-
hej Dymeczko ja też wierzę że kto jak kto ale Ty na cistao to się nie skuszisz, na pewno wytrwasz przez ten weekend w diecie
a tak w ogóle to do <zobaczenia> napisania za dwa tygodnie jutro rano wyjeżdżam i przez 2 tygodnie będę po za zasięgiem
pa kochana i 3maj dietke
-
miłego dnia :*
-
Witajcie
Do internetu mam tu staly dostep wiec bede was odwiedzala
Troche tu kiepsko z jedzeniem do kupienia... Nie ma w sklepie ciemnego pieczywa... W koncu 2 sklepiki na cala ok 200 mieszkancowa wioske Ale to jest wlasnie ten urok :P
Na sniadanko dzis bylo:
3 cenkie wafle ryzowe z plasterkiem zoltego sera, pomidorem i cebulka
szklanka mleka... uwaga... krowiego mleka :P Ahh pyszne poprostu :P
I nie wierzcie we mnie tak slepo, bo bedzie jak sie zlamie... Jednak postaram sie trzymac dietke i was nie zawiesc, siebie zreszta tez nie
-
Ale cudnie! Zazdroszczę ogromnie tego wyjazdu na wieś! Ciesz się nim i nie myśl cały czas o dietce. Będzie dobrze - nawet, gdybyś nie dała rady (a dasz!), to po powrocie szybciutko wrócisz do formy.
Baw się dobrze!
-
super... na wsi cisza i spokój i napewno pięknie dookoła
-
Dymka17 cześć! jestem u Ciebie chyba pierwszy raz... natykałam się na Twoje wypowiedzi w innych wątkach, ale dopiero teraz zaglądam do Ciebie...
oczywiście od razu poleciałam na str 33 i 72 obejrzeć foty i muszę przyznać, że jest różnica... a przecież fotki były robione w krótkim odstępie czasu - brawo!
piszesz, że rok temu ważyłaś mniej niż 50kg a potem przeszło jojo no niestety tak bywa, ale za to teraz podchodzisz do wszystkiego mądrzej, rozważniej i świetnie Ci idzie!
pozdrawiam!
3-mam kciuki!
miłego wypoczynku!
-
Dzień dobry Dymko!
Słonko, Ty się nie martw, że jak się załamiesz to co będzie, bo my Cię zaraz do pionu ustawimy spoko luz, jak tyko zobaczysz, że coś się dzieje to od razu wal do nas a my Ci już nie damy się zgubić, jak trzeba będzie to damy porządnego kopa, albo pogłaszczemy i będzie dobrze
Możesz na nas liczyć
A przykład to trzeba z Ciebie brać bo naprawdę jest z kogo, dla mnie też jesteś wzorem, Twój wątek wciągną mnie tak bardzo jak książki Coelho
-
Widze ze swietnie sobie radzisz Buziaki, oby tak dalej
-
Eh dziewczyny znow brzuch mam jak balon Obzarlam sie wisni Wogole z jadlospisem tu nie za pieknie. Jedyny plus ze bialego chleba nie jem. No i na slodycze tez sie jeszcze nie skusilam... jeszcze Ale jem duzo... Zreszta same zobaczcie i opiepszcie..
Obiad:
troche makaronu (suchego bo inni jedli z rosolem)
czerwone buraczki (niestety znajoma robi w sloiki z cukrem )
pol ziemniaka
lyzka salatki z papryki i czerwonej kapusty
'Kolacja:
maly jogurt (w 115g/100kcal)
1 wafel ryzowy z plasterkiem zoltego sera
Te wisnie... przeogromne ilosci wisni...
Z grzeszkow dzisiaj 3 paluszki i szklanka soku (takiego z butelki, kupionego)
Chyba jutro bede sie musiala poruszac wiecej, pograc w siatke albo cos... boje sie ze przytyje
-
Dymko korzystaj z uroków pięknej wsi i nie wariuj na punkcie jedzenia, malutki grzeszek nie wyrządzi dużych szkód. Dużo spacerów i świeżego powietrza na pewno zrewanżują małe odstępstwa od diety
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki