyle szczęścia, że dało się to wszystko rozczesać bo gdybym nie mogła to bym teraz miała krótkie włosy...

    A tak to mam długie, ale za to jakie zniszczone;/


    Heh, muszę Wam powiedzieć, że codzienna jazda na rowerku przynosi efekty- zaczynają spadać centymetry I ciało zaczyna się rzeźbić Teraz to już na prawdę złapałam

    Chcę iść na następne zakupy dopiero za miesiąc... Muszę sobie kupić coś porządnego- Ze 2 pary spodni

    A i torbe do szkoły i do pracy muszę kupić

    I jakieś buty- sandałki, japonki albo klapeczki do chodzenia po mieście:P

    Zastanawiam się nad basenem- ale nadal się wstydzę... heh= jakoś nie umiem się przełamać, żeby przebrać się w kostium i pokazać komuś...

    Może to przez to, że mam kompleks cycków

    Przedostatni dzień łykania antybiotyków

    Właśnie siedzę i piję kawkę, zaraz biorę się za śniadanko, niestety nie mam zbyt dużego wyboru, a na obiad planuje rybkę


    śniadanie:
    2 jajka
    4 plasterki polędwicy
    Smażone bez tłuszczu
    1 pomidor

  4. #904
    juem Guest

    Domyślnie

    cieszę się że centymetry ci zlatują teraz takie ciepełko pojeździłabym na rowerku albo pobiegałabym ale jak zwykle brak czasu....

  5. #905
    chusteczka Guest

    Domyślnie

    heh,

    Znowu kg zleciał, ale nie będę na razie nic przemieniać, dlatego, że mogą to być wahania.. dopiero co wstałam... pora na śniadanie;/ heh nie chce mi się robić... Jestem najedzona dniem wczorajszym. Nic mi się nie chce, jutro mam bardzo ważną klasówkę z chemii... Heh mam tyle nauki... Pewnie dzisiaj jeszcze chłopak do mnie przyjedzie... A nie mam na to czasu i ochoty... Ostatnio mam przesyt spotkań... Kurde... Dobrze, że się sesja zbliża, przynajmniej odrobinę od siebie odpoczniemy.

    Heh
    ...


    Dobrze, że mam forum, tu mogę się anonimowo ''wygadać''


    Kurdę schudłam w takim tempie, że brzuch mi nie ściąga nadmiaru skóry, co ja mam z tym zrobić?????????? nie chce mieć plastyki ściany brzucha!!


    świat jest do dupy... heh, nic mi się nie chce...

  6. #906
    Nowa1616 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-03-2008
    Posty
    19

    Domyślnie

    No to gratuluje kolejnego kiloska.A propo sciagania sie skory to jedz duzo ryb bo slyszalam ze pomaga

  7. #907
    chusteczka Guest

    Domyślnie

    NO wiem ,sama Ci to mówiłam. hehehe

    ja jestem po śniadaniu

    4 plasterki polędwicy
    1.5 ogórka
    1 łyżeczka masła.
    2 jajka.
    Kawa z mlekiem.

  8. #908
    chusteczka Guest

    Domyślnie

    NO zjadłam 380 kcal.. Musze jeść trochę więcej bo boję się, ze zasłabnę albo coś... przyznaje się ost. trochę przesadziłam.

  9. #909
    juem Guest

    Domyślnie

    a ja znowu zaczynam się bać że jak zjem o 100-200 kalorii więcej to nie schudnę a jak zjem poniżej 1000 to taka dumna z siebie jestem zły znak.... Muszę sobie jakoś to wszystko rozłożyć i rozpisać bo jak nic dorwie mnie jo-jo albo co gorsze nic nie schudnę a przytyję....

  10. #910
    chusteczka Guest

    Domyślnie

    Heh tego samego się boję, zaraz spadam kosić trawkę. trochę kcal zleci

    Heh boję się, że nie wyjdę z diety jak należy i będę bujać się do końca życia z 1000ączkiem, a na końcu się poddam i wrócę do wagi startowej + 10 kilo... heh

    Nie wiem sama co o tym myśleć, wiem ,ze powinnam zmienić jadłospis... jestem na diecie 1000ąca kalorii już 3 miesiąc... a wiem, że na dłuższą metę jest to szkodliwe dla organizmu, jedynym wyjściem jest chyba pójście do fachowca... czyli dietetyczki, żeby mnie odpowiednio pokierowała...

    Czyli szykuje się wydadek rzędu 150 zł;/

    heh...

    Szkoda gadac... jedyne co mnie cieszy to kolejne kilogramy które spadają... ale boję się też, ze wrócą...



    Juem- powiedz mi jak u Ciebie to wszystko wyglądało?



    Co prawda nie skaczę teraz na skakance, ale jeżdżę bardzo dużo na rowerze, więc to chyba się równoważy wszystko...

    Zostało mi tylko te nieszczęsne 11 kilo

    przynajmniej z tego mogę się cieszyć, ze tego dopięłam.

Strona 91 z 162 PierwszyPierwszy ... 41 81 89 90 91 92 93 101 141 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •