Strona 5 z 23 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 221

Wątek: Cel 20 kg w 5 miesięcy -uda sie czy nie??

  1. #41
    iguana88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-03-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    UWAGA !!!UWAGA !!!!


    Długo oczekiwany moment !!!POMIATY!!!!

    Tak więc:
    Biust==>104 cm
    pod biustem ==>94 cm
    Talia==>82 cm
    pod pępkiem 97(na początku było 101 cm)
    Udo===>60 cm
    Łydka===>40cm
    Biceps===>32 cm

    Kolejny pomiar za miesiąc

  2. #42
    iguana88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-03-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ehhh straszny dzien !!! Jakie ja dzis mam wahania humoru .. raz jestem wesoła a raz jakbym mogła to bym wszystkicj zabiła ,którzy sa obok mnie .. i ta pogoda do d....:/

  3. #43
    kafig Guest

    Domyślnie

    No i gratuluje!Widze,ze jestes proporcjonalnie zbudowana,nie masz problemowych stref.Tak wiec pewnie bedziesz rownomiernie chudla przy odpowiednim zestawie cwiczen.

    U mnie najgorsze sa uda.Od zawsze mialam je za grube.I jak chudne,to leci mi z brzucha,talii,a te grube buly sa oporneJedyny sposob na nie,to bieganie.

    W kazdym razie moge Ci napisac-tak trzymaj,bo idzie Ci swietnie!

  4. #44
    Awatar keiko
    keiko jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-01-2008
    Mieszka w
    Strzałkowo
    Posty
    51

    Domyślnie

    nono wymiary robią się coraz lepsze

    kafig a widzisz tak to jest ja mam problem z boczkami i brzuchem..ty z udami..mi leca najpierw nogi i wyglądam jak worek ziemniaków na kijkach...a Tobie na odwrót...złośliwość losu

  5. #45
    iguana88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-03-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zamieńcie sie częściami ciała na pewien czas nie no tak naprawde to tylko i wyłacznie genetyka . Moje nogi może nie sa najszczuplejsze ale tak jak u Ciebie też szybciej spadają niż brzuszek.Dziś na siłowni byłam strasznie osłabiona .. to chyba ta pogoda i troche dałam sobie na luz .. czyli 40 minut stepera no i ćwiczenia na nogi troche lżejsze ..pozatym straszne zakwasy po wczorajszym treningu bo dałam strasznie sobie w kośc . przynajmniej rozładowałam cały gniew , po kłutni z chłopakiem,mam teraz straszne wahania nastrojów i to wszystko przez 2 tabletki dziennie...Dziś robiłam też za prywatnego trenera Koleżanka chciała zobaczyc jaki ja mam dzis trening .. no i szybko wymiękła:PAle nie dziwie sie jej 24 minuty na steperze na rozgrzewke to nie lada wyczyn. Chodze tam dopiero 1,5 miesiąca ale widać róznice w kondycji.. oby tak dalej

  6. #46
    iguana88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-03-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jakby to wam powiedzieć .. zdołowałam sie Patrze na forum fotki innych dziewczyn . które schudły i patrząc na siebie wyglądam jak wieloryb a to tego nie mam siły jeśc , zjadłam dzis 4 rkomeczki chrupkiego pieczywa z wędlinka i jabłko i nie wiem czy dzis coś jeszcze zjem ..Włąśnie połknełam witamine C i polopiryne wszystko mnie boli ,. głowa , kark ,, nawet rzuchwa a do tego ta pogoda !Jutro przedemna najważniejszy dzien na siłowni i musze iśc nie moge sobie pofolgiwac ale musze tez sie lepiej poczuć pije tylko wode .. nawet papierosów mi sie nie chce palić .. coś sie na grype szykuja .. no wychodzi mi wychodzenie na desz spoconą i rozgrzana .. teraz płące za soje błedy .. ale co ja mam zrobić jak w szatni nie ma kontaktu,żeby podłaczyć suszarke??...........Nacie czasem takie dni, w które wydaje Wam sie ,ze nikt was nie kocha i nic wam nie wychodzi ?? Bo mnie własnie taki dopadł ..a do tego te wory pod oczami jakbym nie spała z miesiąc .. dobrzez ,że zbliża sie weekend odpoczne i zregeneruje siły.

  7. #47
    iguana88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-03-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiecie w kim mam oparcie?? tylko w WAS!!!!!!Nikt mnie nie wspiera z blizszych mi osób .. chłopaka nigdy nie ma .. co robi .. pije teraz też go nie ma .. nie mam juz siły na nic musze iśc szybko do pracy bo narobił długów (zachciało mu sie motoru i sobie kupił)i mało co nam starcza na zycie poprostu on nie bierze tego pod uwage ,że jest w cięzkiej sytuacji materialnej .. patrzy tylko na swoje dobra. Ja tez nigdy nie miałam super zycia poprostu dostałam wiele kopów w tyłek od świata i nie jest mi wcale latwo walczyć ze sama soba , walczyć o wymarzaoną wage i starać sie pomóc chłopakowi materialnie i wyciągnac z "cugu".Same łzy mi sie cisna do oczu ale musze znaleźć te ostatnie zapasy siły i walczyc o to wszystko.Czsem poprostu zyc mi sie nie chce. Mam wielka nadzieje ,że dostane prace o która sie teraz staram , decyzje mam dostać w środe,w końcu nawet te niecałe 700 zł ze stażu to już coś i zawsze bedzie łatwiej.Czsami ma wrażenie ,że wszystkiemu ja jestem winna....Może wiecie a może i nie jak to Cały Świat ma do was pretensje ,że sie wogóle urodziliście...........Boże i co ja Ci takiego złego żrobiłam..

    Cały czas mam nadzieje ,że juz nie bedzie pił .. raz jest lepiej a raz gorzej.Czasami wraca z pracy prosto do domu .........Musze być silna ..a bynajmniej staram .. ale czasami nie wychodzi

  8. #48
    happysad89r jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-03-2008
    Posty
    35

    Domyślnie

    Wiesz... nie powiem ci co bym zrobiła ale coś ci opowiem. Moja ciocia chodziła z chłopakiem. Po wojsku zaczął pić. Najpierw myślała, że mu minie, potem starała się mu pomóc. Utrzymywała go. Kiedyś jak wróciła do domu zastała zdemolowane mieszkanie bo kumple chłopaka przyszli razem z nim... i zrobili sajgon jak nie miał z czego oddać im kasy. Gdy nie wytrzymywała i robiła mu awanture łagodniał na dzień może dwa. Kupowała tą nadzieję bo go kochała. Ale on pił dalej. Nie chciał się leczyć bo twierdził, że on zawsze może przestać ale lubi pić itd itp i żeby nie robiła z niego alkoholika. Minęły 2 lata (ja nie wiem jak ona to wytrzymała) stwierdziła, że może jak wezmą ślub on zmądrzeje dorośnie zajmie się rodziną. Wzięli ślub. Jak można się domyślić on pił dalej. Nawet gdy zaszła w ciążę nie zrobił sobie z tego powodu żadnej przerwy w chlaniu. Rozwiodła się po 10 latach małżeństwa. Dziś mówi, że zmarnowała 12 lat swojego życia. Jest szczęśliwa z obecnym mężem, bardzo go chwali, że jest zaradny opiekuńczy i czuje sie przy nim bezpieczna. Ta ciocia jest moją matką chrzestną i zawsze miałyśmy dobry kontakt. Opowiedziała mi tę historię żeby mnie przestrzec. Żebym się nigdy nie łudziła, że ktoś od tak wyjdzie z nalogu. Bo zwykle bez odwyku nie daje nikt rady a alkoholikiem, narkomanem, anorektykiem, palaczem będzie się zawsze. Nie znam twojej sytuacji nie wiem jak długo to trwa, ale wygląda poważnie. Nie mówie rezygnuj i zerwij. Spróbuj porozmawiać jak będzie trzeźwy, namówić go na odwyk, obiecać że będziesz go wtedy wspierać. Jednak jeśli odmowi stwierdzi, że on nie widzi problemu albo obieca poprawe ale nie pójdzie sie leczyć zastanów się czy chcesz płakać, samotnie borykać się z problemami życiowymi i finansowymi i cierpieć całe życie?

  9. #49
    iguana88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-03-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mój koszmar się skonczył nie wytrzymałam .. od dzis zaczynam nowe lepsze zycie.. Byłam na pocieszających zakupach .. kupołam sobie buciki na obcasiku .. sexi elegancka bluzeczke no i spodnie .. Może kiedys znajde miłośc mojego zycia .. a może lepiej jest być singlem ??

  10. #50
    iguana88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-03-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    podobne ale moje sa ładniejsze:
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Strona 5 z 23 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •