-
pięknie zjadłaś
a i urodziny zapowiadają się ciekawie
-
I znowu lipa.
Siedzę w mieszkaniu. Zadowolona, że nie na piwie. Koleżanka pisze - przyjdz do mnie na ogórkową (21.30!) (2 piętra niżej). Ja na to, że na plotki, ale nie na ogórkową. Ogórkowej nie zjadłam. Piwa odmówiłam, to mnie winem skusiła i serami pleśniowymi i paluszkami słonymi.
Wcześniej poczytałam na necie o anoreksji, stwierdziłam, że straszna jest na dyktatura chudego ciała, że nie można żyć w obsesji. Ale jakoś mi głupio, kiedy się tak obżeram. Boję się, że to się kiedyś u mnie jakąś bulimią skończy, bo uwielbiam jeść, mam napady głodu, a potem mega wyrzuty sumienia.
-
-
kochana Felicjo
ciuszki sliczne kupilas
i slicznie wygladasz, ta mala faldka ( MINIMALONA) ciut wysilku i znow zniknie...
mysle ze powinnas dziennie pozwalac sobie na MALE GRZESZKI!!!!! ale male, bo wtedy daja one duzo radochy i pozwalaj prowadzic przyjemne zycie jak i utrzymywac super syletke ( a TY ja praktycznie masz)))))
wiec nie daj sie zwariowac, nie popadaj z "wszystko" w "nic"
i wiesz- kurde wymadrzam sie
- to jedzonko w Niemczech jest nafaszerowane bardziej chemia niz w Polsce... szczegolnie gotowce i one na cellulitis jak i na oponke na brzuszku duzy wplyw maja...no ale Ty to tez wiesz...
ok zmykam
-
Potworny mam dziś nastrój
Nic mi się nie chce.
W poszukiwaniu zaginionej motywacji poszłam na zakupy, kupiłam sobie książkę o pilatesie, oczywiście po niemiecku. Zazwyczaj jasno wyznaczone cele i dobry plan motywują mnie wystarczająco. Mam nadzieję, że książka mi pomoże (tania nie była, więc musi
) Jeszcze jej dokładnie nie przestudiowałam, ale podczas kartkowania w księgarni spodobało mi się, że całość jest podzielona na 3 stopnie zaawansowania, więc wyznaczę sobie ile czasu na którym poziomie, będzie do czego dążyć, a i zawsze to jakieś urozmaicenie.
Dziś zjedzone:
śniadanie w pracy, bo obudziłam się o 8.20, a do pracy mam na 9
kanapka z mozarellą i warzywami
obiad
makaron z pesto
deser
tiramisu - ślicznie wyglądające paskudztwo. Zraziłam sie do tortów, raz na dłuższy czas, jutro urodzinowy będzie lodowy. Pół ciastka zjadłam, reszta poszła do kosza.
kolacja
mozarella i świeża czerwona papryka
Pewnie jeszcze coś dziubnę, bo to wszystko to mało w sumie, tylko strasznie węglowodanowe
PS. Na poprawienie humoru kupiłam sobie też farbę do włosów.
-
znalazłam:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
buziaki i oby wynik był dobry
-
mam nadzieję że książka pomoże. a farba jaki kolor?
-
Farba lipa, nic nie chwyciło
Pierwszy raz taką beznadziejną farbę, a firma nawet dość opinie ma - Garnier.
Zaczynam sie zastanawiać, czy zamiast klikać na forum o odchudzaniu, nie powinnam klikać na forum psychiatra.pl
Moja samoocena sięgła dziś dna. Czuję się fatalnie. Nic mi się nie chce. A wszystko przez głupią sprzeczkę z koleżanką z pracy. Powinnam puścić to mimo uszu, a gnębię się koszmarnie. Bo przecież to ja jestem beznadziejna, gruba, brzydka, głupia, roztrzepana, leniwa ... Wiem, to jakiś absurd, ale szarpie to mną od środka obrzydliwie.
Zakompleksienie w rozmiarze psychozy.
-
głowa do góry. nie powinnaś się tak przejmować. jesteś piękną, szczupłą, inteligentną i wartościową osobą.
-
ta, a świstak siedzi bo sreberka były kradzione.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki