i jak oparlas sie slodyczom ???
ach ja nie radze sobie z cala dietka...
i cwiczeniami tez ((
oj gosia biezemy tylko wtroki i cwiczymy heheheheh
a ta apropos komoda juz stoi???
i jak oparlas sie slodyczom ???
ach ja nie radze sobie z cala dietka...
i cwiczeniami tez ((
oj gosia biezemy tylko wtroki i cwiczymy heheheheh
a ta apropos komoda juz stoi???
tutaj staje sie motylkiem ) jak tu stac sie motylkiem.Pomocy!!! - Grupy Wsparcia Dieta.pl
1200kcal od 15 marca do 20 maja
na dukanie od 21 maja
Hej. Nie było mnie jakis czas z powodu komputerka popsutego i jestem ciekawa co u Ciebie? Trzymasz sie dietkowo? Wpadnij do mnie.Pozdrawiam.
Hej, co słychać?
wróciłam..
z podkulonym ogonem i pełna skruchy.
nie odzywałam się bo nie miałam na to siły.
po pierwsze rozwaliła mnie totalnie moja słaba wola. po drugie załamał mnie kolejny oblany egzamin na prawo jazdy. jestem wściekła.. ale tylko i wyłącznie na siebie. zawaliłam na łuku
sama sobie zawiniłam. za swoje błędy trzeba płacić.
no w efekcie przesypiam prawie cały dzień. tak reaguję na wzmożony stres.
słodyczom też nie umiałam się oprzeć. taka do niczego jestem ogólnie.
ale stwierdziłam że muszę znaleźć na siebie sposób. i chyba go znalazłam.
dietę zaczęłam traktować jako nową dietę, kolejny etap a nie kontynuację "starej".
może to coś pomoże. poza tym siostra zafundowała mi BIO CLA z zieloną herbatą. i chcę zobaczyć jakie rzeczywiście daje skutki.
więc dietę zaczynam na nowo. miałam takie długie wakacje od niej .ale postanowiłam się wziąć za siebie. tym bardziej, że lato coraz bliżej.
zainwestowałam w maść Cepan. może blizny po trądziku zmniejszą się choć trochę. zobaczymy.
komoda już stoi. i nawet mam w miarę porządek w pokojach.
zaczęłam też ćwiczyć. wczoraj wprawdzie nie było mnie cały dzień w domu więc z ćwiczeń nici a wieczorem dostałam okres. także ćwiczyć zaczynam od jutra bo dziś nie za dobrze się czuję.
w piątek ćwiczyłam jakieś 45 minut na orbim. ćwiczyłabym dłużej ale musiałam zmyć farbę z włosów. potem byłam na próbie przed komunią z dzieciakami. a wieczorem posprzątałam dom, więc spaliłam dodatkowe kalorie.
planuje zakup steppera. marzy mi się wprawdzie wioślarz ale z braku miejsca w pokoju, w którym mam już orbiego chyba zainwestuje w mniejsze urządzenie które będzie można przenosić do innego pokoju i cwiczyć wieczorami podczas oglądania telewizji.
mam nadzieję, że tym razem mi się uda i że nie polegnę.
zamierzam ćwiczyć, liczyć kalorie. nie jeść słodyczy. dużo pić. (wody).
chyba wróciłam na dobre..
Czasem trzeba zacząć od nowa, zerwać z przeszłością (oj, trochę to napuszenie brzmi w odniesieniu do diety, wiem Ale jakoś trzeba zacząć posta, lepiej tak, niż "eee... yyy... teges..." no nie? :P) i wtedy idzie lepiej niż wcześniej Więc życzę Ci, żeby tak właśnie się stało Ja taką siłę na nowe mam już też (nie bardzo miałam ostatnio czas na ćwiczenie, ale teraz mam wielką ochotę, a jak mi się zdarzało ostatnio coś porobić, to tak średnio chętnie ) i jutro też zaczynam ćwiczyć Przed chwilą, po kolacji (troszkę za dużej - ten jogurt zjadłam "bo był"...) wzięła mnie ochota na jedzenie, jedzenie, jedzenie, mimo że byłam pełna po tej kolacji... Na szczęście na kilku waflach ryżowych się skończyło Więc widzę, że siły nam wszystkim wracają Prawko... cóż, bywa... Na przyszłość będziesz lepsza
I życzę powodzenia w nowej diecie!
Hej.jak mija niedziela.Pogoda jest piekna,wiec mysle,ze nastrój oraz wola walki dopisywały.Pozdrawiam Cie goraco.
Gosia u mnie podobnie \
ciagle zalaania
jakis czas wogule nie dietkowalam
i chyba musze zaczac NOWA DIETE
tak jak ty to zrobilas....
dobra od jutra zaczynam
a dzisiaj jeszcze skusze sie na cos dobrego
tutaj staje sie motylkiem ) jak tu stac sie motylkiem.Pomocy!!! - Grupy Wsparcia Dieta.pl
1200kcal od 15 marca do 20 maja
na dukanie od 21 maja
u mnie to tez jest różnie.
strasznie mało ostatnio mam siły. cały dzień bym spała.
ćwiczenia poszły w kąt.
liczę kalorie, ale nie mieszczę się w 1200. raczej tak 1500-1600 .
najgorzej jest jak mnie w nocy łapie chcica na słodycze. wtedy rzadko się kontroluję;/
wiem, musze to zmienić i zacząć wszystko na nowo a nie oszukiwać się, ze wcale źle nie jest;/
Kochana,wierze,ze Ci sie uda wziąść w garsc. Moze potrzebujesz wiekszej mobilizacji? Ja oglądam swoje zdjecia z przeszłosci i od razu przechodzi mi ochota na slodkosci. Albo rozbieram sie w łazience i ogladam swoje brzuszysko. Nic potem przełknac nie moge,hahaha.
Na pewno wkrótce wróci Ci wola walki, wszystkie czasem mamy dosc. Głowa do góry
A może organizm jest osłabiony przez to ograniczanie kalorii, Gosiu? Może potrzebujesz troszkę przerwy od diety - nie, nie w celu poobżerania się! Jeść troszkę mniejsze porcje niż jadłabyś normalnie bez diety, ale nie zastanawiać się, czy kalorii wyjdzie tyle czy tyle, no i ćwiczyć, ale tylko wtedy, jak jest siła Jedz owoce i warzywa, teraz zaczyna się sezon (no, właściwie zacząć już zaczął, ale ceny przyzwoite dopiero teraz powolutku się zaczynają robić :P), a może Ci jakiejś witaminki brakuje... Może składniki mineralne typu wapń, magnez, fosfor? Trzeba by mocno się zastanowić, czego może brakować... Postaraj się nie dać słodyczom, tylko zamień je na coś, co Ci dostarczy czego potrzeba Trzymam kciuki, żeby udało Ci się wygrać z tym zniechęceniem!
Zakładki