-
Wiesz, ja należe do pedantów...
jeżeli coś robię musi być to też idealnie wymierzone, wychuchane :P itp, itd... heh
Czuję, że z mojej diety robi się choroba: (
-
rozumiem o czym piszesz bo sama przez to przechodziłam....... przez wszystko już przeszłam.... na szczęście pewne rzeczy nie pozostawiły po sobie śladów
-
Heh ehe
To mi się przypommnialo jak miałam dready
Gdybym mogła cofnąć czas to bym ich nie zrobiła...
miałam o tyle szczęścia, że dało się to wszystko rozczesać bo gdybym nie mogła to bym teraz miała krótkie włosy...
A tak to mam długie, ale za to jakie zniszczone;/
Heh, muszę Wam powiedzieć, że codzienna jazda na rowerku przynosi efekty- zaczynają spadać centymetry I ciało zaczyna się rzeźbić Teraz to już na prawdę złapałam
Chcę iść na następne zakupy dopiero za miesiąc... Muszę sobie kupić coś porządnego- Ze 2 pary spodni
A i torbe do szkoły i do pracy muszę kupić
I jakieś buty- sandałki, japonki albo klapeczki do chodzenia po mieście:P
Zastanawiam się nad basenem- ale nadal się wstydzę... heh= jakoś nie umiem się przełamać, żeby przebrać się w kostium i pokazać komuś...
Może to przez to, że mam kompleks cycków
Przedostatni dzień łykania antybiotyków
Właśnie siedzę i piję kawkę, zaraz biorę się za śniadanko, niestety nie mam zbyt dużego wyboru, a na obiad planuje rybkę
śniadanie:
2 jajka
4 plasterki polędwicy
Smażone bez tłuszczu
1 pomidor
-
cieszę się że centymetry ci zlatują teraz takie ciepełko pojeździłabym na rowerku albo pobiegałabym ale jak zwykle brak czasu....
-
heh,
Znowu kg zleciał, ale nie będę na razie nic przemieniać, dlatego, że mogą to być wahania.. dopiero co wstałam... pora na śniadanie;/ heh nie chce mi się robić... Jestem najedzona dniem wczorajszym. Nic mi się nie chce, jutro mam bardzo ważną klasówkę z chemii... Heh mam tyle nauki... Pewnie dzisiaj jeszcze chłopak do mnie przyjedzie... A nie mam na to czasu i ochoty... Ostatnio mam przesyt spotkań... Kurde... Dobrze, że się sesja zbliża, przynajmniej odrobinę od siebie odpoczniemy.
Heh
...
Dobrze, że mam forum, tu mogę się anonimowo ''wygadać''
Kurdę schudłam w takim tempie, że brzuch mi nie ściąga nadmiaru skóry, co ja mam z tym zrobić?????????? nie chce mieć plastyki ściany brzucha!!
świat jest do dupy... heh, nic mi się nie chce...
-
No to gratuluje kolejnego kiloska.A propo sciagania sie skory to jedz duzo ryb bo slyszalam ze pomaga
-
NO wiem ,sama Ci to mówiłam. hehehe
ja jestem po śniadaniu
4 plasterki polędwicy
1.5 ogórka
1 łyżeczka masła.
2 jajka.
Kawa z mlekiem.
-
NO zjadłam 380 kcal.. Musze jeść trochę więcej bo boję się, ze zasłabnę albo coś... przyznaje się ost. trochę przesadziłam.
-
a ja znowu zaczynam się bać że jak zjem o 100-200 kalorii więcej to nie schudnę a jak zjem poniżej 1000 to taka dumna z siebie jestem zły znak.... Muszę sobie jakoś to wszystko rozłożyć i rozpisać bo jak nic dorwie mnie jo-jo albo co gorsze nic nie schudnę a przytyję....
-
Heh tego samego się boję, zaraz spadam kosić trawkę. trochę kcal zleci
Heh boję się, że nie wyjdę z diety jak należy i będę bujać się do końca życia z 1000ączkiem, a na końcu się poddam i wrócę do wagi startowej + 10 kilo... heh
Nie wiem sama co o tym myśleć, wiem ,ze powinnam zmienić jadłospis... jestem na diecie 1000ąca kalorii już 3 miesiąc... a wiem, że na dłuższą metę jest to szkodliwe dla organizmu, jedynym wyjściem jest chyba pójście do fachowca... czyli dietetyczki, żeby mnie odpowiednio pokierowała...
Czyli szykuje się wydadek rzędu 150 zł;/
heh...
Szkoda gadac... jedyne co mnie cieszy to kolejne kilogramy które spadają... ale boję się też, ze wrócą...
Juem- powiedz mi jak u Ciebie to wszystko wyglądało?
Co prawda nie skaczę teraz na skakance, ale jeżdżę bardzo dużo na rowerze, więc to chyba się równoważy wszystko...
Zostało mi tylko te nieszczęsne 11 kilo
przynajmniej z tego mogę się cieszyć, ze tego dopięłam.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki