Oj, z tym joggingiem nieszczęsnym... Ja przy ludziach ćwiczyć też nie lubię (AnaAna, rispeeekt) ale akurat pobiegać to bym pobiegała Mam zaraz koło domu fajne miejsce, lasek w sam raz do biegania, codziennie tam joggingujących ludzi (i psy) widzę. Tylko, że ja, do jasnej ciasnej, mam astmę wysiłkową!!!! I jak biegam, to się zaraz duszę Kurka blaszka, no....
Verdish, to zależy gdzie w Kielcach się mieszka. Ja rozumiem, że jak ktoś jest z Czarnowa, to nie będzie latał codziennie rano, ale jeśli np. z Barwinka, to już co innego. Ale jest to prawda, nie przypominam sobie, żebym w Kielcach biegające tłumy widziała...
Dymko, hihi, matura tylko na taką straszną wygląda Dużo stresu, owszem, ale jeśli nie jest się ostatnim osłem, to nie ma szans: na pewno się zda Z drugiej strony (z punktu widzenia nauczycielki polskiego znaczy się ), patrząc na poziom intelektualny młodzieży, to może strach człowieka czarny pożreć. Ale to nawet nie jest wina młodzieży, tylko staczającego się po równi pochyłej w dół systemu edukacji..... smutne, ale prawdziwe.
Zostawiam dzisiaj przytulaki, żebyście się mogły popsytulać:
Zakładki