czuję się padnięta. zmęczona. jakaś taka nie do życia.
rano jak wstałam to zjadłam śniadanie. potem poszłam do lekarza i do biblioteki, w efekcie wróciłam o 15:00 do domu. teraz podliczyłam kalorie.. i okazało się, że do tej pory.. zjadłam ich jakieś 200 ale zaraz idę na późny obiad więc będzie ok
chyba potrzebuję więcej snu.