-
powiem tak. trochę dziś 'przegłam' :/
nie powiem co to było, bo mi wstyd, ale miało 288 kcal :/
zmieściłam się w limicie, ale to było z białej mąki, z nadzieniem kakaowym :/
dupa dupa dupa
mam nadzieję, ze to wytańczę.
na koncie mam już 1290 kcal i koniec jedzenia na dziś.
(znów wciągnęlam pół kilograma truskawek .. trzeba sie nimi nacieszyć póki są )
a teraz news tygodnia. przłożyli mi egzamin z historii sztuki z piątku na czwartek! czyli na jutro! tak się nie robi!!!
nie wiem jak to będzie. dużo już umiem, ale się boję jak diabli.
w związku z tym nie będę jutro zaliczała filozofii. przeniosłam sie na następny tydzień :/
dziś salsa. odstresuję się. mam nadzieję. jestem kłębkiem nerwów.
-
no i dobrze. Od czasu do czasu sie przyda zaszalec tak. Tym bardziej, ze wypocisz to na salsie.
ej, rzeczywiscie, tak sie nie robi. Generalnie to u mnie, jak ktos przekladal cos na wczesniejszy termin, to kryl sie za tym jakis dziobak, ktory nie mogl w piatek i ktory szedl 'w imieniu grupy' przekladac...
-
no co za chamstwo z tym egzaminem no! a co do tego z białej mąki i nadzieniem to się nie przejmuj, od czasu do czasu można a przecież to zaraz wytańczysz
-
to trzymam kciuki za ten przedwczesny egazmin
dasz radę
-
no mam nadzieję ,ze dam radę z tym egzaminem
tymczasem..
za mna pierwsze zajęcia slasy! było super. Tomek bardzo się dla mnie poswięca ale jak sobie jeszcze po powrocie do domu troszkę poćwiczylismy, to całkiem nieźle mu szło .niestety to, ze podczas zajęć miały miejsce częste zmiany partnerów trochę go onieśmielało. umiemy dwa kroki podstawowe, a od następnych zajęć będziemy cwiczyć przejście pomiędzy nimi, które jest podobno bardzo trudne, ale jak się je już załapie, to potem jest z górki powiem jeszcze, że na razie Tomek się śmiesznie kiwa, ale sądzę, że da się to wyeliminować. ważne, że ma poczucie rytmu i że nie uciekł z krzykiem po 3 minutach
-
ale Ci fajnie z tą salsą no i brawa dla Tomka
-
mmm salsa tez sie keidys uczylam jeszcze w studium
zyzce powodzenia bo to naprawde wspaniala zabawa;D
a ja racam po nieobecnosci...mala zalamka ale juz jest dobzre a nawet lepiej;]
Meg;*
-
Milego dnia
-
dzień dobry
jest 7.30, a ja kończę właśnie sniadanko.
dziś wyjątkowo nie było w nim moje go ulubinego chlebka, bo wyszedł
ale i tak było smacznie, bo ja muszę zjeść coś pysznego rano, żeby fajnie zacząć dzień. zatem zjadłam:
30g musli ze śliwką (96 kcal)
100g jogobelli light brzoskwiniowej (60 kcal.)
pudding czekoladowo-waniliowy (106 kcal.)
dopijam kawę z mleczkiem 0%tł. (25 kcal.)
razem 287 kcal.
wyjątkowo mało jak na mnie
na 10 zmykam na egzamin. muszę jeszcze sobie obluknąć konstruktywizm, strzemińskiego i kobro. niewiele. chciałabym już być po.
-
miłego dnia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki